Temat: radio

Dział: RADIO

Dodano: Kwiecień 14, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Poseł starł się z Dorotą Kanią w PR 24. Stanie za to przed Komisją Etyki Poselskiej

Dorota Kania i Czesław Mroczek starli się podczas rozmowy w Polskim Radiu 24 (screen: Polskieradio24.pl, col. PAR)

Poseł Czesław Mroczek ma stanąć przed sejmową Komisją Etyki Poselskiej po swojej wypowiedzi na temat Doroty Kani, redaktor naczelnej Polska Press. Mroczek powiedział w PR 24, że Kania "należy do orlenowskiego imperium, które kłamie Polakom", po czym zapowiedział że "rozliczymy panią za to, co pani robi w tym imperium Obajtkowym".

Do słownej utarczki doszło na początku kwietnia podczas radiowej rozmowy w Polskim Radiu 24 na temat generała Mirosława Różańskiego, krytykującego zakupy uzbrojenia dla wojska polskiego.

"Rozliczymy panią za to, co pani robi"

Mroczek, były wiceminister MON, broniąc gen. Różańskiego, odwołał się do materiału Onetu, opisującego odejścia oficerów z polskiej armii. Prowadząca rozmowę Dorota Kania stwierdziła, że materiał Onetu jest "kłamliwy" i przytoczyła sprostowanie MON.

Czytaj też: Wiesław Władyka odchodzi z audycji Żakowskiego w Tok FM. "Trzódka przeżyła dwie śmierci"

Mroczek zareagował impulsywnie, twierdząc że Kania "należy do orlenowskiego jakiegoś imperium, które kłamie Polakom dzień w dzień". Dodał również: "Pani się wydaje, że jest pani w radiu, które jest finansowane z pieniędzy Polaków i może pani mówić takie rzeczy? Rozliczymy przecież panią za to, co pani robi i w tym imperium Obajtkowym, i w tym, co robi pani w Polskim Radiu" – powiedział.

Sprawa ma dalszy ciąg. Poseł Mroczek poinformował, że Polska Press i PR 24 żądają ukarania go przez Komisję Etyki Poselskiej. Komisja Etyki Poselskiej zajmuje się dwoma typami spraw: zachowaniem posłów nieodpowiadającym godności posła na Sejm RP oraz sprawami wynikającymi z oświadczeń majątkowych parlamentarzystów.

Komisji Etyki Poselskiej w bieżącej kadencji

Do tej pory Komisja Etyki Poselskiej ukarała m.in. Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Kowalskiego, w obu przypadkach naganami, i w obu przypadkach za słowa, które zdaniem komisji naruszały zasadę dbałości o dobre imię Sejmu. Kaczyński, który nawet nie stawił się na posiedzenie KEP, otrzymał naganę za wypowiedź o kobietach "dających w szyję", Kowalski – za wpis na Twitterze o dzieciach jako "ofiarach tęczowej ideologii".

Czytaj też: Zalecenia ws. social mediów w "Rzeczpospolitej". Konsekwencje burzy po tekście Kurskiego

Jak wyliczył niedawno portal i.pl, w bieżącej kadencji Sejmu do Komisji Etyki Poselskiej wpłynęło 269 wniosków. Komisja rozpatrzyła 124 wniosków, w tym: 51 w sprawie posłów KP PiS, 51 w sprawie posłów KP Konfederacja, 11 w sprawie posłów KO, 8 w sprawie posłów Lewicy, 2 w sprawie niezrzeszonych i 1 w sprawie posła koła Polskie Sprawy. Komisja podjęła dotąd 52 uchwały w sprawie naruszenia zasad etyki poselskiej. 32 z nich dotyczyły posłów Konfederacji, 18 PiS, jedna posła Koalicji Obywatelskiej oraz jedna posła niezrzeszonego.

Działalność Komisji Etyki Poselskiej jest uregulowana w rozdziale 13 Regulaminu Sejmu. Przepisy przewidują trzy typy kar nakładanych przez KEP na posłów: zwrócenie uwagi, upomnienie i naganę. Żadna z tych kar nie pociąga za sobą dodatkowych majątkowych czy osobistych konsekwencji.

Czytaj też: Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska prowadzącą "W kontrze" w TVP Info z Jakimowiczem

(PAR, 14.04.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.