Dział: PRASA

Dodano: Maj 15, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Rada Etyki Mediów krytykuje prasę lokalną

(Fot. gazetylokalne.pl)

Rada Etyki Mediów skrytykowała w swoim najnowszym raporcie media lokalne, zarzucając im m.in. zależność finansową od władzy i sensacyjność. Dominik Księski, prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, odpiera zarzuty REM: - Nie zależymy i nigdy nie zależeliśmy od pieniędzy wydawanych na reklamę przez władze samorządowe.

"Rzadko spełniają one rolę »czwartej władzy«, bo albo ich byt zależy od ogłoszeń zlecanych przez miejscową administrację, więc nie patrzą jej na ręce, albo zdobywają odbiorców sensacyjnością i drastycznością relacji lub napastliwością wobec swoich ofiar, i wtedy tylko efekt się liczy. To już prawidłowość w niektórych tytułach lokalnej prasy. Nękana spadkiem czytelnictwa, bezpłatną konkurencją w internecie, etykę zawodu widzi na dalszym planie" - czytamy w raporcie REM o mediach lokalnych.
Dominik Księski zamieścił wczoraj na stronie Stowarzyszenia Gazet Lokalnych polemikę z REM. "Wydaję dwa tygodniki o łącznym nakładzie 12.500 egz. nieprzerwanie od 22 lat. Gazet tych nie trzeba finansować – wręcz przeciwnie przychody ze sprzedaży gazety i reklam dają stały dochód i utrzymanie nie tylko mojej rodzinie, ale i rodzinom 21 pracowników. Nie stoi za tym interesem żaden sponsor, fundusze unijne ani pomoc państwa. Gwarancją naszej stabilności ekonomicznej, ale przede wszystkim jej niezależności, są nasi Czytelnicy, którzy kupują (tak, kupują, a nie dostają za darmo!) gazetę. (…) I nie jestem jedyny. Wydawana w ten sposób prasa lokalna to kilkaset tytułów: niezależnych od nikogo oprócz czytelników” - napisał.
Księski zaprzecza też tezie, że byt prasy lokalnej zależy od ogłoszeń zlecanych przez miejscową administrację. "Od tych zleceń zależą jedynie - w małym stopniu – wpływy, ale nie byt. Byt gazet lokalnych zależy wyłącznie od tego, czy ich wydawcy są dla czytelników wiarygodni" - napisał. Zwrócił też uwagę, że prasa lokalna, pełniąc rolę czwartej władzy, musi zmagać się z nieuczciwą konkurencją ze strony propagandowych gazet samorządowych albo tworzonych przy wsparciu funduszy publicznych pozornie niezależnych gazet.
Ryszard Bańkowicz, przewodniczący Rady Etyki Mediów, w nadesłanym do nas e-mailu przyznaje, że należący do Księskiego tygodnik "Pałuki" nigdy nie był przedmiotem skarg kierowanych do REM. "Chciałbym, by naczelny każdego pisma lokalnego mógł, tak jak red. Księski, prawdziwie powiedzieć o swoim tytule, iż rzetelnie patrzy władzy na ręce, utrzymuje się i zarabia głównie na niemalejącej sprzedaży egzemplarzowej i nie musi przy tym uciekać się do epatowania sensacją albo okrucieństwem. Moje zdawkowe, a przez to uogólniające, uwagi na temat kondycji prasy lokalnej w sprawozdaniu REM na pewno nie odnoszą się do »Pałuk«. Takich jednak jak one tytułów jest niewiele" - uważa.

 

MW

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.