Wydanie: PRESS 03-04/2019

Jak śledzić trendy. Google Trends

Szczegółowy – choć prosty – poradnik wykorzystania jednej z podstawowych funkcjonalności Google, przydatnej dziennikarzom i redaktorom.

Niko Askitas, grecki matematyk i ekonomista pracujący w Niemczech, usiadł do komputera i napisał tweet: „Moje 2 centy: 60 proc. na »Nie« jest na stole (...)”. Chodziło o prognozę wyniku referendum w Grecji z 5 lipca 2015 roku, które dotyczyło przyjęcia lub odrzucenia planu porozumienia tego państwa z wierzycielami, opracowanego m.in. przez Unię Europejską.

Nie byłoby w tym tweecie nic dziwnego, bo przy każdym takim wydarzeniu pojawiają się prognozy, sondaże i analizy, gdyby nie fakt, że Askitas opublikował go dosłownie minutę przed zamknięciem lokali wyborczych, a więc gdy nie były znane nawet wstępne wyniki głosowania. Po kwadransie opublikował następny: „Właśnie w greckiej TV: na podstawie wyników z 7,5 % oddanych głosów mamy 60% vs. 40% dla »Nie«”. Ostateczne wyniki referendum, czyli 61,3 proc. za odrzuceniem planu UE, pokazały, że grecki ekonomista pomylił się o 1,36 proc.!

Zaskakująca była nie tylko dokładność, z jaką Askitas przewidział ostateczny wynik referendum, ale przede wszystkim metoda, którą tego dokonał. Grecki badacz użył bowiem ogólnie dostępnych danych z serwisu Google Trends (http://trends.google.com).

Naukowcy od początku działania Google Trends korzystali z jego danych do różnego rodzaju analiz. Serwis wykorzystywały również media, jednak ze względu na fakt, iż do poważnych badań niezbędna jest szersza wiedza z matematyki, statystyki oraz doświadczenie w analizie danych, dane publikowane przez media najczęściej ograniczały się do prostych zestawień generowanych przez Trends.

W 2017 roku renomowany amerykański instytut badawczy Pew Research, zajmujący się m.in. mediami, opublikował obszerny raport pt. „Searching for news. The Flint water crisis” („Poszukiwanie newsa. Kryzys wodny we Flint”), który zwrócił uwagę dziennikarzy nie tylko ze względu na temat kryzysu wodnego w miasteczku Flint, ale również na metodę zastosowaną przez badaczy. Raport Pew zawiera opartą na Google Trends analizę tego, co mieszkańcy 100-tysięcznego Flint szukali w internecie po zmianie źródła wody w mieście, gdy zaczęli odczuwać problemy zdrowotne.

Badacze przeanalizowali następnie reakcje lokalnych, a później ogólnokrajowych mediów, gdyż sprawa kryzysu wodnego we Flint była w USA głośna. Analizując ten raport, łatwo zrozumiemy, w jaki sposób docierać do ważnych informacji za pomocą Google Trends oraz jak je można interpretować.

Stanisław M. Stanuch

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.