Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Październik 04, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Tygodnik "Nie" nazywa wpis Jana Hartmana "obrzydliwym". Ale współpracy nie zrywa

Prof. Jan Hartman ostro skrytykował udział Franciszka Sterczewskiego w misji, której celem było dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy (fot. Tomasz Gzell/PAP)

Do tygodnika "Polityka", który niedawno odciął się od wpisu swojego felietonisty prof. Jana Hartmana, dołącza tygodnik "Nie". Redakcja pisma swoje oświadczenie zamieściła w mediach społecznościowych.

Zarówno "Polityka", jak i "Nie" swoje oświadczenia wystosowały w reakcji na post prof. Jana Hartmana, w którym ten w obraźliwy sposób krytykuje działania posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego.

Hartman pisał o "polskich nazistach"

Przypomnijmy, że Sterczewski wziął udział w misji Flotylla Global Sumud, której celem było dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Parlamentarzysta został zatrzymany przez izraelską marynarkę wojenną.

Czytaj też: "Polityka" zaskoczona i zniesmaczona wpisem swojego felietonisty. Oświadczenie

Hartman, publicysta "Nie" i "Polityki", ostro skrytykował udział Sterczewskiego w misji, nazywając ją "propagandową akcją nazistowskiej organizacji terrorystycznej Hamas" oraz życzył "polskim nazistom z hamasowskich kutrów, żeby posiedzieli sobie w jednym z cieplutkich więzień na pustyni Negew". Jego wpis został szybko usunięty.

"Tygodnik »NIE« pisał o zbrodniach Izraela wobec Palestyńczyków zanim to stało się modne. Za życia Jerzego Urbana wszystkie te artykuły były przez niego akceptowane, sporą część osobiście zlecał autorom" – zaczyna swoje oświadczenie redakcja "Nie". "Urban nie uważał, żeby jego żydowskie korzenie zobowiązywały go do ślepoty na zbrodnicze działanie żydowskiego państwa".

"Tym bardziej nie rozumiemy postawy prof. Jana Hartmana, a jego wpis, życzący posłowi Franciszkowi Sterczewskiemu więzienia w Izraelu, uważamy za obrzydliwy" – czytamy.

"Nie zrywamy współpracy z prof. Hartmanem"

Pomimo potępienia słów Hartmana, "Nie" będzie kontynuowało z nim współpracę. "(...) koncept, że wolność słowa sięga tylko tak daleko, jak daleko rozciąga się nasza akceptacja dla głoszonych w jej ramach poglądów, uważamy za śmieszny. Dziś, kiedy po 77 latach izraelskiego apartheidu, cały świat zaczyna go dostrzegać – sygnalizowanie cnoty poprzez potępianie i wyrzucanie z pracy osób, które myślą inaczej, kosztuje niewiele".

Czytaj też: Michał Karnowski wykreślony z zarządu Fratrii. Przestał przychodzić do siedziby wPolsce24

"Dlatego nie zrywamy współpracy z prof. Janem Hartmanem. Jego felieton ukaże się, jak zwykle, w piątkowym numerze" – kończy swoje oświadczenie redakcja tygodnika "Nie".

W podobnym tonie zareagowali również dwa dni temu pracownicy tygodnika "Polityka". "Z zaskoczeniem i niesmakiem przyjęliśmy wpis prof. Jana Hartmana w mediach społecznościowych, w którym nasz felietonista życzy pobytu w izraelskim więzieniu polskiemu parlamentarzyście uczestniczącemu w rejsie flotylli humanitarnej" – pisała redakcja "Polityki".

Czytaj też: Kara za kradzież newsów. Jan Mazurek i Dominik Piechota chcieli więcej i więcej

(HAD, 04.10.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.