Wydanie: PRESS 05-06/2021

Trudne słowo przepraszam

Ludzie mediów zrobią wszystko, by osoba przepraszana nie poczuła się przeproszona. Szczególnie gdy przegrają w sądzie z innym dziennikarzem

To wydanie „Wiadomości” z pewnością przejdzie do historii polskich mediów. 4 marca 2021 roku. W TVP Info trwa program „O tym się mówi”. Prowadzący Karol Gnat przepytuje Jana Śpiewaka. Na zegarze 19:26, w pewnym momencie jednak Gnat niespodziewanie rzuca: „Musimy tutaj skończyć naszą rozmowę, dlatego że za chwilę główne wydanie »Wiadomości«, dzisiaj nieco wcześniej”. Zanim kończąca program muzyka na dobre ucichnie, na ekranie pojawia się plansza: „Wykonując wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, Telewizja Polska S.A., przeprasza dziennikarza TVN Bertolda Kittla za bezprawne naruszenie dóbr osobistych”. I tak dalej, i tak dalej – tekst w sumie liczy 12 linijek. Potem czołówka „Wiadomości”, po niej zaś krótka relacja z halowych mistrzostw Europy w lekkiej atletyce i Danuta Holecka podkreślająca, że oto „nasz kraj” gości „jedną z największych imprez sportowych tego sezonu”.

I tak TVP po raz kolejny pokazała, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Dotąd wydawało się, że świętą godzinę 19:30 w emisji flagowego programu informacyjnego może przesunąć jedynie trzęsienie ziemi lub mecz polskich piłkarzy na mistrzostwach świata.

Wystarczył jednak przegrany proces i nakaz zamieszczenia przeprosin przed tymże programem. Zapewne niechcący TVP złożyła ukłon wobec znaczenia dziennikarstwa śledczego Bertolda Kittela z TVN.

Tomasz Świerczyński, krakowski adwokat specjalizujący się w prawie prasowym, patrzy na to okiem prawnika: – Bertoldowi Kittelowi ewidentnie zagrano na nosie. Na swój cyniczny sposób te przeprosiny to był majstersztyk.

Aby zrozumieć go w pełni, wystarczy spojrzeć na pomiary oglądalności. Według Nielsen Audience Measurement w lutym główne wydanie „Wiadomości” przyciągnęło średnio 3,14 mln widzów. Spora ich część zasiadała jednak przed telewizorami punktualnie o wpół do ósmej.

Bądźmy jednak sprawiedliwi: choć poprocesową gimnastykę TVP uprawia w ostatnim czasie wyjątkowo aktywnie, nie jest wyjątkiem. – Przypadki kombinowania zdarzały się tutaj zawsze. Co więcej, nie miały one barwy politycznej – przyznaje Świerczyński.

Wybiegi z grubsza można podzielić na kilka kategorii. A zatem...

Łukasz Zalesiński

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.