Wydanie: PRESS 05/2007

Interranking

Przynajmniej w jednej dziedzinie jestem konserwatystą: gazeta musi być na papierze. No, ale... Siedząc w pracy, skaczę po www.gazeta.pl i www.bbc. co.uk, by wiedzieć, co się właśnie dzieje w kraju i na świecie. Na szczęście autorzy Gazeta.pl kierują się interesem czytelnika, nie zaś ideologią szefów, więc np. informacja o taśmach Oleksego trafia na czołówkę, a nie daleko w głąb serwisu. I jak na moje potrzeby przygotowują najbardziej przejrzysty serwis informacyjny. Tu sprawdzam repertuary kin, recenzje filmowe, muzyczne i poświęcone restauracjom. No i przeglądam fora internetowe. Pouczające i wstrząsające. W przeciwieństwie do wielu koleżanek i kolegów po fachu, którzy twierdzą, że nie interesuje ich to, co piszą o nich internauci, mnie, i owszem, interesuje, nawet jeśli ociera się to o masochizm. Skoro o forach mowa: przed wypuszczeniem się do jakiegoś dziwnego kraju zawsze sprawdzam Thorntree.lonelyplanet.com. Gdy wybieram się do dużego europejskiego miasta i chcę się dowiedzieć, gdzie pójść, co zjeść, zobaczyć i czego posłuchać, nieoceniony jest www.timeout.com. Przed wyjazdem do ulubionego Stambułu sprawdzam jeszcze www.biletix.com, świetne źródło informacji o koncertach w tym nieprawdopodobnym mieście. Jeżeli szukam koncertów u sąsiadów, w Czechach albo w Niemczech, wchodzę na www.shortcut.pl. Można tam również zarezerwować bilet, a nawet skorzystać z przejazdu autokarem na wypadek, gdyby się chciało zabalować. Książki, filmy i płyty kupuję najczęściej w brytyjskim bądź francuskim Amazonie www.amazon.co.uk, www.amazon.fr, a psychodeliczne T-shirty ze zwierzątkami w baskijskim www.kukuxumusu.com. Nie boję się płacić kartą, bo wychodzę z założenia, że zabezpieczenia poważnych sklepów internetowych są solidniejsze niż w warszawskich restauracjach. Mój rozrzut zainteresowań powoduje, że strony, na które zaglądam, trudno połączyć w logiczną całość. Są tu i film, i moda, i motoryzacja, i muzyka... Wizyta na stronie www.allmusic.com to obowiązkowy wstęp do muzycznych zakupów w Internecie. Nazwa nie kłamie, tu jest naprawdę wszystko o muzyce. Biografie, dyskografie, recenzje. Od zapomnianych jazzmanów po debiutantów z podziemia. Można też pooglądać klipy i poczytać obszerniejsze teksty komentujące nowe trendy. Śledzę też trendy w dziedzinie mody. Pomagają mi w tym www.hintmag.com, www.men.style.com oraz www.vogue. co.uk. Bywam na www.wallpaper.com – to strona magazynu, który wytycza nowe standardy estetyczne w zakresie designu, mody – ogólnie życia w pięknym, niestandardowym i nowoczesnym otoczeniu. Polecam również www.t3.co.uk – świetny magazyn dla gadżeciarzy. Miłośnikom motoryzacji powinna z kolei przypaść do gustu witryna www.topgear.com. Gdy mam ochotę na trochę egzotyki, wchodzę na www.allafrica.com – stara miłość (do Afryki) nie rdzewieje. Strona dla wszystkich zainteresowanych tym kontynentem i wcale nie mam na myśli pocztówkowych safari. Kopalnią wiedzy o naszym skomplikowanym świecie jest www.planete.pl. To strona kanału prezentującego filmy dokumentalne o najwyższym stopniu wiarygodności i profesjonalizmu. Głód wiedzy kieruje mnie też na www.improbable.com – znajduję tam przegląd Antynobli, czyli nagród przyznawanych autentycznym naukowcom, którzy prowadzą poważne badania nad zagadnieniami absolutnie absurdalnymi z punktu widzenia poważnej nauki. Skoro mowa o poważnych sprawach, to ci, którzy od literatury oczekują czegoś więcej niż tylko tego, by się wzruszyć w drodze do pracy, powinni zajrzeć na www.themodernword.com. Jest tu wszystko, co ciekawe w ambitnej literaturze światowej – od recenzji, poprzez wywiady, eseje, aż po omówienia nowości. Często odwiedzam serwisy związane z kinem. Choćby www.woodyallen.com – oficjalną stronę najbardziej europejskiego z amerykańskich twórców, który w pozornie frywolny sposób pokazuje nam, jacy jesteśmy śmieszni ze swoimi problemami. Woody Allen to idealne rozwiązanie dla ludzi poszukujących dystansu do samych siebie. Z kolei www.007.info – ekskluzywny klub fanów Jamesa Bonda – polecam, bo uważam, że czysta rozrywka także powinna być na najwyższym poziomie. Na www.moviemistakes.com można natomiast znaleźć pomyłki filmowe. Gigantyczny spis reżyserskich wpadek przekonuje nas, że nikt z nas nie jest doskonały – nawet geniusz. Na deser zaś, choć często od tej strony zaczynam dzień: www.youtube.com. Gorsze niż nikotyna i alkohol razem wzięte, uzależnia absolutnie. Ostatnio szukam głównie teledysków ulubionych zespołów z lat młodości. No i niezmiennie skeczy Alego G., Borata, Bruno, czyli trzech wcieleń Sachy Barona Cohena, i scenicznych wersji „Małej Brytanii”. Marcin Meller jest redaktorem naczelnym miesięcznika „Playboy”

...

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.