"Polityka" zawiesiła współpracę z Janem Hartmanem. "Nikt się nie kontaktował"
Jan Hartman to filozof, bioetyk, profesor nauk humanistycznych (fot. Rafał Guz/PAP)
"Polityka" nie planuje publikowania w najbliższym czasie tekstów Jana Hartmana. Dotychczas był on stałym felietonistą tygodnika.
Jan Hartman publikował w "Polityce" cyklicznie, co dwa tygodnie. – W ubiegłym tygodniu mój felieton się nie ukazał – mówi Jan Hartman. – Przestałem również dostawać zlecenia na teksty w serwisie internetowym. Nikt z kierownictwa "Polityki" się ze mną nie kontaktował. O tym, że redakcja zawiesiła ze mną współpracę, dowiedziałem się ze źródeł nieoficjalnych – dodaje.
Hartman postulował, by poseł KO został osądzony
"Polityka" zawiesiła współpracę z Janem Hartmanem w reakcji na jego wpis zamieszczony 2 października na prywatnym profilu na Facebooku. Publicysta postulował w nim, by poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski i inni uczestnicy flotylli Sumud, płynącej pod sztandarami pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy, zostali osądzeni i ukarani w Izraelu.
Czytaj też: Tygodnik "Nie" nazywa wpis Jana Hartmana "obrzydliwym". Ale współpracy nie zrywa
W ocenie Hartmana organizatorem flotylli był Hamas. "Życzę polskim nazistom z hamasowskich kutrów, żeby posiedzieli sobie w jednym z cieplutkich więzień na pustyni Negew. Oczywiście razem z palestyńskimi terrorystami pod jedną celą" – napisał publicystana Facebooku.
Na ten wpis zareagowała "Polityka", wydając oświadczenie: "Redakcja tygodnika »Polityka« stanowczo odcina się i potępia komentarze o takim charakterze, nawet gdy ich autorami są współpracownicy pisma. Ton wpisu jest obcy naszym wartościom i nieakceptowalny bez względu na temat i barwy polityczne bohaterów".
"Polityka" nie planuje publikacji tekstów Hartmana
– Do sprawy odniosłem się w oświadczeniu opublikowanym na blogu "Polityki" oraz w Onecie – mówi Jan Hartman. Napisał tam m.in. "Na tle obecnych wydarzeń – które oby okazały się tak uprawnionym przełomem i końcem wojny – sprawa flotylli Sumud oraz rwetes, jaki rozlega się w świecie w związku z zatrzymaniem płynących nią działaczy, ma znaczenie marginalne".
Czytaj też: Hartman o oświadczeniu "Polityki" potępiającej go za wpis o flotylli Sumud: "taktyczny błąd"
– Po podpisaniu planu pokojowego dla Strefy Gazy emocje związane z tym regionem opadły. Wprawdzie jako stały współpracownik "Polityki" zostałem zawieszony, ale nie wiem, na jak długo. Zgodnie z przyjętym kalendarzem mój tekst powinien się ukazać w "Polityce" w przyszłym tygodniu. Na razie nie mam żadnych informacji co do mojej dalszej współpracy z tym tygodnikiem – mówi Hartman.
W sekretariacie "Polityki" dowiedzieliśmy się, że redakcja nie planuje publikacji tekstów Jana Hartmana w najbliższej przyszłości. Komentarza redaktora naczelnego pisma Jerzego Baczyńskiego nie udało nam się uzyskać.
Czytaj też: Monitoring TV w kampanii dla KRRiT opracowały osoby związane z TVP za tzw. dobrej zmiany
(JF, 15.10.2025)










