Dział: PRASA

Dodano: Sierpień 18, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Opozycja przeprasza za ustawę o podwyżkach, ale wizerunkowo straciła

Przewodniczący PO Borys Budka i marszałek Senatu Tomasz Grodzki w poniedziałek na konferencji prasowej opowiedzieli się przeciwko ustawie podwyższającej wynagrodzenia m.in. parlamentarzystom (screen wideo TVN24.pl)

Po fali krytyki w mediach opozycja zmieniła zdanie w sprawie wysokich podwyżek dla posłów, ministrów, prezydenta i samorządowców. Od wczoraj jej przedstawiciele przepraszają za to, że jeszcze w piątek głosowali  wspólnie z PiS. Zdaniem ekspertów opozycja zachowuje się jak jeździec bez głowy.

W piątek Sejm prawie jednomyślnie i prawie bez dyskusji przyjął ustawę podwyższającą płace m.in. samorządowców, parlamentarzystów, ministrów, prezydenta. W mediach społecznościowych najbardziej krytykowano uchwalenie podwyżki (ponad 4 tys. zł) dla posłów. Obrywała głównie opozycja (Koalicja Obywatelska, Lewica, Koalicja Polska) za dogadanie się w sprawie podwyżek ze Zjednoczoną Prawicą. "Dzień wstydu dla opozycji. Niech was szlag!" - pisał na Wyborcza.pl Wojciech Czuchnowski.

W poniedziałek posłowie opozycji próbowali ratować swój wizerunek w mediach społecznościowych i gremialnie przepraszali za poparcie ustawy o podwyżkach.  

"Jak tylko ustawa o podwyżkach dla posłów, senatorów i rządu wróci do Sejmu, zagłosuję przeciwko. Przyznaję się do błędu w pierwszym głosowaniu. Przepraszam" – napisał poseł KO Riad Haidar.

"Nie potrzebuję więcej kasy na ubrania, ani jedzenie, czasami za to potrzebuję zimnego prysznica! Dziękuję i przepraszam" - tłumaczył się na Twitterze poseł Lewicy Tomasz Trela.

O godz. 10 na konferencji prasowej w imieniu Platformy Obywatelskiej przepraszał przewodniczący Borys Budka. Zapewnił, że będzie rekomendować Senatowi odrzucenie tej ustawy, co ten wieczorem uczynił.

Bartłomiej Biskup, doktor nauk o polityce na Uniwersytecie Warszawskim, nie ma wątpliwości, że ustawa była celowo uchwalana w środku wakacji, żeby się dużo o niej nie mówiło. Jego zdaniem, jeżeli ktoś na niej straci, to właśnie opozycja. -
Jednak nie przewiduję znaczących strat w notowaniach partyjnych. Największą bolączką PO pozostaje częsta zmiana zdania – komentuje Biskup.

– Opozycja najpierw zagłosowała, a potem dopiero pomyślała, że może niekoniecznie zagłosować powinna. Wyszedł z tego nieład organizacyjny – mówi Szymon Sikorski, prezes Agencji PR Publicon. - Takie działanie tylko utrwala wizerunek opozycji jako jeźdźca bez głowy, który od lat nie ma na siebie pomysłu - dodaje Sikorski.

Po tym, jak w poniedziałek Senat odrzucił ustawę uchwaloną przez Sejm, prawdopodobnie trafi ona do kosza. Sejm mógł ją ponownie przyjąć głosami samej Zjednoczonej Prawicy, ale wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość, ogłosił już jej koniec.

(BAE, 18.08.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.