Konsekwentny. Sylwetka Tomasza Węgrzyńskiego, twórcy Vectry
Tomasz Węgrzyński (fot. Tomasz Gzell/PAP)
Rzadko publicznie zabiera głos, trudno znaleźć z nim wywiad, w internecie jest niewiele jego zdjęć. Wiele osób woli o nim mówić nieoficjalnie.
W 1991 roku założył sieć Vectra, która dziś jest największym operatorem kablowym w Polsce pod względem liczby abonentów. Sam do dziś kontroluje tę firmę. W 2025 roku „Forbes” na liście „100 najbogatszych Polaków” umieścił Tomasza Węgrzyńskiego na 27. miejscu, z majątkiem wartym 2,6 mld zł. Z kolei w zestawieniu „100 największych polskich firm prywatnych »Forbes«„ za 2024 rok Vectra znalazła się na 44. miejscu z wyceną 2,67 mld zł (pięć lat temu była na 15. miejscu). Operator kablowy uplasował się m.in. przed firmami Foodcare czy Empik.
– To jeden z mądrzejszych ludzi w całej branży – uważa Andrzej Ostrowski, który w 1991 roku tworzył Ogólnopolskie Stowarzyszenie Operatorów Sieci Telewizji Kablowej. – Nastawił się na budowę dużej organizacji i to zrobił.
Dziś z usług Grupy Vectra korzysta ponad 1,5 mln klientów, a w zasięgu sieci operatora znajduje się 6,7 mln gospodarstw domowych. Siedziba firmy mieści się w nadmorskiej dzielnicy Orłowo w Gdyni, od molo dzieli ją krótki, kilkunastominutowy spacer.
Była dyrektorka w jednej z dużych sieci kablowych: – Tomek miał ambicje, żeby być numerem jeden na rynku. Gdy w końcu został numerem jeden, to rynek się tak zmienił, że został praktycznie jedyny. Technologia przestała mieć znaczenie. Znaczenie zaczęły mieć usługi.
PROCES KONSOLIDACJI
Rocznik 1958. Absolwent Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu Gdańskiego. Na studiach ponoć pracował przy organizowaniu praktyk dla studentów. Następnie sprowadzał sprzęt elektroniczny z Zachodu. – Zajmowałem się sprzedażą i montażem odbiorników telewizji satelitarnej, a także innego sprzętu elektronicznego, głównie audio – opowiada Tomasz Węgrzyński. – Naturalnym krokiem było skalowanie – przejście z montażu anten indywidualnych na instalacje wielomieszkaniowe, zasilane z jednego, wspólnego zespołu anten. Idąc dalej, następne były instalacje obejmujące osiedla, a wreszcie całe miasta – dodaje.
Tak w 1991 roku w Trójmieście powstała Vectra. Rozpoczęła działalność od budowy pierwszych instalacji osiedlowych na terenie Trójmiasta. W 1993 roku operator wygrał przetarg Urzędu Miasta w Elblągu na budowę sieci kablowej w tym mieście. Warunkiem było ulokowanie siedziby firmy w Elblągu i do końca lat 90. znajdowała się ona właśnie w tym mieście.
– Nie ma co ukrywać, że zaczynaliśmy od zera. Było to gigantyczne wyzwanie, bo niewiele było wtedy w Polsce doświadczeń w technologii, budowie i eksploatacji tak rozległych sieci, które przesyłały wiele kanałów telewizyjnych jednocześnie. Z drugiej strony rynek miał bardzo duży potencjał, a popyt i zainteresowanie ze strony klientów były ogromne – wspomina Węgrzyński.
Lata 90. to intensywny czas budowania sieci i przejmowania kolejnych mniejszych operatorów.
