Wydanie: PRESS 05/2013

Hala odlotu

Z Katarzyną Janowską, dyrektor TVP Kultura, rozmawia Elżbieta Rutkowska

Prowadzi Pani sztandarowy program TVP Kultura „Hala odlotów”, jest Pani szefową i twarzą tego kanału. A tyle się trąbi, że nie ma kobiet w mediach.

„Hala odlotów” to program wymyślony przed czterema czy pięcioma laty przeze mnie i Marzenę Podgórską, która kieruje teraz kulturą w Dwójce. Właśnie z tym pomysłem przyszłam do Telewizji Polskiej. Sprawy potoczyły się jednak inaczej. Zostałam szefową TVP Kultura i z „Halą” trzeba było zaczekać, aż opanuję wszystkie kwestie związane z anteną. 

Konwencja „Hali” jest taka, żeby w programie gościło więcej kobiet niż mężczyzn. Na początku budziło to opór, bo w notesach wydawców dominują mężczyźni. A nam zależało, żeby wyłuskać fajne kobiety, które mają coś do powiedzenia. To oczywiście ryzyko, bo nie każdy się sprawdza w telewizji. 

Myśli Pani o tym, żeby stworzyć zespół osób kojarzących się głównie z tą stacją? 

Gdy przyszłam do TVP Kultura, zrobiliśmy casting na nowych prowadzących. Powrzucaliśmy na antenę ludzi surowych, po niewielkich treningach. Szukałam głównie kobiet. Okazało się jednak, że to nie takie proste: często osoby bardzo kompetentne, ze świetnym backgroundem literackim czy teatralnym, nie radziły sobie z prowadzeniem 40-minutowej debaty.

Prowadzących, którzy są najbardziej znani – Maksa Cegielskiego, Michała Chacińskiego – można przypisać do różnych miejsc i mediów.

Dziennikarz powinien być osobą ruchliwą. Współpraca z innymi mediami wzbogaca warsztat i myślenie, pomaga budować sieć kontaktów.

Nasi prowadzący nie są związani z TVP umową etatową. A że płace w Kulturze nie są wysokie, nie mogę zagwarantować dziennikarzom, że zdołają się z tego utrzymać. Rozumiem ich, bo sama przez wiele lat pracowałam jako wolny strzelec.

Czyli z prowadzenia stałego programu w TVP Kultura nie da się wyżyć?

Ale taki stały, cotygodniowy program prowadzę tylko ja, Maks Cegielski i Michał Chaciński. Ludzie mają dzieci, kredyty, a problem z TVP Kultura jest taki, że my nigdy nie wiemy, jakie będziemy mieć finansowanie w przyszłym roku.

Elżbieta Rutkowska

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.