Kiedy zmieni się prawo prasowe?
31.01.2007, 07:19
PiS chce uchwalić nowe prawo prasowe. Poseł Jacek Kurski: już napisałem własny projekt ustawy - pisze "Rzeczpospolita".
Politycy LPR, Samoobrony, a także część posłów PiS nie ukrywają, że chcą zaostrzyć przepisy wobec wydawców i dziennikarzy Pomysł nowelizacji przestarzałego prawa prasowego z 1984 roku, o którą od lat apeluje Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, ma szansę na realizację. -Założenia ustawy powinny być gotowe za kilka tygodni - mówi "Rz" szef Sejmowej Komisji Kultury Jan Ołdakowski (PiS). Jakie zmiany przyniesie nowe prawo? LPR i Samoobrona, a także część posłów PiS nie ukrywają, że chcą zaostrzyć przepisy wobec wydawców, np. w kwestii drukowania sprostowań. - Uważam, że powinniśmy zlikwidować odpowiedzialność karną dziennikarzy, ale w związku z tym trzeba przyspieszyć rozpatrywanie spraw prasowych na drodze cywilnej. Poza tym różne środowiska mają różne oczekiwania, np. w kwestii tego, czy dziennikarstwo uczynić zawodem otwartym czy zamkniętym - stwierdza Ołdakowski. PiS szuka szerokiego poparcia dla pomysłu nowelizacji, bo w ciągu ostatnich miesięcy zdążyło się już przekonać, jak drażliwe są wszelkie projekty dotyczące mediów. Wystarczy przypomnieć pomysł utworzenia narodowego ośrodka monitorowania mediów, który został ostro skrytykowany jako próba stworzenia instytucji inwigilującej media. Teraz posłowie PiS uważają, że jest dobry klimat na zmianę ustawy prasowej. - Już mamy do czynienia z gorączką lustracyjną, a za chwilę dziennikarze zyskają szeroki dostęp do teczek. Trzeba dać ludziom możliwość realnej obrony, by nie można było uprawiać polityki za pomocą kłamstw - mówi Jacek Kurski (PiS). Podczas posiedzenia Sejmu w ubiegłym tygodniu o prawie prasowym mieli rozmawiać reprezentanci wszystkich klubów. Ostatecznie z braku czasu spotkanie przełożono na kolejne posiedzenie. Hobbysta Kurski ma projekt Projekt nowego prawa prasowego był jednym z trzech projektów medialnych, jakie znalazły się w pakiecie ustaw dołączonych do paktu stabilizacyjnego, który w lutym podpisało PiS z Samoobroną i LPR. Projekt miało przygotować Ministerstwo Sprawiedliwości, ale ostatecznie nie powstał. Kto teraz miałby napisać tekst i firmować projekt? PiS jeszcze nie zdecydowało. Tymczasem w sprawę już zaangażował się Jacek Kurski. - Zajmuję się tym hobbystycznie. Mam nawet swój projekt - zdradza. Co w nim jest? Kurski informuje, że jemu też chodzi o przyspieszenie procedur sądowych w sprawach o ochronę dóbr osobistych. - Są bardziej poszkodowani ode mnie, ale nawet na mój temat jest w mediach kilkanaście bzdur lub oczywistych kłamstw rocznie. Gdybym miał się procesować, to bym musiał zamieszkać w sądzie. To powinna być szybka piłka: albo gazeta ma dowody, albo nie ma i wtedy przeprasza: w tym samym miejscu i przewidzianym prawem terminie - mówi Kurski. Jak Giertych chciał karać Zmian w prawie prasowym chcą politycy, ale szefowie wydawnictw nie są już tak entuzjastyczni: uważają, że prawo prasowe jest stare i niedoskonałe, ale obawiają się zmian, które może wprowadzić koalicja. Pamiętają, jak prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił przed rokiem: - Dziennikarze nie mogą swobodnie wyrażać swoich poglądów, bo są ograniczani w pracy przez wydawców i redaktorów. W redakcjach pamięta się także restrykcyjny projekt nowelizacji ustawy prasowej, jaki zaproponowała w ubiegłej kadencji Sejmu Samoobrona. Zakładał on, że sądy rozpatrywałyby sprawy "o przestępstwa popełnione przez opublikowanie materiału prasowego" w ciągu tygodnia. Podobną propozycję przedstawił w grudniu lider LPR Roman Giertych. Zaproponował także dotkliwe kary finansowe (nawet 1000-krotność najniższej płacy) dla wydawców za "doznaną krzywdę". LPR nie złożyła dotąd projektu zmian w Sejmie.- Wciąż nad nimi pracujemy - przyznaje poseł Ligi Krzysztof Bosak.(oprac. BW, 31.01.2007)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










