Michael Abramowitz zwolniony z funkcji dyrektora Głosu Ameryki. Koniec rozgłośni
Michael Abramowitz nie chciał podporządkować się decyzji o przeniesieniu do Karoliny Północnej (fot. Shawn Thew/PAP/EPA, fot. Linkedin.com/michael-abramowitz)
Michael Abramowitz, dyrektor Voice of America, został zwolniony po tym, gdy odmówił przyjęcia propozycji, jak to określił, "nielegalnego" przeniesienia do kierowania stacją radiową w Karolinie Północnej.
W liście wysłanym przez Johna A. Zadroznego, starszego doradcę w Agencji ds. Mediów Globalnych USA, nadzorującej m.in. Głos Ameryki, poinformowano, że Abramowitz zostanie zwolniony z zachowaniem 30 dni wypowiedzenia, czyli 31 sierpnia.
Głos Ameryki w praktyce przestaje istnieć
Kari Lake, którą Donald Trump wybrał na szefową Głosu Ameryki, formalnie nie może objąć tego stanowiska, bo prezydent odwołał zatwierdzoną przez Senat USA radę odpowiedzialną za odwoływanie i mianowanie dyrektorów. Mimo to pełni funkcję faktycznego szefa Głosu Ameryki.
Czytaj też: Donald Trump wykończył media publiczne w USA. CPB zamyka działalność
Na początku lipca Lake nakazała Abramowitzowi przyjęcie stanowiska dyrektora zarządzającego w stacji nadawczej Edward R. Murrow w Greenville w Karolinie Północnej. Abramowitz odmówił, powołując się na prawo federalne, wymagające zgody Międzynarodowej Rady Doradczej ds. Nadawania (International Broadcasting Advisory Board), a tę Trump rozwiązał.
Michael Abramowitz kierował Głosem Ameryki od czerwca 2024 roku. Rozgłośnia po cofnięciu dotacji i zwolnieniu większości pracowników praktycznie przestaje istnieć. Została założona 1 lutego 1942 roku. Nadawała w 49 językach dla ponad 360 mln odbiorców.
Czytaj też: News Corp na początku 2026 roku uruchomi populistyczno-konserwatywny tabloid
(MAC, 06.08.2025)