– Od połowy lat 90. braliśmy udział w procesie konsolidacji rozdrobnionego rynku telewizji kablowych. Było kilka firm działających w tym obszarze i aktywnie konsolidujących rynek, w tym PTK (późniejsze UPC) i nasza Vectra. Na początku unikaliśmy bezpośredniej konkurencji z PTK, która, jako jedna z niewielu firm na rynku, posiadała kapitał inwestycyjny, dla nas w tym czasie nieosiągalny – opowiada. I dodaje: – Naszą strategię oparliśmy na rozwoju w nieco mniejszych i średnich miastach. Jak pokazał czas, to było dobre podejście. Pamiętam, że przed reformą administracyjną byliśmy obecni już w blisko jednej trzeciej miast wojewódzkich. W tym we Wrocławiu, gdzie nie było wówczas PTK.
Włodzimierz Zieliński, członek zarządu Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, poznał Węgrzyńskiego w połowie lat 90. – Zrobił na mnie dobre wrażenie. Już wtedy jego Vectra miała 200 tys. abonentów, dzięki przejęciom lokalnych operatorów – opowiada.
INWESTOR FINANSOWY
– Nasza strategia mogła się zmienić na bardziej odważną na początku lat dwutysięcznych, w momencie pozyskania inwestora finansowego – mówi Tomasz Węgrzyński. W 2000 roku zainwestował w Vectrę ok. 30 mln dol. BRE Bank kierowany przez Wojciecha Kostrzewę, w późniejszych latach prezesa Grupy ITI. BRE Bank był wtedy największym inwestorem finansowym w polskich mediach. – Pracowaliśmy z nim przez osiem lat, co pozwoliło nam między innymi wejść na rynek warszawski – dodaje Węgrzyński.
Wojciech Kostrzewa w rozmowie z Vadimem Makarenką w „Gazecie Wyborczej” z 1999 roku przekonywał: „Wierzę, że akurat potencjał telewizji kablowej w Polsce jest jeszcze bardzo duży, a konsolidacja dopiero się rozpoczęła. To jest też cenna infrastruktura dla wszystkich tych, którzy będą konkurować z TP SA, bowiem budowa nowej jest w tej chwili coraz bardziej kosztowna”.
BRE Bank wszystkie posiadane akcje Vectry (19,95 proc.) sprzedał na początku 2008 roku za 264 mln zł. „Wniesiony przez Bank kapitał zapewnił firmie dynamiczny rozrost, a współpraca z operatorem układała się bardzo dobrze” – pisał BRE Bank w komunikacie. „Po kilku latach współpracy z Vectrą, nastąpił moment, w którym Bank chciał zrealizować zyski osiągnięte na transakcji” – tłumaczył Michał Popiołek, dyrektor departamentu inwestycji finansowych BRE Banku.
W 2004 roku Vectra kupiła od Polsatu Telewizję Kablową Dami, a rok później – Śląską Telewizję Cyfrową i świadczyła usługi już 620 tys. abonentów (UPC miało ponad 1 mln). Z akwizycji operator nie rezygnował również w kolejnych latach – np. w 2018 roku przejął toruński Petrus, a w 2022 roku śląski Elsat.
– Vectra rozwinęła się przez przejęcia, kupiła wiele mniejszych operatorów – mówi Bogusław Kisielewski, były prezes Grupy Kino Polska. Późno jednak pojawiła się na rynku warszawskim, bo dopiero w 2009 roku, dzięki przejęciu spółki Spray.
UNIKANIE RYZYKOWNYCH DECYZJI
W 2001 roku Vectra zaczęła świadczyć dostęp do internetu, a cztery lata później zaoferowała telefonię stacjonarną. Pod koniec 2006 roku w pierwszych miastach na Śląsku wprowadzono telewizję cyfrową, wcześniej udostępnianą m.in. przez UPC i Aster, który jako pierwszy na rynku wdrożył potrójną usługę, czyli triple play. Z kolei firma Multimedia Polska była pierwszym operatorem kablowym, który w 2007 roku wystartował z wideo na żądanie i kanałem w wysokiej rozdzielczości.
Były pracownik Vectry: – Vectra przez lata była uznawana za operatora drugoligowego. Nie wyznaczała trendów, tylko zawsze goniła. Technologicznie i wizerunkowo.
