Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie inwigilacji dziennikarzy przez służby
(fot. pixabay.com)
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo dotyczące inwigilacji m.in. dziennikarzy - podał na Twitterze Cezary Gmyz, dziennikarz "Do Rzeczy" (Orle Pióro).
Cezary Gmyz na początku listopada br. złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Według tekstu Mariusza Kowalewskiego we "Wprost" ("SKW na tropie opozycji") po wybuchu afery podsłuchowej służby obserwowały dziennikarzy, szefów służb i opozycyjnych wówczas polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jednym z inwigilowanych miał być właśnie Cezary Gmyz, który w maju br. ujawnił treść podsłuchanej rozmowy byłej minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej z byłym szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawłem Wojtunikiem.
- Po tekście Mariusza Kowalewskiego we "Wprost" wysłałem do prokuratury pytania prasowe i to zostało potraktowane jako zawiadomienie. Po przesłuchaniu mnie pani prokurator postanowiła zakończyć etap postępowania wyjaśniającego i wszczęła normalne postępowanie, w którym mam status poszkodowanego - mówi Gmyz.
Inwigilowani mieli być m.in. dziennikarze "Do Rzeczy", "W Sieci" i "Gazety Polskiej".
(DR, 15.12.2015)










