Temat: radio

Dział: RADIO

Dodano: Marzec 06, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Brak decyzji Radia Szczecin wobec naczelnego, który uderzył w ofiary pedofila

Tomasz Duklanowski pracuje w Radiu Szczecin od 2017 roku. Dziś jest redaktorem naczelnym stacji (screen YouTube.com/Radio Poznań)

Władze Radia Szczecin nie zamierzają na razie podejmować ostatecznych kroków wobec redaktora naczelnego tej rozgłośni, Tomasza Duklanowskiego. To on jest autorem materiału, który został tak skonstruowany, że pozwolił na identyfikację ofiar pedofila. W piątek poinformowano publicznie, że jedna z tych ofiar – 16-latek – nie żyje. – Ta sprawa pokazuje, że PiS niczego się nie nauczył. Nie rozumie, że istnieją granice, których nie wolno przekraczać – komentuje Bartosz Wieliński, wicenaczelny "Gazety Wyborczej".

Motywowany politycznie materiał krytykowano od tygodni, podnosząc, że uderza w ofiary pedofilia i prowadzi do ich ponownej wiktymizacji. Gdy w piątek poinformowano, że jedna z ofiar – 16-letni syn posłanki PO Magdaleny Filiks – nie żyje, rozgorzała powszechna debata nad odpowiedzialnością dziennikarską. – Ujawnienie informacji umożliwiających identyfikację dzieci ofiar przemocy seksualnej to skrajna nieodpowiedzialność. A to niestety nic nowego w mediach „publicznych”. Szczuli na lekarzy, na nauczycieli, na opozycję. Szczuli na prezydenta Adamowicza. Teraz zaszczuli dziecko, bo było dzieckiem opozycyjnej posłanki – mówi "Presserwisowi" Krzysztof Luft, członek Rady Programowej TVP.

Nieludzkie działanie Duklanowskiego

Radio Szczecin nie informowało wczoraj publicznie, czy odniesie się do zarzutów, jakie kierowano pod adresem stacji i Tomasza Duklanowskiego. Prezesem zarządu Radia Szczecin jest Wojciech Włodarski, ale redaktorem naczelnym właśnie Tomasz Duklanowski. Radio Szczecin to jedna z 17 samodzielnych rozgłośni publicznego Polskiego Radia, będąca w całości własnością Skarbu Państwa.

Czytaj też: Mimo tragedii szefowa CMWP SDP podtrzymuje wsparcie dla Tomasza Duklanowskiego z Radia Szczecin

Telefon jednoosobowego zarządu – prezesa Wojciecha Włodarskiego – był wczoraj wyłączony. Stacja ma jednak swoją 15-osobową radę programową. Rada jest organem opiniodawczo-doradczym spółki w sprawach programowych i według standardowych regulaminów, "ocenia sposób realizacji ustawowych zadań nadawcy publicznego, przy uwzględnieniu, że programy publicznej radiofonii powinny kierować się odpowiedzialnością za słowo i dbać o dobre imię publicznej radiofonii".

Jeden z jej członków przyznał nieoficjalnie, że sprawa wymaga wyjaśnienia, ale "bieżące decyzje należą do zarządu" i "chyba nie należy się ich szybko spodziewać". Drugi członek Rady w ogóle nie wiedział o sprawie i nie chciał po naszym pytaniu podejmować tematu. 

Jacek Żakowski, publicysta "Polityki", w rozmowie z "Presserwisem" określił działanie Duklanowskiego mianem nieludzkiego. – Szokuje mnie, że nie zastosowano żadnych sankcji – dodaje.

Wieliński: "PiS niczego się nie nauczył"

Tomasz Terlikowski, publicysta, także prowadzący programy w RMF, na Twitterze wzywał polityków: "I jeszcze pytanie dla polityków odpowiedzialnych za media publiczne: kiedy ze swojej funkcji zostanie odwołany dyrektor Radia Szczecin? Nie pytam, czy zostanie, bo to z punktu widzenia moralności kwestia oczywista. Pytam o to, ile będziecie z tym jeszcze czekać?" – napisał.

