SDP: inwigilujący dziennikarzy powinni ponieść odpowiedzialność
Prokuratorzy inwigilujący dziennikarzy powinni być pociągnięci do odpowiedzialności - uważa Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
W oświadczeniu, podpisanym przez prezesa SDP Krzysztofa Skowrońskiego oraz wiceprezesów: Agnieszkę Romaszewską-Guzy i Piotra Legutkę, podkreślono, że "świętym prawem dziennikarza jest zachowanie anonimowości źródeł", co usiłuje się naruszać przez inwigilowanie dziennikarzy, nielegalną kontrolę billingów, podsłuchiwanie rozmów telefonicznych. SDP uznaje to za łamanie podstaw demokracji.
"Prokuratorzy, którzy o takich metodach decydują, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności" - uważa SDP. Stowarzyszenie jest zadowolone z deklaracji złożonej przez prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, że chce on wyjaśnienia całej sprawy. Chodzi o umorzone w połowie grudnia ub.r. śledztwo dotyczące prokuratora Marka Pasionka. W sprawie badany był wątek rozpowszechniania przez dziennikarzy "Rzeczpospolitej" informacji ze śledztwa bez wymaganego zezwolenia. W końcu grudnia "Rzeczpospolita" napisała, że wojskowi prokuratorzy analizowali billingi i SMS-y dziennikarzy: Macieja Dudy z Tvn24.pl i Cezarego Gmyza z "Rz". Według tej gazety prokurator wojskowy żądał od operatorów telefonicznych wykazu wszystkich połączeń dziennikarzy z ponad połowy 2010 roku, zwrócił się też o wykaz oraz treść otrzymanych i wysyłanych przez nich SMS-ów.
SK, PAP










