Turcja aresztowała karykaturzystów za rysunek przedstawiający Mojżesza z Mahometem
Za tę karykaturę aresztowano rysownika Dogana Pehlevana i jego dwóch współpracowników (screen: YouTube/Ibrahim Canan)
Czterech karykaturzystów tygodnika humorystycznego "Leman" zostało aresztowanych przez turecką policję za opublikowany rysunek przedstawiający proroków Mojżesza i Mahometa ściskających sobie dłonie, kiedy pod nimi przelatują pociski.
Karykatura, powszechnie odebrana jako skonfrontowanie religijnej harmonii z konfliktem trwającym na Ziemi, spotkała się z silnym potępieniem ze strony urzędników rządowych i religijnych ortodoksów.
Turcja na 158. miejscu w Indeksie Wolności Prasy
Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya udostępnił na platformie X film, na którym policjanci zatrzymują karykaturzystę Dogana Pehlevana i ciągną go po schodach budynku z rękami skutymi za plecami. "Po raz kolejny przeklinam tych, którzy próbują siać niezgodę, rysując karykatury naszego Proroka Mahometa. Człowiek, która stworzył ten obrzydliwy rysunek, D.P., został zatrzymany i aresztowany. Ci bezwstydni ludzie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej" – napisał Yerlikaya.
Czytaj też: Sąd w Helsinkach skazał dziennikarzy za zdradę stanu. Powodem tekst o centrum wywiadowczym
Minister opublikował później dwa inne filmy, na których widać, jak dwóch innych mężczyzn policja wyciąga siłą z domów. Jeden z nich szedł boso. Minister sprawiedliwości Yilmaz Tunc powiedział, że wszczęto dochodzenie na podstawie artykułu 216 tureckiego kodeksu karnego, który kryminalizuje podżeganie do nienawiści i wrogości. Poinformował, że wydano nakazy zatrzymania łącznie sześciu osób.
W swoim oświadczeniu na X magazyn "Leman" przeprosił czytelników, którzy poczuli się urażeni i stwierdził, że karykatura została źle zrozumiana. Napisano, że Pehlevan starał się podkreślić "cierpienie muzułmanina zabitego w izraelskich atakach" i że nie miał zamiaru obrazić islamu ani jego proroka. "Leman" wezwał również władze sądownicze do podjęcia działań przeciwko temu, co nazwał kampanią oszczerstw, i poprosił siły bezpieczeństwa o ochronę wolności słowa. Wcześniej nagranie wideo w mediach społecznościowych pokazało grupę protestujących maszerujących do redakcji "Lemana" w centrum Stambułu, skandujących hasła i kopiących w drzwi wejściowe.
Reporterzy bez Granic plasują Turcję na 158. miejscu na 180 krajów w swoim Indeksie Wolności Prasy z 2024 roku.
Czytaj też: Nowy "Press": Wróbel, Solorz i dzieci, Michał Broniatowski i twórca Vectry
(MAC, 02.07.2025)