– Można powiedzieć, że jest w tym stwierdzeniu źdźbło prawdy – przyznaje Tomasz Węgrzyński. – Przez lata stosowaliśmy taktykę „smart follower” i staraliśmy się nie podejmować ryzykownych inwestycji, np. w niesprawdzone technologie. Z drugiej strony, kilkukrotnie podejmowaliśmy rewolucyjne wręcz decyzje, wpływające na obraz całej branży. Do takich należy zaliczyć cyfryzację telewizji w latach 2007–2010, przeprowadzoną przez Vectrę z niespotykanym wtedy na rynku rozmachem – opowiada Węgrzyński. – Warto też przypomnieć, że pierwsze realizacje z tak popularnym dziś światłowodem podjąłem pioniersko już w 1998 roku. Nasz znany, duży konkurent zameldował się na rynku z hasłem „światłowód” blisko 20 lat później. Jeśli więc spojrzymy na to z tej perspektywy, to o drugiej lidze nie może być mowy – podsumowuje.
Menedżer związany z branżą telewizyjną zwraca uwagę na podejście Vectry. – Potrafili szybko działać, dostosowując ofertę do lokalnego rynku: miasta czy nawet dzielnicy. Później inni gracze zaczęli ich naśladować, ale nie mieli tej samej elastyczności – opowiada.
KROPKA NAD I
Przełomowy dla Vectry był zakup w styczniu 2020 roku sieci Multimedia Polska. – Przysłowiową kropką nad i było dla nas przejęcie Multimediów. To znaczyło, że wygraliśmy wyścig konsolidacyjny – mówi Tomasz Węgrzyński.
Marek Sowa, ekspert rynku mediów i były wieloletni wiceprezes UPC Polska: – Przez lata Vectra skupiała się na rozwoju organicznym i przejmowaniu mniejszych operatorów, co robiła często szybciej i taniej niż międzynarodowe korporacje. Kiedy pojawiła się możliwość przejęcia największego – poza UPC Polska – konkurenta, Tomasz Węgrzyński potrafił załagodzić wieloletnie rynkowe urazy, zapewnić finansowanie transakcji i finalnie porozumieć się z właścicielami grupy Multimedia. To z pewnością był duży sukces, a UPC ostatecznie przeszło w ręce Play.
Wcześniej sieć Multimedia chciała przejąć właśnie UPC. W październiku 2016 roku akcjonariusze Multimediów podpisali przedwstępną umowę sprzedaży 100 proc. akcji za 3 mld zł na rzecz UPC. W marcu 2018 roku została jednak rozwiązana. Niedługo później – pod koniec sierpnia 2018 roku – zawarto wstępne porozumienie dotyczące zakupu Multimediów przez Vectrę. W listopadzie 2018 roku Multimedia odstąpiły od transakcji. Później do negocjacji powrócono.
Zarówno w przypadku transakcji z UPC, jak i Vectrą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ocenił, że istnieje ryzyko ograniczenia konkurencji – UPC z zakupu się wycofało, a Vectra przystała na warunki UOKiK, który – wydając decyzję warunkową – nakazał operatorowi sprzedaż części sieci.
„Pracownicy obu firm czekają teraz na dalszy rozwój wypadków. Ciężką atmosferę czuć w Multimediach. Najstarsi pracownicy pamiętają, że ojcowie-założyciele gdańskich firm: Tomasz Węgrzyński, główny rozgrywający w Vectrze i Marek Szeliga (założyciel Szel-Satu, z którym połączyły się w 2002 r. kaliskie Multimedia) byli zaciętymi rywalami” – pisała Urszula Zielińska w „Rzeczpospolitej”.
PRAGMATYCZNY BIZNESMEN
Marek Sowa: – Tomasz Węgrzyński jest menedżerem i zarazem właścicielem, co w polskich warunkach oznacza zwykle całkowitą dominację zarządu i rady nadzorczej.
– Nie znam osoby w tej branży bardziej zdeterminowanej i konsekwentnej w swoim działaniu – przyznaje menedżer, przez lata związany z branżą telewizyjną. – Miał w środowisku opinię trudnego zawodnika – dodaje.
– Twardy, pragmatyczny biznesmen – mówi o nim krótko Michał Kozicki, były prezes HBO Polska.
