Dział: INTERNET

Dodano: Kwiecień 04, 2013

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Tomasz Machała broni blogera przed AWR "Wprost"

Tomasz Machała (fot. Wojciech Artyniew)

Po tym jak ujawniliśmy, że AWR "Wprost" domaga się od Michała Olecha publicznych przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na Izbę Wydawców Prasy za to, że wrzucał on na Twittera okładki "Wprostu" przed ich publikacją, w obronie blogera stanął Tomasz Machała - szef serwisu NaTemat.pl.

 Jak informowaliśmy w "Presserwisie" i na Press.pl Michał Olech wykorzystywał lukę w zabezpieczeniach cyfrowego kiosku eGazety.pl i wrzucał na Twittera okładki "Wprost", zanim oficjalnie trafiały one do publikacji. Wydawca tego tygodnika żąda od dziennikarza publicznych przeprosin z zaznaczeniem, że jest on współpracownikiem serwisu Tomasza Lisa NaTemat.pl.
Dziś swojego współpracownika wziął w obronę Tomasz Machała - szef serwisu NaTemat.pl. W tekście "Bloger w niebezpieczeństwie" Machała pisze:

o Michale Olechu

Michał Olech prowadzi mikro bloga w serwisie Twitter. Mam nadzieję, że się nie obrazi, gdy napiszę, że uważam go za utalentowanego bardzo młodego człowieka. Olech pochodzi z Nowego Sącza, współpracowaliśmy w moim blogu Kampania na żywo, gdzie był najbardziej pracowitym zdalnym reporterem. Pomagał mi obsługiwać kampanie wyborcze, był na wieczorze wyborczym w Warszawie. Przyjechał do Warszawy na studia, jest na pierwszym roku na jednej z uczelni. Ma chyba 20 lat. Wyjechać z Nowego Sącza, dostać się na prestiżową uczelnię na dzienne studia, przebić się do Sejmu, założyć Twittera obserwowanego przez wielu dziennikarzy - to są prawdziwe osiągnięcia. Michał Olech jest bardzo ambitnym blogerem politycznym.

o pracy Olecha

Co powinien robić bloger? Zdobywać informacje. I Olech to robi. Jakiś czas temu Michał odkrył, że może zobaczyć okładkę najbliższego numeru Wprost i Do Rzeczy jeszcze przed publikacją w następujący sposób: wchodzi w weekend do serwisu eGazety.pl, wybiera Wprost, następnie otwiera okładkę w nowym oknie i dodaje +1 do nazwy obrazka. Czyli jeśli było 1751.jpg, następna okładka będzie 1752.jpg. Wydawca wgrywa tą okładkę na serwer wcześniej, nie ustawia hasła, więc każdy kto tak zrobił mógł zobaczyć kolejną okładkę.
Michał te okładki umieszczał w serwisie Twitter. Jako bloger powiem, że to dobra robota. Nie na żadnego Pulitzera oczywiście, ale sprytne działania blogera który szpera, dłubie, wyciąga informacje. I je publikuje. Sól blogerskiej pracy. Nie wiedziałem, że Michał to robi, ale gratki dla niego.

o reakcji AWR "Wprost"

No ale jest też korporacja z prezesem, sekretarkami, prawnikami, budynkiem, która poczuła się zagrożona działaniem blogera. Wkurzyła się, że sprytny bloger tak zdobywa o niej informacje. Co zrobiłaby korporacja mądra? Stwierdziłaby, że to dość oczywiste, że jak się coś wrzuca do internetu, to ktoś to może zobaczyć. Co zrobiła ta korporacja? Zagroziła Michałowi Olechowi pozwem.
Tak, powtarzam. Dwie spółki: AWR Wprost oraz ORLE PIÓRO zagroziły Michałowi Olechowi pozwem za to, że ujawnił coś, co one same wcześniej ujawniły. Niestety nie jest to żart prezesa Michała Lisieckiego, ale szczera prawda.

o Michale Lisieckim, prezesie AWR "Wprost"

Rozczulająca jest ta wrażliwość na prawo Michała Lisieckiego, który przypomnijmy publiczne mocno bronił prezesa Amber Gold Marcina Plichty pisząc na Twitterze, że "W tym sporze stoi zdecydowanie po stronie przedsiębiorcy" a klientom Plichty doradzając: "Klienci z biletami za 99 pln i lokatami powinni bronic tych firm zamiast kibicować medialnej nagonce. Tanie loty i może bez strat.

o biznesie AWR "Wprost"

Zdziwiła mnie także prawnicza aktywność pełnomocnika Wprost i Do Rzeczy. Prawnicy, jak wiadomo, nie są w Warszawie tani. Niektórzy biorą kilkaset euro za godzinę pracy. Pełnomocnik zatrudniony przez firmę Michała Lisieckiego produkuje wielostronicowe pisma, co na pewno zajmuje mu sporo czasu. Tymczasem raport finansowy za 2012 rok nie jest dla PMPG wesoły. Informowano ostatnio, że strata netto firmy wyniosła 11,7 mln złotych.
W raporcie biegłego rewidenta, który zbadał sprawozdanie finansowe Platformy Mediowej Point Group znaleźć można stwierdzenie, że "Istnieje istotna niepewność, co do zdolności spółki do kontynuowania działalności". Panie prezesie, po co wydawać pieniądze na walkę z blogerem o okładki Wprost, gdy nie wiadomo, czy Wprost będzie się ukazywało?

o potrzebie obrony Michała Olecha

Proszę całe środowisko blogerskie, by stanęło po stronie Michała Olecha. Publicznie obiecuję, że naTemat udzieli Michałowi takiej pomocy prawnej, jakiej będzie potrzebował. Nigdy nikogo nie pozywałem, nigdy nie byłem pozwany. Zawsze wierzyłem, że można sprawy rozwiązywać polubownie, załatwić problem telefoniczne, mailowo, dogadać się. Przecież wszyscy się w tym środowisku znamy. Ale dość tego - jeśli trzeba, to przed sądem będziemy walczyć z chciwą cenzorską łapą Michała Lisieckiego. Mam nadzieję, że będzie okazja by wyjaśnić mu, że gdy wrzuca coś do internetu, to nie może się obrazić się, że ktoś to przeczytał.

Na koniec swojego tekstu Machała ubolewa, że Gazeta.pl relacjonując sprawę stanęła jego zdaniem po stronie AWR "Wprost".


 

(04.04.2013)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.