Andrzej Poczobut nie znalazł się na liście 123 więźniów uwolnionych przez Łukaszenkę
Celem rozmów pomiędzy Aleksandrem Łukaszenką a delegacją USA było m.in. uwolnienie więźniów politycznych. Na liście nie znalazł się Andrzej Poczobut (screen: Facebook.com/BAŻ)
Andrzej Poczobut, więziony na Białorusi polski dziennikarz, nie znalazł się wśród uwolnionych przez reżim Aleksandra Łukaszenki więźniów. Ich wypuszczenie to efekt rozmów amerykańskiej delegacji z prezydentem Białorusi. Poczobuta nie było na liście 123 osób, którzy mogli opuścić białoruskie więzienia.
Łukaszenka z wysłannikiem administracji Donalda Trumpa, Johnem Coalem, miał spotkać się w piątek, a dziś rozmowy były kontynuowane. Ich celem było m.in. uwolnienie więźniów politycznych.
Wśród zwolnionych przez reżim Łukaszenki osób są Aleś Bialacki, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Maryja Kalesnikawa, białoruska aktywistka i muzyczka oraz obywatel Polski Roman Gałuza. Zabrakło natomiast Andrzeja Poczobuta.
Poczobut więziony ponad cztery lata
Informację o tym, że wśród uwolnionych przez reżim Białorusi więźniów nie ma Poczobuta, przekazał stacji TVN 24 Maciej Wewiór, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Czytaj też: Andrzej Poczobut odznaczony Orderem Orła Białego. "Polska będzie się upominać"
Wewiór poinformował również, że Poczobut dostał propozycję napisania prośby do Łukaszenki o zwolnienie z łagru, ale na nią nie przystał. – On się nie zgodził, co nie oznacza, że w dalszym ciągu razem z partnerami nie działamy na rzecz uwolnienia go – stwierdził rzecznik MSZ, dodając jednocześnie, że nie może mówić o szczegółach prowadzonych negocjacji.
Andrzej Poczobut został zatrzymany 25 marca 2021 roku po rewizji w jego mieszkaniu w Grodnie. Białoruskie władze zarzuciły mu podżeganie do nienawiści i rehabilitację nazizmu oraz wzywanie do działań na szkodę Białorusi.
Jego "przestępcza" działalność miała polegać m.in. na tym, że atak ZSRR na Polskę w 1939 roku nazywał "agresją", interesował się historią Polaków na Grodzieńszczyźnie i opisywał działania polskiego ruchu oporu prowadzone po zajęciu tych terenów przez ZSRR. Tak jak w przypadku wielu innych dziennikarzy, przestępstwem okazała się też jego praca, w ramach której przekazywał informacje z Białorusi.
Poczobut został skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Był przetrzymywany w łagrze w Nowopołocku, który słynie z wyjątkowo ciężkich warunków.
Andrzej Poczobut urodził się 16 kwietnia 1973 roku w polskiej rodzinie, w Brzostowicy Wielkiej koło Grodna. W 1998 ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa Grodzieńskiego Uniwersytetu Państwowego im. Janki Kupały. Chciał zostać adwokatem, jednak coraz bardziej represyjny reżim Aleksandra Łukaszenki zlikwidował niezależną adwokaturę na Białorusi. Poczobut działał w Związku Polaków na Białorusi, który wydawał m.in. tygodnik polonijny "Głos znad Niemna". Zaczął pisać do tego tygodnika.
"Wiadomo, że płacy dziennikarzy nie da się porównać do zarobków prawników, ale z drugiej strony cały czas jesteś tam, gdzie się coś dzieje, no i możesz być wolny" – mówił Andrzej Poczobut w artykule w magazynie "Press" z 2011 "Kaskader", przedstawiającym jego sylwetkę. Pracował m.in. w grodzieńskich gazetach "Pahonia", "Dień", "Miestnoje Wriemia", "Głos znad Niemna" czy ogólnokrajowym, niezależnym dzienniku "Narodnaja Wola". Pisał też do serwisów internetowych "Biełorusskij Partizan" oraz "Karta'97". Od 2006 roku był korespondentem "Gazety Wyborczej".
Dwukrotny Dziennikarz Roku
W swoich artykułach Poczobut krytykował reżim Łukaszenki. Z tego powodu był wielokrotnie zatrzymywany i aresztowany. W 2011 roku został skazany na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za znieważanie Aleksandra Łukaszenki.
Czytaj też: Godny. Rzecz o Andrzeju Poczobucie, który kuszeniu nie uległ. "Wolność słowa nie ma ceny"
Andrzej Poczobut dwukrotnie był wybierany Dziennikarzem Roku – w latach 2011 i 2021. Oprócz tego jest laureatem wielu innych nagród i odznaczeń. Pod koniec października został laureatem Nagrody im. Andrieja Sacharowa 2025 za Wolność Myśli, która przyznawana jest przez Parlament Europejski, a kilka dni temu marszałek województwa zachodniopomorskiego przyznał mu nagrodę dla Obrońcy Praw Człowieka.
11 listopada prezydent Karol Nawrocki odznaczył Poczobuta Orderem Orła Białego, mówiąc przy tej okazji, że jest to „jasny sygnał, że Polska zawsze będzie upominać się o swoich synów, o tych, którzy dla Polski żyją, którzy walczą o ojczysty język i dla których wartość polskości, warta jest także cierpienia w białoruskim więzieniu”. Nawrocki zapewniał wtedy, że Polska będzie starać się, aby Poczobut odzyskał wolność.
Andrzej Poczobut za swoją działalność dziennikarską i aktywność w Związku Polaków na Białorusi trafiał już wcześniej do aresztów. Jego sylwetkę przedstawialiśmy w „Press” w 2011 i 2022 roku w tekstach „Kaskader” oraz „Godny”. Ten pierwszy można przeczytać w całości pod tym linkiem, a ten drugi – pod tym linkiem.
Czytaj też: Kaskader. Sylwetka Andrzeja Poczobuta, który nie potrafi narzucić sobie autocenzury
(HAD, MAK, 13.12.2025)










