Górnik Zabrze dobrze wykorzystuje markę Łukasza Podolskiego

Na prezentację Łukasza Podolskiego na stadionie Górnika Zabrze przyszło ok. 10 tys. kibiców (screen: YouTube/GórnikTV)

Łukasz Podolski w Górniku Zabrze to najgłośniejszy transfer w historii piłkarskiej Ekstraklasy. Klub umiejętnie z tego korzysta i zyskuje marketingowo.

Eksperci od marketingu wysoko oceniają działania Górnika Zabrze związane z przyjściem do jego drużyny Łukasza Podolskiego, który występując w reprezentacji Niemiec, zdobył tytuł mistrza świata.

– Klub prowadzi komunikację tej współpracy w mądry i bardzo naturalny sposób. Są konkrety, a mało nowomowy marketingowej, co jest rzadkością w polskim sporcie. Dokładnie tak to powinno wyglądać - komentuje Adam Pawlukiewicz, szef działów badań i rozwoju w Pentagon Research, badającej efektywność sponsoringu sportu. Ekspert chwali prezesa klubu Dariusza Czarnika, wiceprezesa Tomasza Masonia (dyrektora marketingu i sprzedaży) i Łukasza Sady (główny specjalista ds. marketingu).

Podolski jak Błaszczykowski

– Ten transfer był skomplikowany przez konieczność zachowania tajemnicy. To zaowocowało bombą medialną, ale ograniczało możliwości przygotowania materiałów. Górnik jednak dobrze sobie z tym poradził: przygotował teaser i koszulki powitalne, potem koszulkę meczową. Teraz zaserwował ofertę gadżetów – analizuje Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska.

– Jeśli można to z czymś porównać, to z powrotem Kuby Błaszczykowskiego do Wisły. Tego typu transfer będzie trudny, wręcz niemożliwy do powtórzenia dla polskich klubów. Po pierwsze Podolski to marka międzynarodowa, mistrz świata i reprezentant Niemiec. Skumulowana liczba followersów Podolskiego w social mediach przekracza 16 mln użytkowników. Po drugie ważna jest historia tego transferu. To, że Podolski urodził się niedaleko stadionu Górnika i przez lata przyznawał się do tego klubu. Uważam to za partnerstwo strategiczne dwóch dużych marek: Górnika Zabrze i Podolskiego – mówi Kita.

Zyski nie tylko marketingowe

– W tej chwili trwa kulminacja efektu Podolskiego, choć jej efekty będą odczuwalne przynajmniej przez kilka miesięcy, może nawet cały sezon. Nawet jeśli coś miałoby się psuć, bo na przykład Podolski będzie grał źle lub wystąpią tarcia między nim a zarządem, to efekty już są monetyzowane. Górnik sprzedaje sporo koszulek i gadżetów, wyprzedane zostały praktycznie wszystkie miejsca w stadionowym klubie biznesu, dzwonią sponsorzy. Do tego dojdzie podwyższona frekwencja, czyli zwiększone przychody z dnia meczowego – dodaje Kita.

Działania Górnika chwali także Radosław Rogiewicz, prezes Partnerskich Klubów Biznesu. – Ściągnięcie Podolskiego przełoży się na sprzedaż gadżetów i koszulek, czyli na to, z czego żyją kluby zachodnie, a w Polsce jest rzadko spotykane. Dobrze, że dział marketingu Górnika tak dobrze zużytkował efekt początkowy. Szkoda, że Podolski to 36-latek, ale nawet gdyby był problem z jego formą, ten rok można bardzo dobrze wykorzystać. Górnik może zyskać nie tylko marketingowo, ale też dzięki kontaktom zawodnika. Podolski może być magnesem przyciągającym kolejnych zawodników – komentuje Rogiewicz.

(BKS, 23.07.2021)

Pozostałe tematy weekendowe

KBR: słuchacze wrócili do zwyczajów sprzed pandemii

Postępowanie ws. koncesji TVN 24 trwa rekordowo długo

Portale, radia i telewizje przygotowały szeroką ofertę na...