Wydanie: PRESS 09/2010

Proszę czekać

Widać prawidłowość: im więcej dusz pozyskanych przez operatorów, tym mniejsza umiejętność współpracy z nimi

Telefon zadzwonił w połowie sierpnia. – Miał pan wymianę dekodera – zagaiła konsultantka platformy satelitarnej Cyfrowy Polsat. Niby tak. Nowy dekoder przywieźli wczesną wiosną. I od razu zabrali z powrotem. Abonent nie mógł go bowiem odebrać, bo po wymianie dowodu osobistego nie był dla operatora tą samą osobą, która podpisała umowę. – I zalega pan 176 złotych i 10 groszy – ciągnie głos z call center. Za co? – Za pakiet Familijny i udostępnianie sygnału – recytuje konsultantka. Tylko że abonent w kwietniu rozwiązał umowę z Cyfrowym Polsatem, a w czerwcu odesłał nieużywany od miesięcy stary dekoder. Zrobiłby to wcześniej, gdyby kilku rozmówców z infolinii nie obiecywało, że ktoś po sprzęt przyjedzie. Zwrot widocznie odnotowano w systemie komputerowym, bo konsultantka po chwili stwierdza: – Widzę, że stary dekoder pan zwrócił. 

– I nie mam nowego. 

– Ale my panu wysyłamy sygnał. 

– Przecież nie mam dekodera!

– Ale ma pan numer klienta.

Elżbieta Rutkowska

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.