Czy reklamy zbawią świat?

Czy to wizerunkowo, czy finansowo ekologiczne akcje muszą się opłacać (fot. Artem Beliaikin/ Unsplash)

Firmy, które trend eko promują, wiedzą, że same też muszą być eko. Nawet jeśli to kosztuje. Bo zysk liczy się nie tylko zerami na koncie.

O ekoświadomość dbają już nie tylko tematyczne fundacje i aktywiści. W walkę o czystą planetę i życie następnych pokoleń włączają się celebryci, politycy i artyści oraz firmy, którym nie jest wszystko jedno.

EKO NAJGORĘTSZYM TRENDEM 2019

Eliminacja słomek lub zastępowanie ich przyjaznymi dla środowiska zamiennikami, wędrowanie do kawiarni z własnym kubkiem czy termosem, korzystanie z wielorazowych toreb na zakupy, oszczędzanie wody, wspieranie firm odzieżowych posiadających ekologiczne certyfikaty – to praktyki, które na stałe zagościły w naszym codziennym życiu. – Trend eko jest widoczny właściwie wszędzie: od produktów przez politykę aż po zachowania ludzi, bo coraz częściej odczuwamy, jak szkodzimy środowisku – mówi Paulina Dzieniakowska, e-commerce strategy planner w agencji Pathfinder 23. Widzą to także twórcy marek, które prześcigają się w byciu eko. A to skutkuje także coraz bardziej chwytliwymi kampaniami reklamowymi i wprowadzaniem w swoich firmach nawyków, które mają zagościć na stałe.

Pomysły przybierają coraz to bardziej zaskakujące formy. I co ważne, działania wcale nie są zarezerwowane tylko dla wielkich korporacji i znanych twarzy. Portal Noizz, po ogromnym sukcesie akcji „Tu pijesz bez słomki”, rozpoczął kolejną, zatytułowaną: „Coś dla planety”. „Każdy, robiąc nawet jedną rzecz, może przyczynić się do poprawy warunków ekologicznych i klimatycznych. Małe gesty liczą się, gdy robią je miliony” – czytamy w opisie. Ambasadorami inicjatywy są m.in. Anna i Robert Lewandowscy czy Lara Gessler, ale deklarację zmiany może złożyć każdy.

Natalia Ryńska

Pozostałe tematy weekendowe

Kina na dużym minusie, czekają na hitowe premiery

TVP Sport. Drogo i dobrze