Dział: REKLAMA

Dodano: Luty 11, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Agencje mediowe uspokajają klientów, których reklamy się nie ukazały

10 lutego zamiast reklam na ekranach pojawiała się czarna plansza z napisem "Media bez wyboru"

Agencje mediowe uspokajają reklamodawców, których reklam zabrakło w środę w mediach. - Protest nie odbije się negatywnie na kampaniach naszych klientów – zapewnia Jakub Bierzyński, prezes OMD.

O tym, że kilkudziesięciu właścicieli stacji telewizyjnych, radiowych, serwisów internetowych, reklamodawców i kin podpisało list otwarty do władz, protestując przeciwko wprowadzeniu składki od reklamy, jednocześnie przerywając na dobę nadawanie i publikowanie treści, a tym samym rezygnując z reklam, agencje mediowe dowiedziały się po fakcie, czyli w dniu protestu. - Mimo że akcja była utrzymana w całkowitej tajemnicy i wiedziały o niej tylko media, nie jest ona zaskoczeniem, ponieważ temat dodatkowych opłat był żywo dyskutowany i analizowany w branży – mówi Małgorzata Węgierek, CEO Havas Media Group. - Od rana jesteśmy w kontakcie i z mediami, i z naszymi klientami, i to, co uspokaja i tonuje nastroje, to z jednej strony wyrozumiałość klientów, a z drugiej zapewnienia mediów, że kampanie będą zrealizowane na zakładanym poziomie – dodaje Węgierek.

Press

- Z szacunkiem i zrozumieniem przyjęliśmy decyzję mediów o podjęciu akcji protestacyjnej. Oznacza ona zarówno dla naszych spółek, jak i dla dużej części aktywnych teraz reklamowo klientów poważne zmiany w bieżącej pracy, a także konsekwencje biznesowe – podkreśla Izabela Albrychiewicz, prezes GroupM Poland. - Mamy nadzieję, że spektakularna i bezprecedensowa akcja największych mediów, które 10 lutego zaryzykowały utratę kilkudziesięciu milionów złotych przychodów reklamowych, zostanie zauważona i poważnie przemyślana przez polski rząd – zaznacza Albrychiewicz. Zwraca przy tym uwagę, że klienci są świadomi, iż wydawcy i nadawcy komercyjni pośrednio działają także w ich interesie, bo wprowadzenie dodatkowego obciążenia podatkowego oznaczałoby inflację kosztu dotarcia w mediach.

- Klienci wydają się wyrozumiali. Nie dotarły do nas sygnały niezadowolenia wynikającego z ograniczeń w emisji reklamy z powodu protestu – mówi Katarzyna Wiśniewska, managing director K2 Precise, podkreślając, że dokładny wpływ protestu na działania reklamowe klientów można będzie określić dopiero w najbliższych dniach. - Na tę chwilę oceniamy, że rekompensaty albo nie będą konieczne, ponieważ media, które dołączyły do protestu, będą realizować swoje zobowiązania w najbliższym czasie, albo - jeśli realizacja kampanii nie będzie w pełni możliwa - klienci otrzymają zwrot kosztów – wyjaśnia Wiśniewska.

- Sprawdzamy możliwości wyemitowania straconych reklamach w innym terminie, tak aby nie ucierpiała zaplanowana komunikacja – mówi Łukasz Kozłowski, dyrektor generalny Initiative. Jak informuje, część klientów wyraziła aprobatę i zrozumienie, a niektórzy dopytują o realizację swoich kampanii. - Jednak większość z nich jest świadoma celu tej akcji – podkreśla.

Agencja mediowa OMD w rozesłanym do klientów komunikacie uspokajała, że jest w stałym kontakcie z mediami, które przekładają emisje reklam z 10 lutego na najbliższe dostępne czasy reklamowe. - Wysłaliśmy do wszystkich naszych klientów apel o solidarność, wskazując, że media bronią nie tylko własnych interesów. To jest bardzo niebezpieczna sytuacja dla nas wszystkich: mediów i reklamodawców – mówi Jakub Bierzyński, prezes OMD. Zwraca uwagę, że jeden dzień bez reklam stanowi zaledwie 3 proc. zasobów rynku, więc nie powinno stanowić to problemu. Agencja liczy, że wszystkie niewyemitowane reklamy zostaną skompensowane jeszcze w tym miesiącu. - Jeden dzień braku emisji nie jest problemem. Problemem była żałoba smoleńska, kiedy emisji nie było przez kilka dni. Wtedy rzeczywiście odrabialiśmy straty przez kilka miesięcy – dodaje Bierzyński.

- Jesteśmy przeciwni pomysłowi wprowadzenia składki od reklamy, ale nie popieramy akcji mediów – mówi natomiast Ewa Góralska, managing director MullenLowe MediaHub. - Skalowanie tego problemu nie doprowadzi do jego rozwiązania, lecz przyniesie wręcz negatywny skutek, ponieważ to pogłębia antagonizmy – twierdzi Góralska, zaznaczając, że dobrym rozwiązaniem byłoby podjęcie negocjacji z decydentami.

(IKO, 11.02.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.