Ministra kultury: prezydent podpisze ustawę medialną. Posłowie nie mają nadziei

Ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapewnia, że nowa ustawa medialna jest przygotowana, a prezydent Karol Nawrocki ją podpisze. – Do Sejmu nie wpłynął jeszcze żaden projekt ustawy medialnej – mówi "Presserwisowi" Piotr Adamowicz (Koalicja Obywatelska), szef sejmowej Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu. Według niego, szanse na uzyskanie podpisu prezydenta RP pod nową ustawą są znikome.

"Nowa ustawa medialna jest przygotowana" – oświadczyła jednak w piątek w Radiu Tok FM Marta Cienkowska. "Uważam, że prezydent ją podpisze. Prezydent chce uchodzić za człowieka, który jest bardzo blisko ludzi i bardzo blisko ich spraw. I chce ich sprawy, ważne dla polskiego społeczeństwa, traktować priorytetowo. Z mojego punktu widzenia nowa ustawa medialna jest jednym z priorytetów, które powinny zostać wdrożone nie tylko przez rząd, ale przede wszystkim podpisane przez prezydenta" – stwierdziła.

Cienkowska: "Ustawa zapewnia odpolitycznienie"

Szefowa resortu kultury zaznaczyła, że misją mediów publicznych jest budowanie wspólnoty, a nie tworzenie sztucznych podziałów.

Czytaj też: Ministra kultury mówi, że Polska nie powinna brać udziału w Eurowizji, jeśli będzie tam Izrael

"Na początku niech ustawa wejdzie do Sejmu. Przypominam, że prowadziliśmy bardzo duże konsultacje społeczne. Wpłynęło do nas aż 107 stanowisk z różnych stron, od różnych organizacji, także od mediów, od stowarzyszeń. Mamy uzgodniony ten tekst społecznie. My wiemy, co chcemy tam zrobić. Wiemy, czego potrzebują media publiczne. Przede wszystkim media publiczne potrzebują odpolitycznienia. I to nam zapewnia ustawa" – mówi Marta Cienkowska.

– Do Sejmu nie wpłynął jeszcze żaden projekt ustawy medialnej – mówi Piotr Adamowicz (Koalicja Obywatelska), szef sejmowej Komisji Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Środków Przekazu. – Ponieważ do opracowanego pod koniec ubiegłego roku projektu wprowadzono poprawki, nie mogę udzielić komentarza w tej sprawie. Nie mamy projektu, więc nie mogliśmy wprowadzić dyskusji dotyczącej ustawy medialnej do porządku obrad przyszłotygodniowego posiedzenia plenarnego Sejmu – dodaje.

Założenia nowej ustawy medialnej, które były koncepcją wdrożenia Europejskiego Aktu o Wolności Mediów (EMFA) do polskiego systemu prawnego, resort kultury ogłosił w czerwcu ub.r.

"Nikt realnie myślący nie ma nadziei"

Koncepcja zawiera postulat przywrócenia dziewięcioosobowego składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) oraz jego rotacyjności. Abonament RTV oraz Rada Mediów Narodowych miałyby zostać zlikwidowane. Po zmianie przepisów media publiczne dostawałyby na realizację misji co najmniej 0,09 proc. PKB rocznie.

Czytaj też: PAP przyznaje się do błędu w zacytowanej wypowiedzi Trumpa. "Wypadek przy pracy"

Zarządy mediów publicznych: Polskiego Radia, Telewizji Polskiej oraz Polskiej Agencji Prasowej, mają być wybierane przez KRRiT w transparentnych, transmitowanych na żywo konkursach. Zaś funkcje prezesów spółek mediów publicznych mają zostać rozdzielone od funkcji redaktorów naczelnych.

– Nikt realnie myślący nie ma nadziei, że prezydent Karol Nawrocki podpisze ustawę opartą na takich założeniach – mówi poseł Lewicy proszący o zachowanie anonimowości. 

– Przede wszystkim nie zgodzi się na rekonstrukcję KRRiT, w której większość mają osoby powołane przez Sejm w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy i prezydenta Andrzeja Dudę. Działanie strony rządowej ma mieć wymiar propagandowy: przedstawi do podpisu ustawę pod hasłem odpolitycznienia mediów publicznych i podda krytyce pałac prezydencki za blokowanie oczekiwanych społecznie rozwiązań – dodaje poseł Lewicy.

Czytaj też: Aktor zarzucił TVP niewypłacanie tantiem. "W miarę możliwości będziemy regulować zobowiązania"

(JF, 22.09.2025)