Polacy bez Lwów w kategoriach Cyber, Press & Design
19.06.2008, 08:23
Żadna z polskich agencji nie zdobyła wczoraj nagrody na 55. Festiwalu Reklamowym w Cannes.
Statuetki Lwów przyznawano w kategoriach Cyber, Press & Design. W kategorii Reklamy prasowej nominowane były trzy prace agencji Saatchi & Saatchi z kampanii proszku do prania Ariel (Procter & Gamble). Natomiast w kategorii Cyber Lions nominowane były dwie prace z Polski: projekt agencji interaktywnej Cookie dla GAK Palma (Feta Street Festival) i kampania launchowa notebooków Samsung ”Longersi”, zrealizowana przez agencję 180heartbeats. Nie było polskich projektów wśród reklam nominowanych w kategorii Design. Mikołaj Dąbski, dyrektor kreatywny HYPERmedia, który jako jedyny Polak uczestniczył w pracach jury w kategorii Cyber, ocenia, że zgłosiliśmy za mało prac. - Zaledwie kilkanaście – zwraca uwagę Dąbski. - To niewiele w porównaniu z krajami, które zgłosiły kilkadziesiąt. A większa liczba zgłoszeń zwiększa szansę na nagrody. Mam wrażenie, że w tym roku agencje przygotowały mało prac, które mogły rywalizować w konkursach. Podobnie mało było zgłoszeń do tegorocznego KTR-u – mówi Dąbski. Jego zdaniem w kategorii reklamy interaktywnej wyróżnili się Japończycy. Zdobyli jedno z Grand Prix – otrzymała je agencja Projector Tokyo za pracę ”Uniqlock” dla firmy Uniqlo. Japońskie agencje otrzymały też kilka Złotych, Srebrnych i Brązowych Lwów. Pozostałe dwa Grand Prix w kategorii Cyber powędrowały do: norweskiej agencji Mediafront Oslo – za ”SOL Comments” dla Scandinavian Online oraz dla amerykańskiej agencji 42 Entertainment Pasadena za ”Year Zero” dla firmy Trent Reznor/Nin. W sumie w tej kategorii przyznano jeszcze 18 Złotych, 28 Srebrnych i 39 Brązowych Lwów. Natomiast tytuły Interaktywnej Agencji Roku przyznano: Lean Mean Fighting Machine London (1. miejsce), Crispin Porter & Bogusky Miami (2.), Projector Tokyo (3.). W kategorii Reklama prasowa cztery Grand Prix powędrowały do DDB South Africa Johannesburg za prace dla firmy Energizer: ”Paint”, ”Pants”, ”Park” i ”Spit”. Oprócz Polaków, którzy nie dostali nagród, zawiedzeni byli także Brytyjczycy i Amerykanie, bo dotychczas wyróżniali się w tej kategorii. Zwłaszcza że amerykańskie agencje otrzymały aż 45 nominacji, a brytyjskie 16. - Żadna brytyjska i amerykańska reklama nie była wystarczająco dobra, by dostać nagrodę – argumentował Craig Davis, chief creative officer JWT i przewodniczący jury. Za reklamy prasowe przyznano łącznie 23 Złote, 87 Srebrnych i 128 Brązowych Lwów. W kategorii Design (nowa na tegorocznym festiwalu) Grand Prix otrzymała brytyjska agencja Turner Duckworth: London & San Francisco za system identyfikacji wizualnej Coca-Coli. W tej kategorii przyznano 12 Złotych, 13 Srebrnych i 16 Brązowych Lwów. Dziś jury ogłosi shortlistę w kategorii Film. Polskie agencje zgłosiły w niej 14 reklam. Są wśród nich: Just (spot Crunchipsów ”Hiszpańska telewizja i policjant”), JWT (spot ”Życie” dla Wojewódzkiej Komendy Policji w Olsztynie), Leo Burnett (trzy spoty - ”Kamery”, ”Samochód” i ”Fresk” dla Pekao), McCann Erickson (trzy spoty Ranigastu - ”Zamieszki w Żołądku”, ”Inwazja kwasów”, ”Stabilizacja w Żołądku” oraz dwa spoty dla Fundacji Dzieci Niczyje - ”Egzekucja” i ”Peepshow”, a także film ”Wizyta” dla Fundacji Hospicjum), PZL (spot ”Krzesło” dla piwa Dog in the Fog, ”Ścieżka” dla piwa Żubr i ”Księżniczka” dla PKO TFI SA). (więcej)(MŁ, 19.06.2008)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










