Temat: spory sądowe

Dział: PRASA

Dodano: Październik 31, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Wprost" wraca do tematu Durczoka

Kamil Durczok zapowiada nowy proces przeciwko Sylwestrowi Latkowskiemu, byłemu redaktorowi naczelnemu "Wprost". Powodem ma być tekst z najnowszego wydania tygodnika i wywiad dla "Dziennika".

"Wobec medialnej ofensywy nieprawdy, jaką w ostatnich dniach rozpoczął Kamil Durczok, Wprost czuje się w obowiązku przerwać milczenie i ujawnić, w których miejscach były dziennikarz TVN mówi nieprawdę" - piszą: Sylwester Latkowski (były redaktor naczelny "Wprost"), Olga Wasilewska, Michał Majewski i Marcin Dzierżanowski. W ub.r. byli oni autorami publikacji, których efektem było powołanie specjalnej komisji w TVN do spraw zbadania przypadków mobbingu i molestowania w redakcji "Faktów", której Kamil Durczok był szefem. Po zakończeniu jej prac Durczok rozstał się z TVN.

PRZECZYTAJ TEŻ: Co o Durczoku piszą w najnowszym "Wprost".

Tak zastępca redaktora naczelnego Marcin Dzierżanowski, tłumaczy dlaczego redakcja "Wprost" wraca do sprawy Durczoka:
Do czasu zakończenia procesów, jakie byłym i obecnym dziennikarzom „Wprost”, a także wydawcy tygodnika, wytoczył Kamil Durczok, nie chcieliśmy na naszych łamach pisać na jego temat. Choć od czasów naszych głośnych publikacji z lutego 2015 r. poznaliśmy wiele nowych faktów na temat molestowania i mobbingu, których dopuszczał się były szef „Faktów”, zachowywaliśmy milczenie.
Uznaliśmy, że skoro sprawę bada wymiar sprawiedliwości, a nasz spór przeniósł się z łamów prasowych na salę sądową, dla czystości reguł powinniśmy poczekać. Ze względu na dobro ofiar sąd utajnił przebieg rozprawy, dlatego nie mogliśmy też relacjonować tego, co się dzieje w sądzie. Milczenie zachowywał też Kamil Durczok. Okazało się jednak, że w jego przypadku powodem nie jest szacunek dla postępowania przed sądem, ale zwykły biznes.
Dziennikarz, żegnając się z TVN, podpisał bowiem z byłym pracodawcą umowę, w myśl której przez określony czas nie mógł się on wypowiadać na temat sprawy w mediach. Teraz, gdy zakaz minął, Durczok rozpoczął prawdziwą ofensywę medialną, w ramach której obrzuca błotem tygodnik „Wprost”, nas, dziennikarzy, oraz – co chyba już najbardziej podłe – ofiary. Smutne, że tej ofensywie kibicuje spora grupka dziennikarzy (co dziwne, także dziennikarek), które robiąc z nim potulne wywiady, uczestniczą w kampanii wybielania jego osoby. Nie jesteśmy osobistymi wrogami Kamila Durczoka. Jednak w obliczu nieprawdziwych informacji, jakie zgłasza na nasz temat, i sprawy, której dotyczyły nasze artykuły, musimy przerwać milczenie. Dziś część autorów artykułów sprzed prawie dwóch lat nie pracuje już we „Wprost”. Tym razem postanowiliśmy jednak zabrać głos wspólnie i jeszcze raz na łamach „Wprost” upomnieć się o prawdę.

Kamil Durczok zapowiada w mediach społecznościowych kolejny proces przeciwko tygodnikowi i Latkowskiemu. "Zapowiadam. Będzie kolejny proces. Choćbym miał ostatnie lata życia spędzić na sali sądowej" - napisał na Facebooku. Zarzuca on Latkowskiemu "wyniesienie i ujawnienie co najmniej jednej tajemnicy procesu" (Durczok pozwał go za wcześniejsze publikacje). W rozmowie z Magdaleną Rigamonti dla "Dziennika" Latkowski stwierdził, że "Durczok w pozwie nie zaprzecza molestowaniu" i mówi, że szef "Faktów" "molestował i to nie tylko tę jedną dziennikarkę". Latkowski uważa, że Durczok starał się przedłużyć proces, a teraz działaniami PR, chce poprawić swój wizerunek.

(31.10.2016)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.