Mniejsze zainteresowanie outdoorem w kampanii prezydenckiej niż przy poprzednich wyborach

Według Nell Przybylskiej reklama zewnętrzna była sporadycznie wykorzystywana przez komitety wyborcze (fot. Michał Zieliński/PAP)
Podczas kampanii prezydenckiej nośniki reklamy zewnętrznej cieszyły się mniejszym zainteresowaniem niż przy poprzednich wyborach.
– Patrząc na skalę aktywności komitetów, tegoroczna kampania prezydencka była zdecydowanie skromniejsza niż wcześniejsze wybory parlamentarne, które generowały znacznie większy popyt na reklamę zewnętrzną – komentuje Wojciech Wójcik, prezes Grupy RW i prezes zarządu OOHlife Izby Gospodarczej.
Kampania "więcej niż skromna"
Członkini zarządu OOHlife Izby Gospodarczej Nell Przybylska opowiada, że komitety wyborcze w dużej mierze koncentrowały swoje działania na kanałach cyfrowych i mediach elektronicznych, a reklama zewnętrzna była wykorzystywana sporadycznie, głównie w formatach klasycznych.
Czytaj też: Exit poll dawał wygraną Trzaskowskiemu, a late poll – Nawrockiemu. Wygrał Nawrocki
Zdaniem Agnieszki Maszewskiej, dyrektorki marketingu i komunikacji Jet Line, tegoroczna kampania prezydencka na tzw. klasycznych nośnikach OOH była "więcej niż skromna". – Porównując prezydencką kampanię wyborczą do innych ogólnopolskich kampanii, to pojedyncze nośniki – przyznaje Maszewska i dodaje: – Zawsze liczymy na to, że ważne wydarzenia będą obecne w przestrzeni w adekwatnej skali. Więc czujemy niedosyt, ale też nie opieraliśmy planów budżetowych na kampanii, więc te nam nie runęły.
Nell Przybylska zwraca uwagę, że kandydaci startujący w wyborach prezydenckich są najczęściej znani opinii publicznej, co sprawia, że potrzeba budowania ogólnopolskiego zasięgu i rozpoznawalności poprzez media zewnętrzne jest relatywnie mniejsza niż w przypadku wyborów lokalnych.
Przybylska dodaje, że zwłaszcza w trakcie kampanii ogólnokrajowych w mniejszym stopniu komitety korzystają z profesjonalnych nośników OOH. – Inaczej jest w przypadku kampanii samorządowych, w których reklama zewnętrzna cały czas odgrywa ważną rolę jako skuteczny sposób dotarcia do społeczności lokalnych – wskazuje członkini zarządu OOHlife Izby Gospodarczej.
Zauważalnie mniejsza skala działań i wydatków
Wojciech Wójcik wyjaśnia, że kampania prezydencka miała mocno zdecentralizowany charakter. – W wielu okręgach decyzje zakupowe podejmowały samodzielnie lokalne sztaby, co utrudniało planowanie szerokozasięgowych i ogólnopolskich kampanii OOH – tłumaczy.
Czytaj też: Orlen tworzy roster agencji PR – dowiedział się "Presserwis". Koncern zaprzecza
Wójcik: – W porównaniu z kampaniami parlamentarnymi czy samorządowymi skala działań i wydatków na kampanię prezydencką była zauważalnie mniejsza niż w latach poprzednich. Brak centralizacji zakupów oraz stosunkowo krótkie okno czasowe na planowanie przełożyły się na ograniczoną skalę realizacji i wyniki finansowe mniejsze od oczekiwań.
Nell Przybylska zauważa, że w przestrzeni publicznej pojawiło się sporo materiałów wyborczych, lecz były to głównie banery i plakaty umieszczane poza profesjonalną infrastrukturą reklamową – na płotach, balkonach czy słupach. – Ten typ aktywności, czyli tzw. baneryzacja, nie przekłada się na wyniki rynku OOH – przypomina.
Czytaj też: Liga Konferencji przyniosła Wrocławiowi ekwiwalent reklamowy za 232 mln zł
(MS, 02.06.2025)
