Dział: REKLAMA

Dodano: Marzec 15, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Protesty po promocji Łodzi z wulgaryzmem

Łódź kontynuuje komunikację z wykorzystaniem wizerunku Rafała Paczesia. To z jego ust pada wulgarne hasło (screen YouTube.com/tvnpl)

Opublikowany na oficjalnym profilu Urzędu Miasta Łodzi na Facebooku spot zawierający wulgaryzm „Jebać biedę” został skrytykowany przez odbiorców, w tym przez lokalnych polityków. Miasto trzyma się jednak swojej strategii i nie wycofuje filmu.

Spot promujący Kartę Łodzianina, która uprawnia mieszkańców Łodzi do zniżek, został opublikowany we czwartek 11 marca wieczorem. Jego bohaterem jest łódzki stand-uper Rafał Pacześ, który podchodzi do kasy biletowej, prosząc o bilet normalny, ale z rabatem. Na pytanie zdziwionej kasjerki „Z rabatem?”, Pacześ odpowiada: „No, a co? Jebać biedę”.

Nagranie było szeroko komentowane w mediach, zwłaszcza społecznościowych. W niedzielę w południe post z filmem miał już 2,2 tys. reakcji (polubień, uśmiechów i serduszek), 650 komentarzy i został udostępniony 302 razy. Wpis zawiera opis: „Tu rabacik, tam zniżka. Nawet Rafał Pacześ wie, że dzięki Karcie Łodzianina portfel od razu jest grubszy”, i odsyła do strony Kartalodzianina.pl.

Zawierająca wulgaryzm reklama spotkała się z krytyką niektórych mieszkańców i polityków. „Zabrakło mi słów. Jestem zasmucony, że oficjalny profil miasta ma w swoich materiałach wulgarne hasło, do tego uderzające w biedę tak obecną w Łodzi. Ten film nie powinien był zostać opublikowany” - mówił Marcin Gołaszewski, przewodniczący rady miejskiej w Łodzi w rozmowie z łódzkim oddziałem „Gazety Wyborczej”. Oburzony spotem był też profil Iluzoryczna #Łódź na Facebooku, który napisał: „Apelujemy do Hanny Zdanowskiej o opamiętanie i zastanowienie się jaki urząd piastuje, bo za ostateczne decyzje - co pojawia się w social mediach, a co nie - odpowiada właśnie Pani Prezydent!! Na te i inne propagandowe materiały idą publiczne pieniądze mieszkańców Łodzi, które szkodzą wizerunkowi naszego miasta!!”. Wcześniej miasto promowało się m.in. filmem z udziałem wiceprezydenta Łodzi Adama Pustelnika, który przechadzał się po Manufakturze na tle logotypu marki Hugo Boss.

Mimo silnej krytyki, władze miasta bronią spotu, który wciąż można obejrzeć na jego facebookowym profilu. Tłumaczą, że ich zamiarem nie było obrażanie osób mniej zamożnych, tylko zachęcenie jak największej liczby mieszkańców do wyrobienia Karty Łodzianina. Łukasz Goss, dyrektor biura promocji i nowych mediów Urzędu Miasta w Łodzi, w rozmowie z „GW” przyznał, że reklama nie musi wszystkim się podobać. „Rafał Pacześ to najbardziej popularny stand-uper w Polsce, a wykorzystany w kampanii slogan to jego znak rozpoznawczy” - tłumaczył Goss.

12 marca na profilu na Facebooku przypomniało spot z udziałem Cezarego Pazury wypowiadającego słowa „Łódź kurwa”, nawiązując tym do filmu "Ajlawju". „Doszły nas słuchy, że niektórzy byli oburzeni wczorajszym „j***ć biedę” w wykonaniu Rafała Paczesia. Dlatego chcieliśmy przypomnieć, bardzo ciepło przyjęty, filmik z Cezarym Pazurą sprzed czterech lat. Słowa uznawane za wulgarne to też element codzienności, oczywiście nienadużywane i wypowiadane we właściwym kontekście” - napisano na profilu miasta. 13 marca Łódź kontynuowała komunikację z wykorzystaniem wizerunku Paczesia. W komentarzach pod postem niejednokrotnie padał wykorzystany w spocie wulgaryzm.

- Łódź poszła za bardzo na skróty. Łodzianie znają Rafała Paczesia i jego stand-upy, ale dla reszty odbiorców przekaz jest niejasny. Zabrakło kontekstu, w wyniku czego nie wiadomo, o co chodzi - komentuje Anna Gołębicka, strateżka i ekspertka od marketingu. - Wulgaryzmy nie są fajną rzeczą w reklamie. Użyty wulgaryzm miałby uzasadnienie tylko wtedy, gdyby Łódź faktycznie zrobiła wiele dobrego w walce z biedą i o tym opowiedziała, a tak efekt jest odwrotny. Nawet jeśli Łódź miała dobre intencje, powinna przeprosić osoby, które poczuły się tym spotem urażone – uważa Gołębicka.

– Rozumiem, że miasto swoim działaniem nie chciało nikogo urazić, ale wykazało się całkowitym brakiem wrażliwości. W sformułowaniu „jebać biedę” nie razi wulgaryzm, ale wyśmiewanie ubóstwa. I to jest poważny problem i przeoczenie ze strony twórców tej komunikacji. Szczególnie w Łodzi, gdzie skala ubóstwa jest znacząca – mówi Adam Miecznikowski, chief strategy officer w Publicis Worldwide Polska.

Dalej tłumaczy, że Internet jak żadne inne medium pozwala na spersonalizowaną komunikację, jednak autorzy promocji Karty Łodzianina wydają się o tym zupełnie nie pamiętać. – Rozumiem, że humor wykorzystany w filmie ma swoich zwolenników, Rafał Pacześ ma przecież kilkusettysięczne grono fanów na youtube. Jednak trudno uznać taką twórczość za mainstreamową. Lepszym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie kanału standupera na You Tubie, tak aby docierać do ludzi, którym podoba się taki humor. A tak komunikat „rozlał się” i trafił do osób, do których nie był dopasowany i spowodował kryzys wizerunkowy – zaznacza Miecznikowski.

(IKO, 15.03.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.