Dział: PRASA

Dodano: Styczeń 30, 2018

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Nowelizacja ustawy o IPN może ograniczyć wolność mediów

(fot. pixabay.com)

Nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej przyjęta przez Sejm 26 stycznia br. może ograniczać wolność mediów - twierdzą prawnicy i dziennikarze. Ustawa trafiła właśnie do Senatu.       

Nowelizacja zakłada karanie za przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie. Wprowadza też odpowiedzialność cywilnoprawną za naruszenie dobrego imienia Rzeczpospolitej Polskiej i narodu polskiego. Projekt przewiduje również sankcje za podważanie ludobójstwa na Wołyniu i umożliwia ściganie za propagowanie ideologii banderowskiej. Wprowadzono tylko dwa wyjątki: badania naukowe i działalność artystyczną.

Prawnicy obawiają się, że ustawa ograniczy wolność prasy. - Jest dla mnie oczywiste, że wprowadzenie do generalnego zakazu tylko dwóch kontratypów: badań naukowych i działalności artystycznej wywoła efekt mrożący dla dziennikarzy. Ich aktywność nie podpada pod te przypadki. W konsekwencji mogą unikać prowadzenia dziennikarskich śledztw w obawie przed odpowiedzialnością karną - stwierdza radca prawny Tomasz Ejtminowicz. - Ustawa wprowadza regułę sprzeczną ze standardami demokratycznego państwa prawa - dodaje.

Dorota Głowacka, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, podkreśla, że wymienione w projekcie ustawy wyjątki nie obejmują powszechnie wykorzystywanych dziś forów prowadzenia debaty historycznej. - Historycy w pismach naukowych będą mogli swobodnie przedstawiać efekty swoich badań. Natomiast na kary narażeni są dziennikarze, którzy wykorzystują serwisy internetowe i portale społecznościowe do publikacji swoich tekstów - stwierdza Głowacka. Zwraca uwagę, że jeżeli ustawa w obecnym kształcie weszłaby w życie, polskie państwo mogłoby próbować karać zagranicznych dziennikarzy piszących o historii Polski. - Jednak to będzie trudne do zrealizowania w praktyce - stwierdza Dorota Głowacka.

Zapowiedź wprowadzenia nowych przepisów zaniepokoiła Karolinę Przewrocką-Aderet, korespondentkę "Tygodnika Powszechnego" w Izraelu. - Piszę reportaże historyczne, cytuję w nich osoby, które opisują Holokaust. Obawiam się, że te cytaty ktoś może wykorzystać przeciwko mnie - mówi Przewrocka-Aderet.

Projekt ustawy krytycznie ocenia też Konrad Piasecki, dziennikarz Radia Zet. - Jest bardzo nieprecyzyjna. Może stać się pewnego rodzaju kagańcem i prowadzić do autocenzury. Mam nadzieję, że senat ją odrzuci lub prezydent nie podpisze – komentuje Piasecki.

Znowelizowana ustawa o IPN trafiła właśnie do Senatu. "Nie sądzę, żeby senatorowie mieli zgłosić poprawki do nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej; nie widzę takiej potrzeby - powiedział 29 stycznia br. Polskiej Agencji Prasowej marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

(Mackuch, JOK, 30.01.2018)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.