Wydanie: PRESS 08/2007

Balsam na newsy

Patrycja Kotecka jest przekonana, że konflikty z zespołem „Wiadomości” nagłaśniają ci, którzy nie mogą się pogodzić z jej błyskawiczną karierą w TVP

„Chcielibyśmy wyrazić szczere zdziwienie oraz niesmak wobec metod inwigilacji stosowanych przez Państwa redakcję. Pierwszy raz spotykamy się z sytuacją, w której dyskutanci zamieszczający swoje wpisy na forach internetowych poddawani są tak dociekliwemu śledztwu. (...) Press.pl łamie zasadę anonimowości obowiązującą na internetowych portalach, czym przypomina raczej zwyczaje obowiązujące na chińskich, nie zaś na polskich forach” – napisali do nas pracownicy biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości: Edyta Żyła, Joanna Dębek i Piotr Matczuk.

„Metody inwigilacji” stosowane przez naszą redakcję to pytanie wysłane do Edyty Żyły, skierowane zaś do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, czy nie umieszczał wpisów na forum internetowym broniących Patrycji Koteckiej? Dzień po tym, jak została ona p.o. wicedyrektorem Agencji Informacji TVP, na forum Press.pl i na innych dotyczących mediów – oprócz opinii typu „czy ludzie, którzy akceptują takie nominacje, nie widzą, że się kompromitują?!”, „mierna, bierna, ale wierna”, „arogantka dająca łapówy za błogosławieństwem swojego eksnarzeczonego – Ziobry” – pojawiły się wpisy bardzo przychylne Koteckiej: „Najlepszy człowiek na to stanowisko. Profesjonalna dziennikarka niezależna od komuszego układu”; „Spotkałem Patrycję Kotecką w swojej dziennikarskiej karierze. To niezwykła osoba. Dynamiczna i bardzo pracowita. A poza tym po prostu urodzona dziennikarka”; „Wreszcie może uda się poprawić wizerunek najważniejszych serwisów Telewizji Polskiej”. 

11 czerwca br. między 19 a 21 umieszczono aż 14 takich opinii w odstępach kilku minut. Podobne, z nieco przestawionymi słowami, pojawiły się też na innym forum. Dziennikarze TVP zwrócili nam na to uwagę, mówiąc, że Kotecka nie dorobiła się jeszcze wielu przyjaciół w TVP i ich zdaniem peany na jej cześć pochodzą od ludzi ministra sprawiedliwości. 

Jak się okazało, warto było czekać na odpowiedź z ministerstwa. Dla listu, który otrzymaliśmy: „Wpisy na forum Press.pl w dniu 11 czerwca br. wyrażające poparcie dla nominacji Pani Patrycji Koteckiej na stanowisko zastępcy dyrektora Agencji Informacji Telewizji Polskiej, z Ministerstwa Sprawiedliwości umieścili pracownicy biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości: Edyta Żyła, Joanna Dębek i Piotr Matczuk. Wyraziliśmy swój osobisty pogląd w tej sprawie, do czego mamy prawo. Jako dziennikarze współpracowaliśmy z Panią Kotecką w różnych redakcjach (...)”.

I dalej: „Wpisy zostały dokonane z komputerów służbowych, w Ministerstwie, w godzinach wieczornych, poza godzinami pracy”.

Poczucie bycia inwigilowanym to – oprócz dawnej znajomości – kolejna rzecz łącząca pracowników biura prasowego Zbigniewa Ziobry z Patrycją Kotecką. Ona, gdy odbiera od nas telefon, dopytuje się, czy nie jest nagrywana. Jest wyczulona na wszelkie odgłosy w słuchawce. Zanim powie, że nie może się wypowiadać dla prasy, każe dać słowo honoru, że nie rejestrujemy rozmowy. Sugeruje, że krytykujące ją osoby można badać wariografem.

Mariusz Kowalczyk

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.