– Negocjacje z Tomkiem zawsze były trudne. Nowym kanałom ciężko było wejść do oferty Vectry. Vectrze nigdy nie zależało na liczbie kanałów, ale na ich jak najwyższej jakości i efektywności finansowej biznesu – przyznaje Bogusław Kisielewski.
– Vectra dziś jest potęgą i to jest głównie jego zasługa – chwali Piotr Barełkowski, były wiceprezes TV Biznes, a później m.in. jeden z założycieli TV Republika. – Wśród nadawców mówi się, że jak ktoś jest oferowany przez Vectrę, to znaczy, że istnieje już na rynku. Później inni operatorzy, patrząc na ofertę Vectry, uzupełniają swoją – opowiada. O Węgrzyńskim mówi: – Prezes znany z twardej ręki. Jego decyzje były święte. Miał duży autorytet zarówno w spółce, jak i w branży.
– Stoi za sukcesem Vectry – nie ma wątpliwości była dyrektorka w jednej z sieci kablowych. – Mocno zaangażowany. Przez lata zarządzał tym biznesem podobnie jak Zygmunt Solorz Polsatem. Każda decyzja była podejmowana przez niego – opowiada nasza rozmówczyni i przyznaje: – Osobiście nie chciałabym pracować w Vectrze. Nie pozostawiał za dużo przestrzeni ludziom, z którymi współpracował.
Były pracownik: – Człowiek mógł się przy nim rozwinąć. Każdy, kto był w stanie go zadowolić, mógł z nim pracować, nawet jeśli popełniało się błędy.
W środowisku krążą opowieści o rzekomych zamachach na Węgrzyńskiego.
Czy bał się kiedyś o swoje życie? – Jednym z wielu powodów satysfakcji zawodowej jest dla mnie niezwykle pozytywne środowisko, w którym pracuję. Praktycznie wszyscy operatorzy to tacy „self-made meni”, którzy stworzyli swoje firmy własnymi rękoma. Znamy się od lat i nie ma w naszym środowisku śladu niejasnych czy niezdrowych relacji. Czujemy się bezpiecznie i komfortowo. Obce nam były, kojarzone głównie z latami 90., aberracje i kontrowersje z pogranicza prawa – odpowiada dyplomatycznie Węgrzyński.
– Chyba z pięć lat temu wycofał się z bieżącego zarządzania całkowicie – mówi Piotr Barełkowski. – Miałem z nim dobre doświadczenia. Moje kanały TV Biznes, Republika, wPolsce.pl – dzięki jego poparciu i rekomendacji – funkcjonowały w sieci Vectra – opowiada Barełkowski i wspomina, że 20 lat temu odbierali wspólną nagrodę Managera Roku HBO. Barełkowski, przez lata pomagający prawicowym stacjom, jest zły na Vectrę. – Proszę zobaczyć, do czego doszło, gdy Węgrzyński usunął się trochę na bok. Mam wrażenie, że w Vectrze zmienili się z biznesmenów w polityków. Proszę zobaczyć, jakie pozycje dystrybucyjne mają kanały, nazwijmy je, dziś opozycyjne.
Faktycznie, Republika i wPolsce24 dostępne są na odległych pozycjach (824. i 825.).
Barełkowski później wspótworzył telewizję narodowców TVMN (Telewizja Media Narodowe). Tym razem Vectra nie była skłonna włączyć stacji, ale na podstawie porozumienia programowego zajęła ona większość czasu antenowego innego kanału – Zebrra.tv.
Vectra była tym posunięciem zaskoczona i niedługo później usunęła z oferty Zebrra.tv. „To bezprawie i skandal!” – grzmiał w „Presserwisie” Barełkowski.
WAŻNY GŁOS BRANŻY
W 1992 roku Tomasz Węgrzyński był wśród pierwszych członków Stowarzyszenia Operatorów Telewizji Kablowych, które z czasem przekształciło się w Polską Izbę Komunikacji Elektronicznej.
Węgrzyński od lat zasiada w zarządzie PIKE. – Wiele znaczy w PIKE. Ma istotny wpływ na innych operatorów, którzy liczą się z nim i jego zdaniem – opowiada Bogusław Kisielewski.
