Telewizja wPolsce24 zarzuciła dziennikarzowi Gazeta.pl agitację wyborczą. "Wyssane z palca"

Telewizja wPolsce24 pokazuje nagranie wiele razy i informuje, że widocznym na nim mężczyzną jest Grzegorz Wysocki (screen: YouTube/wPolsce24)
Telewizja wPolsce24 w piątek wyemitowała materiał o tym, że dziennikarz portalu Gazeta.pl Grzegorz Wysocki powiesił w budynku Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie ulotkę godzącą w Karola Nawrockiego. Padły słowa, że powinien zostać pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Wysocki odpowiada, że dawno nie był w Krakowie.
WPolsce24 materiał o Grzegorzu Wysockim zapowiedziała jako "Nasz news". Wykorzystano w nim filmik, prawdopodobnie z monitoringu uczelni, na którym widać, jak korytarzem krakowskiego uniwersytetu idzie mężczyzna – ma łysinę, brodę i okulary, ale twarzy dokładnie nie widać.
Stacja wPolsce24 zaatakowała dziennikarza Gazety.pl
Mężczyzna podchodzi do tablicy zachwalającej kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, wiesza na niej kartkę i odchodzi. Telewizja pokazuje, że to ulotka z narysowanym domem i seniorem w oknie oraz dopiskiem: "Kupię mieszkanie. Oferuję opiekę i dozgonną wdzięczność. Telefon: +48 997 997 997".
Czytaj też: Ponad 200 naruszeń ciszy wyborczej. "Bazarek" forsował Karola Nawrockiego
To nawiązanie do sytuacji, gdy kandydat wspierany przez PiS za preferencyjną cenę przejął mieszkanie starszej osoby w zamian za obietnicę pomocy, z której się nie wywiązał.
WPolsce24 pokazuje nagranie wiele razy i informuje, że widocznym na nim mężczyzną jest Grzegorz Wysocki, przedstawia go raz jako dziennikarza "Gazety Wyborczej" (z redakcją "GW" rozstał się w 2022 roku), innym razem jako dziennikarza Gazeta.pl. Na tzw. belce stacja wyświetlała komunikaty: "MANIPULACJA GAZETA.PL NA UNIWERSYTECIE W KRAKOWIE" i "DZIENNIKARZ GAZETA.PL NAKLEJAŁ ULOTKI WYBORCZE NA UNIWERSYTECIE W KRAKOWIE".
Na antenie sprawę komentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński, twierdził, że Wysocki powinien zostać pozbawiony możliwości wykonywania zawodu. Natomiast Wojciech Biedroń, komentator wPolsce24 i autor serwisu wPolsce.pl (za czasów rządu PiS stały komentator propagandowych "Wiadomości") mówił o Wysockim: "Stał się zwykłym sługusem i hejterem (…) To jest akt chuligański". Dodał, że jeśli "Wyborcza" nie zawiesi dziennikarza w obowiązkach, to pokaże, że wspiera jego działania.
Wysocki: "Musiałbym mieć zdolność teleportacji"
Grzegorz Wysocki te doniesienia nazwał "wyssanymi z palca zarzutami". Twierdzi, że to nie on jest na nagraniu, które pokazała stacja wPolsce 24. "A wszystko dlatego, że gość, który na nagraniu prezentowanym przez stację również miał brodę, łysinę i okulary. Serio. Z takiego równania prawicy zawsze jakimś cudem wychodzi następujący wynik: Grzegorz Wysocki" – napisał dziennikarz na Facebooku.
Czytaj też: Exit poll Ipsos i OGB dają wygraną Trzaskowskiemu. Różnice między stacjami
"Jestem obecnie na długim zwolnieniu lekarskim, a w Krakowie nie było mnie od roku lub dwóch. Musiałbym mieć zdolność teleportacji, by nie ruszając się z Łodzi, być jednocześnie w Krakowie" – powiedział Wysocki w rozmowie z Wyborcza.pl.
Natomiast na Facebooku Wysocki komentował: "Powiedzieć, że to, co się wydarzyło, jest skandaliczne i obrzydliwe, to powiedzieć naprawdę niewiele. Całe zawodowe życie próbujesz być uczciwym i rzetelnym dziennikarzem, a potem nagle któregoś dnia z nieba spada ci na głowę takie, za przeproszeniem, g*wno. Jest mi naprawdę przykro i źle, i na pewno nie zostawię tej sprawy bez reakcji, bo chodzi tu o próbę zniszczenia wszystkiego, na co naprawdę ciężko pracuję od wielu lat". I dodał: "Z wPolsce24 nikt przed wypuszczeniem »newsa« oczywiście nie zadzwonił i – jak się domyślam – w żaden sposób nie próbowali tej »informacji« zweryfikować".
Michał Adamczyk, dyrektor programowy wPolsce24, którego "Presserwis" poprosił o odniesienie się do sprawy, do momentu zamknięcia tego wydania nie odpowiedział.
Czytaj też: "GW" i Czuchnowski: Stanowski dostał 1,4 mln zł od rządu PiS za kampanię społeczną
(MAK, 19.05.2025)
