Dział: TELEWIZJA

Dodano: Maj 19, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Debata ekspertów i polityków na UAM w Poznaniu: przyszłość mediów publicznych

Konferencję zorganizowano na UAM w Poznaniu (screen: YouTube)

Likwidacja abonamentu rtv, stworzenie 16 silnych regionalnych spółek radiowo-telewizyjno-internetowych i wprowadzenie zasad etyki dziennikarskiej do umów o pracę zawieranych w mediach publicznych - to propozycje, jakie padły podczas debaty o mediach zorganizowanej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wzięli w niej udział eksperci i politycy.

Dwudniowa konferencja „Likwidacja czy reforma? Media publiczne w Polsce. Stan obecny i perspektywy” została zorganizowana przez Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM oraz Ośrodek Badań i Edukacji Europejskiej. Jej celem jest przedstawienie możliwych rozwiązań dotyczących mediów publicznych w Polsce. Środowiska polityczne i eksperckie zgadzają się, że media publiczne powinny być ukierunkowane na regiony, w których działają, ale jednocześnie muszą być wyposażone w narzędzia, które utrudnią politykom zdobywanie w nich dominacji.

Czytaj też: "Szkło kontaktowe" i "W tyle wizji" ogląda coraz mniej widzów. Daukszewicz i Janecki nie pomagają

- Możemy reformować coś, co działa - stwierdziła, komentując pytanie zawarte w temacie konferencji ("Likwidacja czy reforma?"), wicemarszałek Sejmu i posłanka Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska. Jej zdaniem po rządach Prawa i Sprawiedliwości media publiczne w Polsce będzie trzeba odbudowywać od fundamentów.

W debacie polityków poza nią wzięli również udział Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL i Marek Rutka, poseł Lewicy i członek Rady Mediów Narodowych. Zgodzili się, że media publiczne wymagają zmian. Takimi byłaby ich regionalizacja i oddanie regionalnych spółek radiowo-telewizyjnych pod kontrolę obywatelską. Zdaniem posła Rutki organami obywatelskimi, które kontrolowałyby regionalne media publiczne, mogłyby być rady powiernicze również z udziałem samorządów. To ich zadaniem byłoby nadzorowanie wykonywania misji publicznej mediów i zapewnienie w nich pluralizmu.

Natomiast według Władysława Kosiniaka-Kamysza ośrodki nie powinny być regionalne, a makroregionalne. - To dawałoby im silniejszą pozycję i więcej środków na produkcję wartościowego contentu - mówił prezes PSL.

News Press.pl: TVP na dużym minusie w 2022 roku. Spółka zanotowała 50 mln zł straty mimo dotowania przez rząd

Politycy są zgodni co do kwestii likwidacji abonamentu rtv, którego ściągalność w Polsce jest najniższa w Europie. Ich zdaniem uczciwsze byłoby finansowanie mediów publicznych z budżetu, ale bez odpowiedzi pozostało pytanie w jakiej skali. - Można to określić procentowo, podobnie jak wydatki na wojsko - mówiła marszałek Kidawa-Błońska.

- Płacący abonament nie mają wpływu na to, w jaki sposób jest on wydatkowany, a tak nie powinno być. Media publiczne powinny być skrojone na miarę ich odbiorców - argumentował Kosiniak-Kamysz.

Podobne pomysły na media publiczne mają też eksperci pracujący nad projektami zmian w przepisach. Jan Dworak, były przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, uważa, że w finansowaniu mediów publicznych sprawdzają się dwa modele. - Finansowanie z budżetu bądź ze składki audiowizualnej, pobieranej od odbiorców i odprowadzanej na osobny fundusz mediów publicznych - mówił. Jego zdaniem władze takiego funduszu powinny być wybierane oddolnie i jedynie aprobowane przez KRRiT.

Zdaniem Krzysztofa Lufta, byłego członka KRRiT, obecnie zasiadającego w radzie programowej TVP, za finansowaniem regionalnych spółek radiowo-telewizyjnych ze środków publicznych przemawia jeszcze jeden argument. - Swoją działalnością obejmowałyby zbyt małe obszary, by móc się utrzymać z innych źródeł - wyjaśnił.

Adam Rudawski, były szef Radia Szczecin i współautor projektu zmian przygotowanego dla Polski 2050, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. - Jeżeli chcemy zbudować media publiczne, które będą miały słuchaczy i widzów we wszystkich pokoleniach, musimy pamiętać o konwergencji mediów, że są media społecznościowe, że mamy erę streamingów. To czas przechodzenia z mediów kanału do mediów treści - mówił.

Jego tezę rozwinął prof. Jacek Wachowski z UAM, przypominając, że dotychczasowy broadcast, w którym jeden nadawca przekazuje treści szerokiemu gronu odbiorców zmienia się w narrowcast, w którym to odbiorca staje się dla siebie nadawcą, ponieważ sam decyduje kiedy, gdzie i jakie treści będzie odbierał. - Telewizja jaką znamy, przestanie istnieć za 10-15 lat, dlatego planując zmiany, ustawodawca powinien to przemyśleć - podkreślił Wachowski.

O nowej roli mediów publicznych mówił też prof. Jędrzej Skrzypczak z UAM. Jego zdaniem powinny stać się bardziej producentem treści niż ich nadawcą. Podobną opinię przedstawił Adam Rudawski, który uważa, że media w obecnej sytuacji konwergencji powinny w pierwszej kolejności produkować, a dopiero potem wybierać kanał i kształt, w jakim treść dotrze do odbiorcy.

Eksperci zwrócili też uwagę na konieczność odbudowy zaufania do mediów publicznych w społeczeństwie. Jan Dworak uważa, że temu może służyć włączenie katalogu zasad etycznych dziennikarzy do ich umów o pracę. - Za ich złamanie groziłyby konsekwencje do utraty pracy włącznie - stwierdził.

Konkluzje dyskusji były podobne. By przetrwać, media publiczne muszą postawić na rozwój regionów oderwanych od centrali i niepodatnych na wpływy polityków. Finansowanie powinny im zapewnić pieniądze publiczne, a zasięgi - własne jakościowe produkcje dostosowane do wymagań odbiorców. Takie zmiany powinny przywrócić wiarygodność mediom publicznym.

(PAR, 19.05.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.