– W istotnych politycznych i strategicznych sprawach zabiera głos. Konstruktywnie wchodzi w zagadnienia – opowiada Włodzimierz Zieliński z zarządu PIKE. – Ale gdy proponowaliśmy mu, żeby wręczał nagrodę na naszej gali, to nie chciał. Prosił, by zrobił to ktoś inny – wspomina.
Były pracownik Vectry: – Na zamkniętych spotkaniach był aktywny, ale na panelach podczas branżowych konferencji praktycznie nie zabierał głosu.
– Węgrzyński to introwertyk, zawsze trzymał się z dala, był niedostępny – mówi osoba, która zna go bliżej.
Tomasz Węgrzyński reprezentował nieraz środowisko kablowe w parlamencie, np. przy okazji prac nad nowelizacjami prawa autorskiego.
Marek Sowa: – Rozumiał, że działalność na mocno regulowanym rynku wymaga odpowiedniej reprezentacji branży w pracach legislacyjnych, procesie decyzyjnym regulatorów rynku, publicznych debatach o przyszłości rynku. Stąd zaangażowanie i wsparcie m.in. w działalność w Polskiej Izbie Komunikacji Elektronicznej, gdzie ścierają się stanowiska dużych i mniejszych operatorów, nadawców, producentów sprzętu.
Dorota Żurkowska, group senior vice president revenue w TVN Warner Bros. Discovery, zwraca uwagę, że Tomasz Węgrzyński aktywnie działa nie tylko na rzecz rynku dystrybucji, ale jego działalność wykracza daleko poza branżę. – Z pewnością nie wszyscy wiedzą, że jest zaangażowany w promowanie i wspieranie polskich sportowców, szczególnie poprzez rozwój gimnastyki artystycznej w Polsce. Międzynarodowy Turniej Gimnastyki Artystycznej „Gdynia Rhythmic Stars” jest doskonałym przykładem inicjatywy wspierającej całe środowisko sportowe – opowiada i dodaje: – Umiejętność łączenia strategicznego podejścia do biznesu z zaangażowaniem w sprawy społeczne czynią go wyjątkowym liderem i mentorem w polskiej branży dystrybucji.
NIE CHCIAŁ BYĆ KONSOLIDOWANY
– Jego strategią było przez wiele lat, żeby się nie sprzedać – słyszę od wielu swoich rozmówców. Zastanawiają się, dlaczego. – Z tego, co wiem, Tomek spotykał się z przedstawicielami różnych biznesów, ale na oddanie kontroli nigdy się nie zdecydował. To taka jego idee fix – mówi Andrzej Ostrowski. Michał Kozicki: – To jego biznes, nie chciał być konsolidowany, chciał konsolidować.
– Jestem inwestorem branżowym o zacięciu inwestora kapitałowego – stwierdza Tomasz Węgrzyński. – Bierze się to między innymi z moich doświadczeń akademickich. Jestem inżynierem i ekonomistą jednocześnie. Inwestycje w rozwój firmy były i są opłacalne. Ostatnie 30 lat pokazało, że znam się na tym, więc po cóż miałbym zamieniać je na jakieś inne inwestycje, po ewentualnej sprzedaży firmy. Nie widziałem w tym sensu – tłumaczy Węgrzyński. I jednocześnie dodaje: – Co nie znaczy, że uważam, że błąd popełniali inni, którzy monetyzowali swój majątek. To kwestia indywidualnej oceny i tego, aby transakcje zawsze były opłacalne dla obu stron.
Na początku czerwca 2025 roku szerokim echem odbiła się w branży transakcja z udziałem Vectry. „Polski przedsiębiorca Tomasz Węgrzyński zdecydował się sprzedać część zbudowanego przez lata wokół telewizji kablowej Vectra imperium” – pisała Urszula Zielińska w „Rzeczpospolitej”.
