Dział: INTERNET

Dodano: Luty 11, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

WP nie chce już manipulacji o złej UE i drogim prądzie. Polsat i ZPR na tym zarabiają

Spółki energetyczne w kampanii przekonują, że za wysokie ceny prądu odpowiada polityka klimatyczna Unii Europejskiej (screen Youtube.com/Nauka. To Lubię)

Wirtualna Polska przestała emitować kampanię spółek energetycznych "Opłata klimatyczna UE to aż 60% kosztów produkcji energii". Reklama, która zdaniem ekspertów wprowadza w błąd, obecna jest w mediach Grupy Polsat i Grupy ZPR Media. Wczoraj polityków PiS powtarzających przekaz z tej kampanii prostowali na antenie prowadzący program w TVN 24 i Polsat News.

Spółki Tauron Wytwarzanie, Enea Wytwarzanie, Enea Połaniec, PGE GiEK oraz PGNiG Termika - w ramach Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie - w rozpoczętej pod koniec stycznia kampanii przekonują, że za wysokie ceny prądu odpowiada polityka klimatyczna Unii Europejskiej.

Kampania państwowych spółek manipulacją

Komisja Europejska przekazała jednak, że polityka unijna nie jest odpowiedzialna za 60 proc. rachunków za energię. "Europejski system opłat za emisję gazów cieplarnianych odpowiada za ok. 20% rachunków za energię" - poinformowała na Twitterze. O tym, że kampania spółek energetycznych jest manipulacją, informuje również wiele serwisów internetowych - m.in. Energetyka24, Bezprawnik, Money czy fact-checkingowy Demagog.

Mimo to kampania prowadzona jest na nośnikach reklamy zewnętrznej, w telewizji i internecie. Spoty emitują m.in. TVP (TVP 1, TVP 2, TVP Info), kanały Grupy Polsat (m.in. Polsat, Polsat News, TV 4, Super Polsat, Wydarzenia 24) i stacje reprezentowane przez Polsat Media (m.in. TV Puls i AXN). W internecie kampania obecna jest m.in. w Interia.pl i Se.pl, serwisie "Super Expressu" (Grupa ZPR Media).

WP zdejmuje reklamy o cenach energii 

Reklamy pojawiały się też w Wirtualnej Polsce, ale portal zmienił decyzję w sprawie jej wyświetlania.

- Zdecydowaliśmy o wstrzymaniu emisji tej reklamy. Można dyskutować, czy jest ona czystą manipulacją czy tylko przemilcza część faktów, z całą pewnością jednak wprowadza odbiorców w błąd - wyjaśnia Piotr Mieśnik, redaktor naczelny WP.

TVN 24 przerywa konferencję posłów PiS

W czwartek przed południem przekaz znany z kampanii na konferencji prasowej podtrzymali także posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Jednak TVN 24 przerwał transmisję z ich wystąpienia, a prowadzący program Robert Kantereit na antenie sprostował informacje przekazane przez polityków. TVP Info i Polsat News kontynuowały transmisję, jednak w Polsat News na koniec prowadzący Igor Sokołowski także sprostował to, co wygłosili posłowie PiS, zaznaczając, że specjaliści nie zgadzają się z przedstawionymi przez nich danymi.

Kilka godzin później posłowie PiS zwołali kolejną konferencję, na której pojawili się z rzeczniczką PiS Anitą Czerwińską, która poinformowała, że w związku z przerwaniem przez TVN 24 transmisji partia złoży skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Czytaj też: KRRiT nadal nie przyznała koncesji na nadawanie TVN Siedem 

W odpowiedzi redakcja TVN 24 oświadczyła w mediach społecznościowych: "Przypominamy też wszystkim politykom, że prawo do redagowania programu TVN24 mają wyłącznie dziennikarze TVN24. To oni podejmują decyzje, które konferencje będą transmitowane. I konfrontują słowa polityków z opiniami ekspertów oraz faktami".

(KOZ, BAE, 11.02.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.