Donald Trump znów zbojkotował Kolację Korespondentów Białego Domu

Nieobecność Donalda Trumpa była najczęściej komentowanym tematem podczas Kolacji Stowarzyszenia Korespondentów Białego Domu (screen: YouTube/The Economic Times)
Donald Trump, który podczas poprzedniej prezydenckiej kadencji bojkotował to wydarzenie także i teraz nie pojawił się na dorocznej Kolacji Korespondentów Białego Domu. Spotkanie odbyło się w sobotni wieczór bez obecności zwykle zabawiającego publiczność komika i przy zdecydowanie mniejszej liczbie polityków i gwiazd Hollywoodu niż w latach poprzednich.
Kolacja Stowarzyszenia Korespondentów Białego Domu to coroczne spotkanie przedstawicieli prasy, na którym zwykle goszczą kolejni prezydenci USA. Z wyjątkiem Trumpa, który niejednokrotnie nazywał dziennikarzy "wrogami ludu", a ostatnio wszedł z nimi w kolejny konflikt, gdy odsunął przedstawicieli Associated Press od wydarzeń ze swoim udziałem.
Unikano bezpośredniej krytyki Trumpa
Eugene Daniels, kierujący WHCA zauważył, że prezydenci z obu stron spektrum politycznego są zapraszani co roku. "Nie zapraszamy prezydentów Stanów Zjednoczonych, ponieważ chcemy do nich się przymilać lub przypodobać się im. Nie zapraszamy tylko prezydentów, którzy mówią, że kochają dziennikarzy lub którzy mówią, że są obrońcami pierwszej poprawki i wolnej prasy. Zapraszamy ich, aby przypomnieć im, że powinni nimi być" – podsumował.
Czytaj też: Głos Ameryki decyzją sądu ma wznowić działalność. Biały Dom musi przywrócić dotacje
Daniels pokazał następnie montaż wideo z udziałem byłych prezydentów, od Ronalda Reagana po Joe Bidena przemawiających w nie zawsze poważny sposób, a jednocześnie wyrażających podziw dla pracy przedstawicieli mediów. "Nie jesteśmy wrogami ludu i nie jesteśmy wrogami państwa" – dodał.
Podczas Kolacji ogłoszono stypendia dla początkujących dziennikarzy i oddano hołd pionierskim postaciom w historii prasy Białego Domu. Wręczono nagrody za wybitne osiągnięcia w reportażu, pisarstwie i dziennikarstwie wizualnym. Zwycięzcy wygłosili przemówienia akceptacyjne, w których ostrożnie unikali bezpośredniej krytyki Trumpa, ale zjednoczyli się wokół tematu obrony pierwszej poprawki chroniącej wolność słowa.
Gośćmi bywały gwiazdy kina
WHCA zaprosiło, a następnie odwołało zaproszenie komiczki Amber Ruffin. Komiczka we wcześniejszych wystąpieniach nazywała administrację aktualnego prezydenta "rodzajem morderców" i stwierdziła, że "nikt nie chce", aby Trump uczestniczył w kolacji.
Czytaj też: Główny producent "60 Minutes" odchodzi z powodu ustępstw CBS News wobec Trumpa
Ruffin ostro zareagowała na pominięcie, mówiąc prowadzącemu telewizyjny talk-show Sethowi Meyersowi: "Mamy wolną prasę, abyśmy mogli być mili dla Republikanów na eleganckich kolacjach. Tak mówi pierwsza poprawka".
Gośćmi Kolacji w poprzednich latach bywały gwiazdy kina, takie jak George Clooney, Carrie Fisher, Tom Hiddleston, Scarlett Johansson, Sean Penn i Steven Spielberg. Tym razem przybył jedynie Jason Isaacs, brytyjski aktor występujący w serialu HBO "Biały Lotos".
Czytaj też: Trump wybrał kolejnego prowadzącego Fox News do pracy w Białym Domu
(MAC, 28.04.2025)