Ogłoszono wówczas, że część infrastruktury Grupy Vectra – poprzez przejęcie spółki infrastrukturalnej Elsat –- przejmie Polski Światłowód Otwarty, spółka Grupy Play i Plug Finco Sàrl. Podpisana została już przedwstępna umowa w tej sprawie. Jej finalizacja zależy m.in. od uzyskania zgody UOKiK. W ramach transakcji Vectra przeniesie do Elsatu część swojej działalności hurtowej oraz aktywów infrastruktury szerokopasmowej, obejmującej około 2,3 mln gospodarstw domowych, obecnie należących do Multimedia Polska.
Tomasz Węgrzyński uważa, że transakcja z PŚO jest korzystna dla Vectry zarówno w perspektywie krótko-, jak i długofalowej. – Pozbywamy się infrastruktury nakładkowej z PŚO, która wymagałaby od nas dalszych inwestycji, a których sens ekonomiczny nie był oczywisty. Dzięki temu możemy skupić się na celach strategicznych – wkrótce nasze usługi będą dostępne w ponad 10 milionach gospodarstw domowych w całym kraju. Dodatkowo pozyskane środki zostaną przeznaczone m.in. na modernizację naszej pozostałej infrastruktury oraz dalszą, przemyślaną ekspansję – tak poprzez wzrost organiczny, jak i wybrane akwizycje – tłumaczy Węgrzyński.
To oznacza, że Vectra nie rezygnuje z zakupu kolejnych operatorów, choć rynek nie jest już tak rozdrobniony, jak jeszcze choćby 20 lat temu. To, jak zmieniła się branża płatnej telewizji, obrazuje też jeden z niedawnych ruchów Vectry. W marcu 2025 roku zaoferowała pakiety telewizyjne bez umowy terminowej, co przez lata w tej branży nie było praktykowane, ale stosowane już choćby przez platformy streamingowe.
DOBRY BIZNES
Z danych dostępnych w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że w 2023 roku Grupa Kapitałowa Vectra zanotowała 1,68 mld zł przychodów i 20,2 mln zł zysku netto. Do momentu zamknięcia tego tekstu w KRS nie było sprawozdania za 2024 rok. Po raz pierwszy 1 mld zł przychodów przekroczyła w 2020 roku, gdy przejęła Multimedia Polska (1,46 mld zł przychodów i 111,1 mln zł straty). Na przykład w 2018 roku grupa miała 770 mln zł przychodów i 64,4 mln zł zysku netto.
Michał Kozicki: – Sieć kablowa to wciąż dobry biznes i pewnie jeszcze długo taki będzie, ale wraz z rozwojem technologii i 5G zaczął mieć mocnych konkurentów, jak Orange czy T-Mobile.
Marek Jaślan w serwisie Telko.in w czerwcu 2025 roku zwracał uwagę, że Vectra przez lata była potentatem rynkowym, a jej przewaga wynikała z jednej strony z korzyści skali, ale z drugiej w dużej mierze z lepszej i szerszej oferty telewizyjnej. „Dziś jednak, gdy pojawiły się serwisy streamingowe, telewizja ma mniejsze znaczenie w walce konkurencyjnej, a głównym źródłem przychodów dla operatorów (także kablówek) stały się usługi internetowe. A na tym polu Vectra nie ma przewagi” – pisał Jaślan.
Dorota Żurkowska z TVN Warner Bros. Discovery mówi: – Tomasz Węgrzyński od wielu lat odgrywa kluczową rolę w rozwoju zarówno spółki Vectra, jak i całego rynku dystrybucji w Polsce. Jego zaangażowanie w budowanie wartości dla subskrybentów i klientów zasługuje na uznanie, zwłaszcza że zawsze myśli perspektywicznie o rozwoju całej branży.
– Pytanie, co dalej. Być może ma sukcesora? Wiem, że dzieci Tomka zostały wykształcone z dużą uwagą – opowiada Andrzej Ostrowski i po chwili dodaje: – Tomek jest za mądrym facetem, żeby zlekceważył ten temat.
***
Ten tekst Macieja Kozielskiego pochodzi z magazynu "Press" – wydanie nr 7-8/2025. Teraz udostępniliśmy go do przeczytania w całości dla najaktywniejszych Czytelników.
***
Maciej Kozielski










