To rosyjskie media pierwsze pisały o rzekomym obwinianiu Polski przez Merkel
Wywiad z Angelą Merkel ukazał się na YouTubie w kanale Partizán 3 października (fot. materiały prasowe)
Instytut Monitorowania Mediów ustalił, że to nie niemiecki "Bild" pierwszy napisał, że była kanclerz Niemiec w wywiadzie dla węgierskiego kanału Partizán obarczyła Polskę odpowiedzialnością za wybuch wojny w Ukrainie. Pierwsze były rosyjskie portale propagandowe, publikujące w zachodnich językach i domenach.
Wywiad z Angelą Merkel ukazał się na YouTubie w kanale Partizán 3 października. Polskie media zauważyły go dopiero po tym, gdy późnym wieczorem w niedzielę 5 października sprawę opisał niemiecki tabloid "Bild" w artykule "Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina".
Przekaz o Merkel rosyjską propagandą
W poniedziałek rano internet i media społecznościowe zostały zalane sensacyjnymi tytułami i doniesieniami polskich mediów, dotyczącymi wypowiedzi Merkel dla Partizána.
Czytaj też: Polskie media uwierzyły "Bildowi" i zarzuciły Angeli Merkel, że obwiniła Polskę. "Manipulacja"
IMM przeanalizował rezonowanie tematu w sieci w dniach 3-7 października i ustalił, że jako pierwsze sensacyjne brzmienie wywiadowi Merkel nadał niemieckojęzyczny serwis Deutsch.news-pravda.com. Relację z wywiadu opublikowano 4 października o 19.58 z tytułem "Merkel powiedziała, że Polska i kraje bałtyckie uniemożliwiły jej nawiązanie nowego formatu komunikacji z Rosją przed wybuchem wojny w Ukrainie".
W 2024 roku eksperci z francuskiej agencji rządowej Viginum ustalili, że Deutsch.news-pravda.com należy do sieci stron "Portal Kombat" – za ich pośrednictwem Rosja prowadzi skoordynowane kampanie dezinformacyjne dla czytelników na Zachodzie i w Ukrainie.
We wtorek temat podjął serwis rosyjskiej telewizji RT (wcześniej Russia Today). Następnie przekaz o tym, że Merkel oskarża Polskę o wybuch wojny w Ukrainie powtórzyło kolejnych 40 portali-satelitów, które upowszechniają rosyjską propagandę na Zachodzie (m.in. SanJoseSun.com, GermanyNews.net, NorthernIrelandNews.net). Dopiero po nich swój tekst opublikował niemiecki "Bild".
"Klasyczny mechanizm kaskady informacyjnej"
IMM zidentyfikował 436 artykułów w zagranicznych portalach, które między 3 a 7 października powielały rosyjską dezinformację o odpowiedzialności Polski za wybuch wojny.
Czytaj też: Oglądalność programu Sekielskiego w TVP Info. Najpopularniejszy odcinek z ministrem cyfryzacji
Z analizy IMM wynika, że:
• 47 proc. publikacji zawierało w tytule bezpośrednie przypisanie winy (np. Angela Merkel obwinia Polskę i państwa bałtyckie o rozpoczęcie wojny na Ukrainie),
• 53 proc. przekazów odnosiło się do winy pośredniej (np. Merkel obwinia Polskę i państwa bałtyckie o blokowanie rozmów z Putinem, aby uniknąć wojny na Ukrainie).
Najwięcej takich publikacji odnotowano w Rumunii, Rosji i Niemczech. "Można zauważyć klasyczny mechanizm kaskady informacyjnej – gdy sensacyjny nagłówek, nawet oparty na błędnej interpretacji, zostaje bez weryfikacji powielony przez kolejne redakcje w różnych krajach" – czytamy w raporcie IMM.
– Szybkie publikowanie przez media sensacyjnych treści to sprzymierzeniec dezinformacji i właśnie tę prawidłowość z powodzeniem obecnie wykorzystuje Rosja – komentuje sytuację Tomasz Lubieniecki, kierownik Działu Raportów Medialnych IMM.
Czytaj też: Kanał Zero TV planuje wykorzystywanie częstotliwości satelitarnych Canal+
(KB, 12.10.2025)










