SDP bez środków na zapomogi. "Na wynagrodzenie dla zarządu pieniądze się znalazły"
– Sprzyjający PiS-owi zarząd główny stowarzyszenia SDP dostawał wsparcie w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy, które przejadł – mówi dziennikarz należący do SDP (fot. Piotr Nowak/PAP)
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nie wypłaca zapomóg interwencyjnych i zasiłków pośmiertnych ani nie refunduje leków seniorom. Prezeska SDP Jolanta Hajdasz tłumaczy to kłopotami finansowymi wynikającymi z wysokich opłat za użytkowanie wieczyste Domu Dziennikarza przy ul. Foksal w Warszawie. Ale dziennikarze mówią o złym gospodarowaniu finansami stowarzyszenia.
Warszawski oddział SDP poinformował na swojej stronie internetowej, że zarząd główny stowarzyszenia zawiesił bezterminowo wypłaty zapomóg i refundację leków.
Pomoc SDP została zawieszona
"Nikt się z wnioskodawcami nie skontaktował i nie poinformował ich o przyjęciu lub odrzuceniu wniosku" – czytamy w oświadczeniu oddziału warszawskiego SDP.
Czytaj też: Zarząd Główny SDP chce, aby warszawski oddział płacił za Dom Dziennikarza
"Prezes Jolanta Hajdasz przeprosiła za tę sytuację, informując, że pomoc – zarówno ta z Funduszu Interwencyjnego w formie zapomóg finansowych na cel wskazany we wniosku, jak i ta polegająca na refundacji leków seniorom na podstawie recept, została zawieszona" – podano.
– Pomoc interwencyjna w wysokości 2280 zł była wypłacana jednorazowo osobom, które znalazły się w wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej, np. spaliło się mieszkanie, są ofiarami wypadków itp – mówi Zbigniew Rytel, prezes oddziału warszawskiego SDP.
– Kolejną formą pomocy była refundacja leków, w jej ramach można było się starać o dwukrotną wypłatę 200 zł. Mamy w stowarzyszeniu bardzo dużo osób w wieku senioralnym, było to dla nich istotne wsparcie. Kolejną zawieszoną formą pomocy były zasiłki pośmiertne – nieco ponad 1 tys. zł wypłacano najbliższym po śmierci dziennikarza należącego do naszego stowarzyszenia – opowiada Rytel.
"Zarząd główny nie umie zarządzać majątkiem"
Jolanta Hajdasz, prezeska SDP, podczas krótkiej rozmowy z "Presserwisem" podkreśliła, że pomoc finansowa musiała zostać zawieszona ze względu na wysokie opłaty za użytkowanie wieczyste budynku Domu Dziennikarza przy ul. Foksal w Warszawie.
Czytaj też: Zmiany w Grupie RMF. Nowe stanowiska Mariusza Gołdy i Andrzeja Mielimonki
– Jestem na urlopie, mogę ogólnie powiedzieć, że pracujemy nad zażegnaniem kryzysu i wznowieniem pomocy finansowej dla naszych dziennikarzy – zapewniła Hajdasz.
– Sprzyjający PiS-owi zarząd główny stowarzyszenia SDP dostawał wsparcie w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy, które przejadł – mówi dziennikarz należący do SDP, który prosi o zachowanie anonimowości. – Pozbawiony tych środków znalazł się w kłopotach, bo nie umie zarządzać majątkiem – uważa.
– Sale w Domu Dziennikarza są rzadko wynajmowane, wielu najemców lokali użytkowych się wyprowadziło, choć to prestiżowa lokalizacja – mówi dziennikarka należąca do SDP, prosząca o niepodawanie nazwiska. – Natomiast na ostatnim zjeździe wprowadzono do statutu zapis o wynagrodzeniu dla zarządu głównego. Na to pieniądze się znalazły – ubolewa nasza rozmówczyni.
Czytaj też: Prezydent odznaczył Tulickiego i Maszendę, byłych reporterów "Wiadomości" TVP
(JF, 07.07.2025)










