Temat: telewizja

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Czerwiec 03, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Eksperci: Podwyżka stawek abonamentu RTV o kilkanaście procent nie ma sensu

Miesięczny abonament wyniesie 8,70 zł (za użytkowanie odbiornika radiowego) lub 27,30 zł (za telewizor lub radio i telewizor) (fot. Jakub Kamiński/East News)

Podwyżka przyszłorocznych stawek abonamentu radiowo-telewizyjnego przedstawiona przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji nie ma sensu – uważają eksperci. – Kilkunastoprocentowa podwyżka nie będzie istotna dla finansowania mediów publicznych, może natomiast zniechęcić ludzi do wnoszenia opłat – zauważa Krzysztof Luft. Juliusz Braun dodaje krótko: – Ta podwyżka jest karaniem uczciwych ludzi. To absurd.

W opublikowanym w Monitorze Polskim ogłoszeniu podano, że w 2023 roku miesięczny abonament wyniesie 8,70 zł (za użytkowanie odbiornika radiowego) i 27,30 zł (za telewizor lub radio i telewizor). W pierwszym przypadku to wzrost o 16 proc. (z 7,50 zł), a w drugim o 11,43 proc. (z 24,50 zł).

"Mogliby sobie już dać spokój"

Krzysztof Luft, członek rady programowej TVP, a w przeszłości zasiadający w KRRiT, zwraca uwagę, że w Polsce jest prawie 15 mln gospodarstw domowych, a abonament płaci tylko niecały 1 mln (łącznie z firmami). – O wiele większe kwoty niż z abonamentu są przekazywane mediom publicznym z budżetu państwa w ramach tzw. rekompensaty. A do tego są jeszcze przychody reklamowe. Mogliby sobie już dać spokój z tymi podwyżkami abonamentu – ocenia Luft.

Czytaj też: "Gazeta Wyborcza" przez ostatnie siedem lat otrzymała ponad 100 pozwów, które można uznać za SLAPP

Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych, a w przeszłości przewodniczący KRRiT, podkreśla, że podwyżki są niesprawiedliwe dla niewielkiej grupy uczciwych, która płaci abonament. – Oni płacą na media publiczne podwójnie – w podatku, z którego później wypłacana jest rekompensata, a także uiszczając abonament. Z kolei teraz za swoją uczciwość zostaną ukarani podwyżką. To jest już absurdalne – podkreśla.

Zdaniem Krzysztofa Lufta kilkunastoprocentowa podwyżka nie będzie istotna dla finansowania mediów publicznych, bo i tak niewiele osób uiszcza tę opłatę. – Podwyżka może natomiast zniechęcić do płacenia – zauważa.

Brak zapowiadanej reformy mediów publicznych

Według Juliusza Brauna podwyżka nie spowoduje jednak wielkiego odpływu płacących za abonament. – Aby zrezygnować, trzeba wyrejestrować odbiornik, a to jest dla przeciętnego Polaka kłopot – ocenia.

Czytaj też: RPO składa skargę na decyzję sądu w sprawie wykorzystania wizerunku w materiałach TVP

Krzysztof Luft: – Obecna władza wstydu nie ma, bo siedem lat temu głośno zapowiadała wielką reformę mediów publicznych i ich finansowania. Żadnej reformy nie ma, ani nawet pracy nad nowym sposobem finansowania mediów publicznych – stwierdza. Jak dodaje, zamiast tego władza całkowicie je zawłaszczyła, robiąc z nich swoją tubę propagandową i "pakuje w nie miliardy z budżetu państwa". – To nieprzyzwoite – konkluduje Luft.

W 2021 roku przychody TVP ze środków publicznych to 330,13 mln zł z abonamentu, a 1,711 mld zł z rekompensaty z budżetu. Z kolei Polskie Polskie Radio miało 159,95 mln zł z abonamentu i 125,916 mln zł z rekompensaty, a spółki regionalnej radiofonii publicznej 159,92 mln zł z abonamentu i 112,66 mln zł z rekompensaty.

Czytaj też: Wicenaczelny „Dziennika Zachodniego” kopiuje teksty Świadków Jehowy

(MNIE, 03.06.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.