Wydanie: PRESS 05-06/2019

Może być grubo

WARSZAWA, POCZĄTEK LUTEGO. PRZEWODNICZĄCY KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI ABP STANISŁAW GĄDECKI ODBYWA W TYCH DNIACH – WYMUSZONE PRZEZ WATYKAN – PRYWATNE SPOTKANIA Z OFIARAMI SEKSUALNEGO WYKORZYSTYWANIA W KOŚCIELE. Przygotowuje się na poświęcony temu problemowi szczyt zwołany przez papieża. Nie wiadomo, z iloma osobami rozmawia abp Gądecki ani kim one są. Podobno jego zaproszenia przyjęło dotąd 28 osób. Przed siedzibą Episkopatu stoi i marznie Tomasz Sekielski.

O  pedofilii w Kościele katolickim kręci dokument, na którego powstanie zebrał w internecie 450 tys. zł. Nie wie, że abp Gądecki spotyka się z ofiarami duchownych w innej części miasta. Ani że księża obserwują go w tej chwili przez okno Sekretariatu KEP.

– Nie mogli mnie chociaż zaprosić na herbatę, skoro widzieli, jak stałem na tym zimnie? – dziwi się.

Sam zaczynał w mediach katolickich. Dokładnie w bydgoskim radiu Vox, które później weszło w sieć Radia Plus. Działało od lat 90. w siedzibie duchaczy, czyli Zgromadzenia Ducha Świętego przy ul. Kujawskiej, obecnie Jana Pawła II. Przez pewien czas dziennikarzy szkolił późniejszy polityk Michał Kamiński. Sekielski był reporterem, prowadził też własny program o książkach. Kursował wtedy nieraz do Warszawy. – Przyjeżdżałem do wybranego wydawnictwa, na przykład Editions Spotkania, nagrywałem wywiady z jego pracownikami, dostawałem książki, żeby rozdać słuchaczom – wspomina.

Aż pewnego razu wydarzyło się to coś, po czym życie zdaje się przyspieszać. Przypadek.

Jakub Halcewicz-Pleskaczewski

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.