Wszedł w życie pierwszy unijny kodeks dotyczący AI. Określono główne zasady
Pierwsze unijne regulacje dotyczące AI przez najbliższy rok nie przewidują sankcji za brak polityki etycznej (fot. Unsplash.com/Igor Omilaev)
W sobotę 2 sierpnia wszedł w życie unijny Kodeks Postępowania w Zakresie Sztucznej Inteligencji Generalnego Przeznaczenia. To wstęp do szczegółowych regulacji zasad używania AI w Unii Europejskiej.
Kodeks Postępowania w Zakresie Sztucznej Inteligencji Ogólnego Przeznaczenia (ang. Pact on Generative AI) to dobrowolna inicjatywa, która została przyjęta w 2023 roku w ramach szerszych działań Unii Europejskiej dotyczących regulacji sztucznej inteligencji (AI). Ma ona na celu ustanowienie standardów i najlepszych praktyk dla firm rozwijających systemy AI ogólnego przeznaczenia, takie jak modele językowe czy generatory obrazów.
Kodeks ma charakter niezobowiązujący i stanowi swego rodzaju pomost do momentu wejścia w życie bardziej formalnych przepisów, czyli aktu o sztucznej inteligencji (AI Act). Jego podstawowym celem jest zagwarantowanie, że rozwój AI odbywa się w sposób bezpieczny, odpowiedzialny i zgodny z wartościami europejskimi.
Główne zasady, którymi będą kierować się sygnatariusze Kodeksu, można podsumować w kilku kluczowych punktach:
• Firmy zobowiązują się do identyfikowania i ograniczania potencjalnych zagrożeń związanych z ich systemami AI, takich jak generowanie dezinformacji, treści szkodliwych lub naruszających prawa autorskie. Obejmuje to zarówno etapy projektowania, jak i wdrażania modeli.
• Sygnatariusze zobowiązują się do wdrożenia mechanizmów, które pozwolą użytkownikom i opinii publicznej łatwo rozpoznawać, czy dana treść (tekst, obraz, wideo) została wygenerowana lub znacząco zmodyfikowana przez sztuczną inteligencję. W praktyce może to oznaczać dodawanie tzw. znaków wodnych (cyfrowych watermarków) do obrazów lub etykiet w przypadku tekstów.
• Firmy tworzące AI mają regularnie poddawać swoje systemy ocenie niezależnych badaczy i ekspertów, która zweryfikuje ich bezpieczeństwo i zgodność z prawem i etyką. Weryfikacja ma sprawdzać, czy modele nie wykazują niepożądanych uprzedzeń i czy nie generują niebezpiecznych treści.
Czytaj też: Po wprowadzeniu AI Overviews wydawcy zmuszeni są budować bezpośredni ruch
• Kodeks kładzie nacisk na to, aby systemy AI były szkolone i wykorzystywane w sposób, który nie narusza praw autorskich twórców. Firmy muszą zadbać o to, aby dane używane do trenowania modeli były pozyskiwane legalnie i z poszanowaniem własności intelektualnej.
• Sygnatariusze Kodeksu zobowiązują się do aktywnego udziału w walce z dezinformacją i manipulacjami, w szczególności w kontekście wyborów i ważnych wydarzeń społecznych. Obejmuje to udostępnianie narzędzi do wykrywania fałszywych treści oraz współpracę z platformami cyfrowymi w celu ich usuwania.
Kodeks jest otwarty dla wszystkich firm rozwijających AI. Pierwszymi sygnatariuszami zostały największe światowe koncerny technologiczne, takie jak Google, Microsoft czy Amazon, ale także mniejsi, europejscy gracze (jako jedyny z wielkich podpisania odmówił koncern Meta). Z najnowszego raportu BUZZcenter "Power of AI. Rewolucja GenAI w biznesie" wynika, że tylko 15 proc. polskich przedsiębiorstw ma gotową politykę etyczną, 5 proc. uważa, że etyka AI nie jest im potrzebna, a 80 proc. pracuje nad jej wdrożeniem.
Przepisy nie przewidują żadnych sankcji za brak polityki etycznej AI w pierwszym roku obowiązywania Kodeksu.
Czytaj też: Ievgen Vector dla Press.pl: AI zmienia w branży kreatywnej wszystko i… nic
Jednak jeszcze przed wejściem w życie przepisów pojawiły się kontrowersje. Autorzy skupieni w European Composer and Songwriter Alliance (ECSA) i European Grouping of Societies of Authors and Composers (GESAC) twierdzą, że nie chronią one twórców, których utwory są wykorzystywane do szkolenia generatywnych modeli AI. Problemem jest brak procedur pozwalających na zablokowanie wykorzystania utworów do trenowania sztucznej inteligencji.
Izba Wydawców Prasy poparła stanowisko europejskiej koalicji podmiotów posiadających prawa autorskie, w tym wydawców prasowych reprezentowanych przez EMMA i ENPA. Twierdzą oni, że unijne regulacje wprowadzają zasady, które umożliwią systemom sztucznej inteligencji szerokie działania i zniweczą szanse na ochronę praw autorskich lub pokrewnych i ich egzekucję.
Czytaj też: Donald Trump wykończył media publiczne w USA. CPB zamyka działalność
(PAR, 04.08.2025)










