Ponad 8 mln euro kary dla Polski za zbyt późne wdrożenie unijnej dyrektywy DSM
– Za opóźnienie odpowiada w pełni rząd Zjednoczonej Prawicy – uważa rzecznik MKiDN (fot. Darek Delmanowicz/PAP)
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował, że Polska musi zapłacić 8,3 mln euro kary za spóźnioną implementację do polskiego prawa unijnej dyrektywy DSM o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym.
Dyrektywa DSM (Digital Single Market) w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym z 2019 roku zobowiązuje duże platformy cyfrowe i streamingowe do wypłacenia rekompensat właścicielom i twórcom wykorzystywanych w sieci materiałów, takich jak filmy czy artykuły prasowe.
Polska miała czas na wdrożenie dyrektywy do krajowego systemu prawnego do połowy 2021 roku. Ponieważ nie wywiązała się z tego obowiązku, w marcu 2023 roku Komisja Europejska złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Czytaj też: TVP 1: średnio 750 tys. widzów debiutu "Zaraz wracam" z Barbarą Kurdej-Szatan
Polskie prawo autorskie zostało dostosowane do unijnych regulacji dyrektywy DSM dopiero 20 września 2024 roku, wraz z wejściem w życie nowelizacji Prawa autorskiego w kształcie uzgodnionym z polskimi przedstawicielami polskiej branży kreatywnej oraz środowiskiem dziennikarzy i wydawców.
– Za opóźnienie odpowiada w pełni rząd Zjednoczonej Prawicy. Dzięki naszym zabiegom udało się obniżyć karę, która mogła wynieść nawet kilkanaście mln euro – mówi Piotr Jędrzejowski, rzecznik resortu kultury. – Wieloletnie zaniedbania rządów Zjednoczonej Prawicy nadrobiliśmy w kilka miesięcy – zwraca uwagę.
(JF, 05.09.2025)










