Sąd: dziennikarka Nowej TV zawiniła, podając się za pracownicę wiceministra
Sąd Rejonowy w Zambrowie uznał Iwonę Poredę-Łakomską, dziennikarkę Nowej TV, za winną posłużenia się nieprawdziwymi danymi, ale odstąpił od wymierzenia kary. Jednocześnie uniewinnił ją od zarzutu sprowokowania czynności policji. Wyrok nie jest prawomocny, Poreda-Łakomska zapowiada apelację.
20 czerwca br. Sąd Rejonowy w Zambrowie wydał wyrok w sprawie dotyczącej prowokacji dziennikarskiej, której Iwona Poreda-Łakomska dokonała w styczniu br. Dziennikarka dzwoniła na posterunki policji, podając się za pracownicę gabinetu politycznego wiceministra spraw wewnętrznych, której zepsuł się samochód. Jak pokazano później na antenie Nowej TV, po trzecim telefonie wysłano do niej radiowóz. Wtedy przerwała prowokację. Materiał pokazano 13 stycznia w programie informacyjnym "24 godziny", a dwa dni później w programie publicystycznym "Teraz ja!".
Komenda Powiatowa Policji w Zambrowie skierowała sprawę na drogę sądową. Dziennikarce postawiono zarzut dwóch wykroczeń: wprowadzenia w błąd funkcjonariusza co do swojej tożsamości i miejsca zatrudnienia oraz wywołania niepotrzebnej czynności policji. W przypadku pierwszego zarzutu została uznana za winną, ale sąd odstąpił od wymierzenia kary. W przypadku drugiego zarzutu uznał ją za niewinną, bo zdaniem sądu policjanci zrobili więcej, niż powinni byli zrobić. Zamiast wysyłać radiowóz, powinni podać jedynie kontakt do pomocy drogowej.
- Wniesiemy apelację, bo wyrok nie bierze pod uwagę tego, że to była prowokacja dziennikarska, której nie mogliśmy dokonać bez podania zmienionych danych osobowych - mówi Poreda-Łakomska. Policja o apelacji jeszcze nie zdecydowała.
(JM, 21.06.2017)