Wydanie: PRESS 06/2012

Nie takie wprost

Z przewodniczącą jury Grand Press Photo 2012 Jodi Bieber rozmawia Renata Gluza

Często Pani powtarza, że w zdjęciach musi być widać własny komentarz fotografa. Czy w pracach polskich fotoreporterów dostrzegła Pani tę cechę?
Myślę, że polscy fotoreporterzy dopiero zaczynają szukać własnej tożsamości. Zbyt wielu autorów prac nadesłanych na konkurs ogranicza się do fotografowania jedynie konkretnych zdarzeń czy scen, zamiast próbować budować portfolio przemyślanych zdjęć niosących z sobą jakiś przekaz. Fotoreporterzy widzą konkretną sytuację i robią proste fotografie, które dotyczą jej oraz wszystkiego, co widzą wokół – lecz nie wchodzą głębiej. Trzeba też brać szerszy temat na warsztat, nie tylko bieżące wydarzenia. Takim tematem jest współczesna Polska i to, jak ona się zmienia. Czasami naprawdę nie warto skupiać się na jednej rzeczy, lepiej kreować coś więcej w czasie i przestrzeni, w różnych miejscach i dopiero z tego budować fotograficzną opowieść. Tymczasem, oglądając zdjęcia nadesłane na konkurs, miałam nieraz wrażenie, jakby fotoreporterzy robili zdjęcia jednego dnia w jednym miejscu.

Dzisiaj to za mało?
Nie tylko dzisiaj – to w ogóle za mało. Fotograf jest opowiadaczem historii. Ale nie takich, które czytamy codziennie w gazetach. Fotograf musi wejść głębiej, pod powierzchnię tego, co widzi.

W fotografii newsowej też?
W takiej, jakiej dziś wymagają gazety, pewnie nie. Lecz przecież nie robimy już zdjęć wyłącznie dla gazet, bo one ich i tak nie kupują. Fotoreporterzy powinni pracować nad większymi projektami, z których może jedno, dwa zdjęcia trafią do gazety, ale cały materiał będzie pracował na ich nazwisko.
Kiedy byłam młodą freelancerką i pracowałam dla codziennej gazety w Johannesburgu, dostałam zlecenie zrobienia zdjęć w szkółce piłki nożnej do tekstu o niej. Miałam na to godzinę lub dwie. Kiedy tam poszłam, zobaczyłam interesujących ludzi i świetną historię do sfotografowania. Więc potem, w wolnym czasie, chodziłam tam przez dwa tygodnie i fotografowałam, by zbudować własną opowieść. Gazeta wzięła do druku jedno zdjęcie, ale ja miałam materiał, z którym mogłam startować w konkursach, starać się o udział w workshopach. Dlaczego dziś fotoreporterzy tak nie pracują? Robiąc zlecenia dla gazet i agencji, można stworzyć wiele fantastycznych opowieści, bo jest się stale wśród ludzi, w biegu wydarzeń. Trzeba tylko umieć dostrzec tematy, a potem nad nimi pracować – choćby w wolnym czasie.

 

Renata Gluza

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.