Dział: INTERNET

Dodano: Luty 02, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wpolityce.pl: będzie podatek od reklam. "Próba zniszczenia mediów albo wrzutka"

Sejm miałby się zająć projektem wprowadzającym nowy podatek już w marcu (fot. Pixabay.com)

Rząd planuje wprowadzić podatek dla mediów, z którego przychody zasilą budżet NFZ i Funduszu Wsparcia Kultury i Twórczości - podał serwis Wpolityce.pl. Zdaniem Jakuba Bierzyńskiego, szefa agencji OMD, to "próba zniszczenia niezależnych mediów". Dla Jacka Nizinkiewicza z "Rzeczpospolitej" informacja brzmi jak medialna wrzutka. 

Według Wpolityce.pl podatek miałby objąć wszystkich wydawców, nadawców (w tym media publiczne) oraz gigantów internetowych, jak Facebook i Google. Daninę miałyby płacić także kina i operatorzy reklamy zewnętrznej. Wysokość opłaty, która miałaby zasilić budżet Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Funduszu Wsparcia Kultury i Twórczości, ma być zróżnicowana od przychodów z reklam i jej rodzajów.

Najwięcej mieliby płacić wydawcy i nadawcy, którzy często reklamują m.in. wyroby medyczne, napoje słodzone i gry hazardowe. Według informacji zamieszczonej w portalu braci Karnowskich wyłączone z daniny mają być "najmniejsze media tradycyjne", a "wydawcy prasowi będą płacili niską stawkę do pewnego poziomu przychodów".

Według doniesień serwisu projekt nowego podatku ma się szybko pojawić w Rządowym Centrum Legislacji, a Sejm może się nim zająć już w marcu.

W artykule na temat nowej daniny nie powołano się na żadne konkretne źródło. - Nic o tym nie wiem - uciął w rozmowie z "Press" Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego. Na nasze pytania w tej sprawie nie odpowiedziała również kancelaria premiera. Spekulacje na temat możliwego wprowadzenia podatku od reklam we wrześniu ubiegłego roku opisał "Dziennik Gazeta Prawna". Jednak od tego czasu nie wykonano żadnych ruchów legislacyjnych. 

W ocenie Jakuba Bierzyńskiego, prezesa agencji mediowej OMD, opisane przez serwis braci Karnowskich rozwiązania to nic innego, jak "próba zniszczenia niezależnych mediów w Polsce i odcięcie ich od źródeł finansowania". - Tym bardziej że czeka nas rok recesji na rynku reklamowym. Oczywiście nie stracą na tym media publiczne, które są hojnie dotowane przez rząd. To wygląda na przełożenie pieniędzy z kieszeni prywatnych mediów do publicznych. To również oceniam jako sposób realizacji w Polsce scenariusza węgierskiego, jeśli chodzi o ułatwienie przejmowania branży przez rząd - mówi "Press" Bierzyński.

Zdaniem Jacka Nizinkiewicza, dziennikarza "Rzeczpospolitej", danina od reklam w mediach byłaby "kuriozalna". - To brzmi jak wrzutka medialna. Być może do przetestowania, jak na taki pomysł zareaguje opinia publiczna - mówi. Dodaje, że gdyby informacje okazały się prawdziwe, to byłoby to ewidentne zagrożenie dla wolności słowa i płynności finansowej redakcji.

(PTD, 02.02.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.