Czytaj też: Janusz Schwertner z Onetu wzywa do bojkotu TVP w związku ze sprawą 16-letniego Mikołaja

Najwięcej do powiedzenia w sprawach kadrowych w rozgłośniach regionalnych Polskiego Radia ma Joanna Lichocka, członkini Rady Mediów Narodowych. Nie odniosła się jednak do sprawy. 

Cezary Łazarewicz, dziennikarz i pisarz, stwierdza wprost: nie ma przyzwoitych słów, którymi mógłby określić postępowanie autora materiału w Radiu Szczecin. – To jest człowiek, które przez lata aspirował do tego, aby być dziennikarzem w poważnych pismach, ale nie miał do tego ani moralnych, ani intelektualnych predyspozycji – ocenia Duklanowskiego. – Czwarta RP pozwoliła mu zostać dziennikarzem mediów publicznych i to tylko świadczy o tym, jaki poziom te media sobą reprezentują – mówi.

Bartosz Wieliński, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", podkreśla, że w rozmowie o Duklanowskim nie można mówić o dziennikarzach. – To przedstawiciele propagandy dobrej zmiany – mówi.

Wieliński dodaje, że syn posłanki jest kolejną ofiarą rządowych mediów po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu. – Ta sprawa pokazuje, że PiS niczego się nie nauczył. Nie rozumie, że istnieją granice, których nie wolno przekraczać, bo za nimi jest już tylko noc, sprawy nieodwracalne.

Złamanie etyki dziennikarskiej

Ewa Siedlecka, publicystka "Polityki", zgadza się z Wielińskim. – Wytworzono atmosferę, która spowodowała, że takie zdarzenie mogło mieć miejsce – wyjaśnia swoje stanowisko. I dalej: – Nie trzeba mieć bujnej wyobraźni, aby domyślić się, co przeżywał chłopak, który został zidentyfikowany jako ofiara pedofila. Chłopak, który walczył już z traumą i jeszcze musiał radzić sobie ze świadomością, że wszyscy jego rówieśnicy wiedzą, co go spotkało.

Czytaj też: Luft: Zdeprawowani dziennikarze. Wcześniej Rada programowa TVP nie chciała uchwały ws. TVP Info

Przypomnijmy, że Tomasz Duklanowski opublikował materiał dotyczący "afery pedofilskiej w PO" 29 grudnia 2022 roku w serwisie Radioszczecin.pl. Autor podkreślał w nim, że "Krzysztof F. był aktywnym działaczem »opozycji totalnej«. Aktywnie wspierał kampanię wyborczą kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego i był mężem zaufania tego kandydata w wyborach". Te same sformułowania padły również 11 stycznia w głównym wydaniu "Wiadomości" TVP 1.

Na materiał natychmiast zareagowali oburzeniem dziennikarze z całego kraju. Rada Etyki Mediów stwierdziła, że w tekście Duklanowskiego doszło do naruszenia zasady szacunku i tolerancji, i złamano etykę dziennikarską. Tomasz Terlikowski za krytykę postępowania dziennikarza stracił pracę w mediach Tomasza Sakiewicza.

Także Błażej Kmieciak, szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii, krytycznie ocenił artykuł Duklanowskiego. Wskazywał, że skoro "jest w stanie w ciągu 15 sekund dotrzeć do personaliów dzieci, które były skrzywdzone", to praca autora jest "niewłaściwa, nieetyczna i niegodziwa".

Jak ustaliło Radio Zet, w sprawie tragicznej śmierci syna posłanki Magdaleny Filiks postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Szczecin - Zachód. "Chodzi o czyn z art. 151 k.k. czyli »doprowadzenie do samobójstwa«" – poinformował reporter radia Mariusz Gierszewski.

Czytaj też: Politbiuro.info. Rzecz o mistrzostwie Samuela Pereiry w TVP.info

(MAT, KAP, 06.03.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.