Wydanie: PRESS 10/2013

Społeczność targowa

Kiedy portale społecznościowe ściągają nowych gości na targi

Marketingowcy zdążyli już przepowiedzieć rychły koniec siły mediów społecznościowych, gdy tymczasem branża targowo-wystawiennicza w kwestii dialogu z klientami w Internecie dopiero się rozkręca. Posiadanie profilu przynajmniej na Facebooku jest dla organizatora targów „must be”, a najwięksi gracze komunikują się z wystawcami i gośćmi targów także na Twitterze czy poprzez kanał w YouTube.

Korporacyjny fan page Międzynarodowych Targów Poznańskich na Facebooku ma ponad 10 tys. fanów. – W większości są to ludzie w wieku 18–34 lat z Poznania i okolic. Interesują ich wydarzenia organizowane na naszym terenie, zarówno te targowe, jak i kulturalne. Przygotowujemy dla nich aplikacje konkursowe, a także konkursy bezpośrednio na naszym fan page – opisuje Karolina Nawrot, specjalista ds. PR w MTP. Jak mówi, dzięki Facebookowi poznańskie targi zyskały nowe oblicze: kiedyś kojarzyły się wyłącznie z biznesem, teraz postrzegane są też jako ośrodek, gdzie odbywają się koncerty, wystawy i festiwale.

Działania te procentują oczywiście większą frekwencją na wydarzeniach organizowanych przez MTP. Dla poszczególnych eventów zakładane są nawet oddzielne profile. Sukcesem okazał się pomysł na Cavaliadę – Międzynarodowe Zawody w Skokach przez Przeszkody połączone z Targami Sprzętu Jeździeckiego. Profil powstał w 2010 roku, pięć miesięcy przed wydarzeniem. Zamieszczano na nim relacje i zdjęcia z przygotowań do imprezy. Fani komentowali projekty billboardów i citylightów i proponowali miasta, w których mogłaby się odbywać kampania promocyjna zawodów. Dzięki ich zaangażowaniu powstał kalendarz ze zdjęciami na fan page. Niektóre fotografie zostały nawet wydrukowane w formie olbrzymich banerów o wymiarach 12 x 2,5 m i pojawiły się podczas zawodów na trybunach. Prace fanów Cavaliady przyszło zobaczyć 15 tys. osób. Profil istnieje do dziś, ma ponad 11 tys. użytkowników – to efekt porównywalny z fan page czołowych imprez branży jeździeckiej na świecie.

Magdalena Rydzik

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.