PressForum 2007: za drukowane informacje ludzie gotowi są zapłacić
31.03.2007, 10:40
Wydawcy gazet i tygodników, którzy dyskutowali wczoraj na konferencji PressForum, są przekonani, że uda im się zatrzymać czytelników, mimo coraz większego udziału Internetu w rynku mediów.
- Czy ja przypadkiem nie powinienem zając się tym, co robiłem na studiach, czyli malowaniem i tapetowaniem mieszkań? – pytał Wiesław Podkański prezes Izby Wydawców Prasy i przypominał jak często podczas PressForum mówiono o wzrastającej roli Internetu. Podkański przedstawił dane (na podst. ZKDP), z których jednak wynikało, że tylko w niektórych segmentach rynku można zauważyć spadek sprzedaży. Dzienniki ogólnopolskie mają trend wzrostowy, miesięczniki poradnikowe i high-endowe rosną jeszcze szybciej, tygodniki poradnikowe utrzymują się na stałym poziomie, spadają natomiast dzienniki regionalne i tygodniki opinii. Jerzy Baczyński, redaktor naczelny „Polityki” spadek sprzedaży tygodników opinii tłumaczył czynnikami lokalnymi. – Bo przecież na przykład w Niemczech i Francji sprzedaż rośnie – wymieniał. Jego zdaniem odpowiedzialna za kłopoty tygodników opinii jest wojna konkurencyjna dzienników ogólnopolskich, które przygotowują coraz lepszy produkt, podniosły jakość publicystyki oraz konkurują ceną. – A jako że mamy do czynienia ze stworami opasłymi, to wojna cenowa może jeszcze długo potrwać - przewidywał. Podkreślił, że wydawcy muszą korzystać z nowinek technicznych. Jako jeden z przepisów na poprawę pozycji wydawców tygodników w internecie wymienił przygotowywanie produktów ułatwiających orientację w świecie. – Oprócz pogoni za newsami istnieje coraz większa potrzeba porządkowania informacji – dodał. Zbigniew Niemczycki (wiceprezes Agory) zwrócił uwagę, że w utrzymaniu czytelników pomogą wypracowane już dobre marki mediów. – Łatwo wklepać pytanie w google i otrzymać odpowiedź, ale będzie ona pochodziła z niewiadomego źródła. Zawsze będzie istniała grupa odbiorców, która będzie potrzebowała wiarygodnych informacji – dodał Niemczycki. Według Dominika Tzimasa (Axel Springer Polska) niedługo dostępność internetu osiągnie 100 proc. I przejmie on rolę mediów tradycyjnych. Jego zdaniem, jedyne, co się zmieni to nośnik informacji. – Jeśli to zaakceptujemy, to nie musimy rozpaczać – powiedział. Dodatkowo, jego zdaniem zawsze znajdzie się grupa odbiorców, która będzie chciała płacić za dobrą publicystykę. – A coś drukowanego będzie trendy – dodał. Te optymistyczne przewidywania poszerzył Ziomecki: - Media drukowane, to jedyna forma informacji, za którą ludzie są gotowi zapłacić – utrzymywał. Jego zdaniem mogą one współistnieć z Internetem. – Tak jak najlepsze duże linie lotnicze funkcjonują na rynku wspólnie z tanimi liniami. I jakoś samoloty nie spadają. Ziomecki twierdził, że dotrwa do emerytury pracując w mediach drukowanych. - I moja córka również. Chociaż Amerykanie wyliczyli, że ostatnia gazeta drukowana wyjdzie w 2046 roku – powiedział. Media drukowane przetrwają, bo: - jeszcze nigdy nie były tak dobre jak teraz. Organizatorem PressForum 2007 jest spółka Kolporter Expo, a współpracę merytoryczną zapewnili INMA i Development Partners Maty Press. Partnerami wspierającymi są ”Harvard Business Review Polska” i Society for News Design – SND Polska. Patronat medialny objęły ”Press” i ”Gazeta Wyborcza”. Sponsorują: Orange (sponsor główny) i Agora SA (branżowy).(BW, 31.03.2007)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










