Wydanie: PRESS 08/2007

Inna krew

Nowy prezes Agory dostał od rynku i inwestorów spory kredyt zaufania

Nowy prezes Agory SA musi czytać „Gazetę Wyborczą” – uważa odchodząca prezes Wanda Rapaczyńska. To zapewne już sprawdziła. Jednak niektórzy najstarsi założyciele „Gazety” na wieść o tym, że schedę po niej obejmie Marek Sowa, zapytywali: „A czy on czytał Michnika”?

45-letni wiceprezes UPC Polska tym, którzy go znają, nijak nie łączy się z etosem „Wyborczej” oraz z ludźmi, którzy 18 lat temu tworzyli gazetę z logo „Solidarności”. W dodatku na rynku wydawców nie jest tak znany jak wśród właścicieli telewizji i operatorów kablowych. 30 sierpnia podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Agory SA Marek Sowa ma zostać powołany na członka zarządu, a potem na prezesa spółki. Tego dnia Wanda Rapaczyńska złoży rezygnację. – Marek Sowa może nie jest człowiekiem prasy, ale na pewno nie jest to ktoś nowy w środowisku. Cieszę się, że to osoba z zewnątrz, która na działalność Agory będzie patrzeć merytorycznie, nie zaś emocjonalnie – ocenia Tomasz Wróblewski, wiceprezes Polskapresse. Choć w komentarzach prasowych nikt nie odmawiał Rapaczyńskiej zasług i podkreślano, że zbudowała pierwsze polskie przedsiębiorstwo medialne, to przeważały oceny typu: „Czas na zmianę, Agora musi wchodzić w nowe segmenty rynku, a Sowa jej to umożliwi”. Prezes Rapaczyńska przyznała, że następca ma poszerzyć zakres działalności spółki o nowe technologie.

Dlaczego akurat Marek Sowa ma nadrabiać telewizyjne i multimedialne zaległości Agory? To, że z wieloma wpływowymi osobami polskiego rynku elektronicznego jest na ty, raczej nie wystarczy. Może chodzić o jego umiejętności menedżerskie i łatwość poruszania się wśród ludzi mediów na Zachodzie, szczególnie w USA. Ukończył studia MBA na University of Illinois, zaliczał podyplomowe programy dla kadry zarządzającej na Uniwersytecie Stanforda. Działa m.in. w European Cable Communications Association w Brukseli. Poznał wielu wpływowych ludzi z branży medialnej i technologicznej.

Dzień po ogłoszeniu, kto zostanie prezesem Agory, kurs jej akcji na giełdzie wzrósł o 5,6 proc. – Myślę, że inwestorzy są zadowoleni, iż nowym prezesem nie jest nikt z Agory. Marek Sowa na razie ma u nich kredyt zaufania, ale od jego decyzji zależy, jak rynek będzie wyceniał Agorę. Czekamy na nową strategię i nowe decyzje inwestycyjne – mówi Andrzej Szymański, analityk z domu maklerskiego BZ WBK.

Mariusz Kowalczyk

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.