Temat: telewizja

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Listopad 05, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Muzeum Magdaleny Ogórek gotowe. "Z powodu jego budowy stałam się ofiarą hejtu"

– Bardzo mnie boli stronnicze i często niezgodne z faktami relacjonowanie sprawy budowy muzeum – mówi Magdalena Ogórek (screen: YouTube/wPolsce24)

– Muzeum Sztuki Zagrabionej w Sulisławicach na Dolnym Śląsku jest gotowe, czekam jeszcze na odbiory techniczne, po których będzie mogło nastąpić otwarcie – mówi "Presserwisowi" Magdalena Ogórek. Jej fundacja zainicjowała i wybudowała placówkę.

Lost Art Foundation – fundacja powołana i prowadzona przez Magdalenę Ogórek, która obecnie jest związana z telewizją wPolsce24, sfinansowała budowę budynku o pow. ok. 500 m2 dla Muzeum Sztuki Zagrabionej.

Magdalena Ogórek: "Zakończyłam roboty budowlane"

– Architektura budynku koresponduje z historią regionu. Na gościach sprawia wrażenie odnowionego dworku, ale to całkowicie nowy budynek – mówi Ogórek.

Czytaj też: Słowik i Figurski skazani w postępowaniu nakazowym, bo nie autoryzowali wypowiedzi

– Zakończyłam roboty budowlane, gotowa jest również ekspozycja, która jest opowieścią o systemowej i metodycznej grabieży polskich dóbr kultury przez okupanta niemieckiego w czasie drugiej wojny światowej – dodaje.

– Ekspozycja stała zaczyna się od odtworzonego saloniku prof. Tadeusza Ostrowskiego (chirurg, działacz niepodległościowy, zamordowany przez Niemców na lwowskich Wzgórzach Wuleckich w lipcu 1941 roku – przyp. red.). Przed wojną salonik tego wybitnego uczonego był wyposażony w liczne dzieła sztuki. Profesor i zgromadzone w nim przedmioty symbolizują bogactwo kultury polskiej przed agresją Niemców w 1939 roku. Ekspozycję stałą kończy również salonik prof. Tadeusza Ostrowskiego, ale w stanie, w jakim znalazł się po wojnie – całkowicie zdewastowany – opowiada Magdalena Ogórek.

Ogórek: "Stałam się ofiarą hejtu"

Działkę w Sulisławicach o powierzchni 0,7 ha, na której stoi budynek muzeum, fundacja Magdaleny Ogórek kupiła w marcu 2021 roku.

Czytaj też: Republika bez decyzji o kontynuacji współpracy z Polsat Media. Sakiewicz tłumaczy

OkoPress, Onet i "Gazeta Wyborcza" informowały, że pieniądze na budowę muzeum wymyślonego przez ówczesną gwiazdę TVP płynęły do fundacji ze spółek skarbu państwa. Na liście instytucji dotującej fundację Ogórek znalazły się m.in. fundacje Lotos i Energa oraz zależna od BGK fundacja Most the Most.

Press

Muzeum Sztuki Zagrabionej w Sulisławicach czeka na odbiór techniczny (screen: Muzeumsztukizagrabionej.pl)

Ogórek zaznacza, że kierowana przez nią fundacja nikogo nie zatrudnia. – Pracuję na jej rzecz pro publico bono. Ekwiwalent za wykonaną przeze mnie pracę na rzecz muzeum to minimum 250 tys. zł. Dlatego bardzo mnie boli stronnicze i często niezgodne z faktami relacjonowanie sprawy budowy muzeum przez Onet czy "Gazetę Wyborczą" – mówi Magdalena Ogórek.

– Przez informacje o rzekomo niebotycznych dotacjach niektórzy wykonawcy próbowali podnosić ceny. Miałam w fundacji kilka audytów, wszystkie skończyły się pozytywną oceną. Z powodu budowy tego muzeum stałam się ofiarą hejtu. W tym roku kilka razy zemdlałam, trafiłam na pogotowie. Straciłam na wadze, co zaczęło być komentowane w sieci jako objaw anoreksji. To bardzo bolesne, bo w rzeczywistości jest to skutek przemęczenia i stresu związanego z budową Muzeum Sztuki Zagrabionej i poczucia totalnego zaszczucia przez nieprawdziwe artykuły i fałszywe zdjęcia, rzekomo oddające muzeum – dodaje Ogórek.

Czytaj też: Związkowcy z Telewizji Polskiej chcą 2,5 tys. zł dla pracowników na święta

(JF, 05.11.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.