Wydanie: PRESS 03/2010

Kraj brandów

Na temat Białorusi w 2009 roku w brytyjskiej telewizji, prasie i Internecie ukazało się kilkaset materiałów. Zainteresowanie krajem nie było przypadkowe. To efekt działania Bell Pottinger, agencji PR, która podpisała z Białorusią kontrakt na country branding, czyli kreowanie wizerunku tego państwa na arenie międzynarodowej. Dzięki sprawnemu PR, za pośrednictwem artykułów, raportów oraz relacji telewizyjnych, Białoruś od wielu miesięcy promowana jest w anglojęzycznych mediach jako kraj przyjazny inwestorom oraz miejsce atrakcyjne turystycznie. Bell Pottinger zaaranżowała już wiele wyjazdów brytyjskich dziennikarzy w kluczowe dla białoruskiego przemysłu miejsca, by mogli się przyjrzeć realizowanym tam zagranicznym inwestycjom, a także zobaczyć największe atrakcje turystyczne. Agencja zadbała też o możliwość przeprowadzenia wywiadów na wysokim szczeblu, m.in. z premierem i prezydentem kraju. By o Białorusi mówiono nie tylko w mediach, ale i w środowiskach biznesowych, w Londynie zorganizowała Białoruskie Forum Inwestycyjne i Ekonomiczne, które miało zbliżyć przedsiębiorców i biznesmenów z obu krajów. W celu promocji Białorusi powstał też „InvestBelarus” – multimedialny poradnik dla inwestorów, a w World Travel Market ruszyła kampania reklamowa zachęcająca do odwiedzenia miejsc atrakcyjnych turystycznie.
Jak wynika z wyliczeń agencji, w ciągu sześciu miesięcy relacje o Białorusi w zachodnich mediach osiągnęły wartość PR 2,7 mln dol. Zabiegi poskutkowały także umieszczeniem Białorusi w rankingu 10 najciekawszych celów podróży w roku 2009 przez gazetę „Daily Mail”, a także wzmożonym zainteresowaniem inwestorów. Jednak w połowie ub.r. współpraca Białorusi z agencją spin doctora, Tima Bella, znanego m.in. z doradzania w sprawach PR Margaret Thatcher, zakończyła się. Prezydent Łukaszenka bowiem uznał, że na trwającej ponad rok promocji kraju zbyt dużo zyskali jego polityczni przeciwnicy. Co nie znaczy, że Białoruś nie korzysta z pomocy doradców od wizerunku. Tyle że teraz specjaliści, m.in. ze Stanów Zjednoczonych, pracują bezpośrednio dla Łukaszenki.
Białoruś to niejedyny klient Bell Pottinger. Ostatnio agencja zajmowała się również m.in. promocją Hongkongu jako miejsca atrakcyjnego dla inwestorów, Kataru i Abu Zabi jako centrów światowych finansów, Dubaju jako kraju atrakcyjnego biznesowo i turystycznie. Czuwała także nad budowaniem wizerunku miast walczących o organizację olimpiady – Londynu w 2012 oraz Madrytu w 2016 roku. W marcu ub.r. agencja podpisała kontrakt z Argentyną, ma zadbać o poprawę jej wizerunku w Europie i USA.
– Coraz więcej państw chce świadomie i strategicznie kreować swój wizerunek i tożsamość – mówi Andreas Markessinis, ekspert w dziedzinie national branding. – National brand, czyli wizerunek kraju, jego reputacja, są odpowiedzialne za pomyślność w wielu dziedzinach – dodaje.

Więcej w marcowym numerze "Press" - kup teraz e-wydanie

 

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.