Dział: RADIO

Dodano: Październik 01, 2012

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Krzysztof Skowroński konferansjerem PiS

Krzysztof Skowroński (fot. Karol Piechocki)

Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński poprowadził konferencję PiS. To bulwersuje dziennikarzy, nie mniej od jego tłumaczenia, dlaczego pomaga partii Jarosława Kaczyńskiego.

Prezes SDP podczas poniedziałkowej konferencji Prawa i Sprawiedliwości, na której partia prezentowała prof. Piotra Glińskiego jako swojego kandydata na premiera, zabrał głos zaraz po prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim. Potem udzielał głosu dziennikarzom, a na koniec zaprosił zebranych, aby wstępowali do SDP. "Jako dziennikarz poczułem się źle, mimo że nic z tym stowarzyszeniem nie mam wspólnego i nie chcę mieć. Prezes SDP w ubiegły poniedziałek moderował kilkugodzinną debatę PiS na temat ich programu ekonomicznego, a dziś był konferansjerem Kaczyńskiego" - napisał do nas jeden z uczestników konferencji. "Co tam robi Krzysiek Skowroński???" pytał na Twitterze Łukasz Warzecha, publicysta "Faktu". Jego zdaniem obecności prezesa SDP na partyjnej konferencji nie tłumaczyło, że zorganizowano ją w warszawskiej siedzibie stowarzyszenia. "To nie jest prywatny dom" i "to chyba nie zobowiązuje do występowania" - komentował Warzecha.
Tymczasem właśnie tym tłumaczy się Krzysztof Skowroński. - Konferencja odbyła się w siedzibie SDP, więc wystąpiłem na niej jako gospodarz - mówi "Presserwisowi". Czy prezes SDP poprowadziłby także konferencję każdej innej partii, gdyby odbyła się w siedzibie stowarzyszenia przy ul. Foksal? - Zgodziłbym się, jeśli tylko miałaby coś ważnego do zakomunikowania. Zależy nam, żeby w SDP odbywały się ważne debaty publiczne - wyjaśnia. W oświadczeniu zamieszczonym na stronie Sdp.pl  (tu znajdziesz jego treść) napisał, że jego zgoda na prowadzenie konferencji "nie wiązała się z żadną partyjną transakcją", a prowadzenie konferencji nie było "aktem bezpośredniego zaangażowania w działalność polityczną i partyjną". Innego zdania jest jednak poprzednia prezes SDP Krystyna Mokrosińska. - Prezes SDP nie powinien uczestniczyć w partyjnej imprezie. Może przywitać gości jako gospodarz miejsca, ale prowadzenie konferencji grozi konfliktem interesów - mówi Mokrosińska. - Krzysztof Skowroński popełnił błąd. Dziwię się, że nie zastanowił się, iż jego udział w konferencji PiS może być źle odebrany. Każdy dziennikarz powinien ostrożnie angażować się politycznie, zwłaszcza prezes SDP - komentuje Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika "Uważam Rze".
Prezes SDP już w ubiegłym tygodniu wystąpił w debacie organizowanej przez PiS, choć ta nie odbyła się w budynku SDP, ale w Polskiej Akademii Nauk. W tym także Skowroński nie widzi problemu. Zapewnia, że konferencję i wielogodzinną debatę prowadził za darmo. - Swoją dziennikarską niezależność udowadniam, codziennie prowadząc poranki w Radiu Wnet. W programach nie ukrywam swoich poglądów - mówi Skowroński. Podkreśla, że jego stacja pokazuje, czym jest prawdziwie niezależne dziennikarstwo.
Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego, nie jest zaskoczony zaangażowaniem Skowrońskiego w działalność PiS. - Nie można prowadzić debat politycznych i być jednocześnie prezesem SDP ponad podziałami. SDP stało się organizacją wspierającą PiS i fakt, że Skowroński poprowadził dla tej partii konferencje, niczego nie zmienia. Dziwię się, że członkowie warszawskiego oddziału SDP jeszcze nie wystąpili ze stowarzyszenia - mówi Blumsztajn. (MW)

(01.10.2012)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.