Rząd chce obłożyć opłatą reprograficzną sprzedaż smartfonów, komputerów i telewizorów
Polska jest jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, w którym smartfony czy tablety nie są objęte opłatami reprograficznymi (fot. Manuel Iallonardi/Unsplash.com)
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wreszcie przedstawiło projekt przepisów zakładający objęcie opłatą reprograficzną sprzedaż smartfonów, tabletów, komputerów, dekoderów i telewizorów ze Smart TV. Przepisy mają wejść w życie z początkiem 2026 roku.
Z projektu rozporządzenia wynika, że wysokość opłaty dla większości urządzeń będzie wynosiła 1 proc. od ceny ich sprzedaży.
Lista urządzeń ma być skrócona do 19 pozycji
W 2024 roku organizacje zbiorowego zarządzania z tytułu opłaty reprograficznej otrzymały 35,8 mln zł. Resort kultury szacuje, że dzięki objęciu tą opłatą nowych urządzeń do organizacji zbiorowego zarządzania wpłynie dodatkowo 150-200 mln zł rocznie.
Czytaj też: Stowarzyszenie „Woronicza 17” apeluje do minister o strategię dla mediów publicznych
Opłata reprograficzna, zwana rekompensatą uczciwej kultury, jest wypłacana twórcom utworów z marży producentów sprzętu elektronicznego, służącego do darmowego dozwolonego użytkowania utworów chronionych. Lista nośników objętych opłatą była ostatni raz aktualizowana w 2008 roku. Znajdują się na niej urządzenia, które są już rzadko wykorzystywane – płyty CD, kasety VHS czy magnetowidy.
Jak zaznacza „Dziennik Gazeta Prawna”, lista tych urządzeń ma być skrócona z 65 do 19 pozycji. Pozostać na niej mają magnetofony i magnetowidy, gdyż są wymienione w ustawie, ale opłata za nie ma zostać zmniejszona do symbolicznych 0,01 proc.
Wpływy z opłaty mogą wzrosnąć kilkukrotnie
Polska jest jednym z ostatnich krajów Unii Europejskiej, w którym nowoczesne urządzenia, takie jak smartfony czy tablety, nie są objęte opłatami reprograficznymi. Wpływa na to silny lobbing dystrybutorów tego sprzętu, którzy argumentują, że wprowadzenie opłat spowoduje znaczne podwyżki cen sprzętu elektronicznego.
Czytaj też: "Sieci" z największymi spadkami wpływów z reklam. Dane cennikowe Kantar Media
– Środowisko wydawców od dawna czeka na wprowadzenie opłat reprograficznych od nowoczesnych urządzeń elektronicznych – wskazuje Renata Krzewska, prezeska Stowarzyszenia Dziennikarzy i Wydawców Repropol.
– Mamy nadzieję, że po wprowadzeniu nowych przepisów, wydawcy będą otrzymywali więcej pieniędzy. W ubiegłym roku mieliśmy sześć milionów wpływów z opłaty reprograficznej. Szacujemy, że ta kwota może wzrosnąć nawet kilkukrotnie – dodaje Krzewska.
Czytaj też: Republika bez prawa wstępu na konferencję premiera Tuska za "uporczywe łamanie zasad"
(MAK, 25.07.2025)










