TVP Info ruszyła z programem, w którym rozlicza rzekome manipulacje TVN

Adrian Klarenbach zaczął od słów: "Będziemy tutaj prostować kłamstwa i manipulacje TVN oraz to, co chcą przed swoimi widzami ukryć w tej stacji. Witamy w polskich mediach" (screen: TT/SamPereira)

Grafika nawiązująca do oprawy "Faktów", urzędowy luz i manipulacje – tak wyglądał wczoraj wieczorem pierwszy odcinek programu "Jak oni kłamią", którym stacja TVP Info postanowiła rozprawiać się z rzekomymi kłamstwami konkurencji. Samuel Pereira, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, już wczoraj zdążył ogłosić, że program cieszył się zainteresowaniem widzów, więc zostanie powtórzony we wtorek rano.

"Kilka słów o tym, co »Fakty« ukryły przed swoimi widzami, czyli o wydarzeniach, które są ważne dla milionów Polaków, ale nie dla szamanów z Wiertniczej" – to zdanie oddaje styl prowadzącego program Adriana Klarenbacha.

TVP uderza w TVN

Klarenbach zaczął od słów: "Będziemy tutaj prostować kłamstwa i manipulacje TVN oraz to, co chcą przed swoimi widzami ukryć w tej stacji. Witamy w polskich mediach", a potem zajął się rzekomymi przeinaczeniami w "Faktach". Najczęściej jednak – zapewne niechcący – wytykał TVN, że stacja nie powielała rządowej propagandy.

Czytaj też: Telewizja Polska zamierza zwolnić byłego już dyrektora ośrodka dokumentacji

Dyrektorzy i redaktorzy w TVP ostro promowali w mediach społecznościowych nowy format. Samuel Pereira krótko po zakończeniu pierwszego odcinka napisał na Twitterze: "Dziękuję za Wasze entuzjastyczne przyjęcie, to dla nas duża motywacja do dalszej pracy. Następny odcinek jutro o godzinie 19:15. ps. Jeśli chcecie coś podesłać lub dodać, piszcie pod hashtagiem #JakOniKłamią".

Program "Jak oni kłamią" od piątku zapowiadały „Wiadomości” TVP 1. Wtedy to prowadząca dziennik Marta Kielczyk zapytała „Telewizja TVN tubą Donalda Tuska?”, a zaraz potem odpowiedział jej dyżurny komentator rządowej telewizji Michał Karnowski z „Sieci”: „Mamy do czynienia z maszyną propagandową”.

Program emitowany będzie codziennie po 19, trwa 15 minut.

"Klarenbach zawsze płynął z nurtem"

O Adrianie Klarenbachu, który prowadzi "Jak oni kłamią", głośno jest głównie wtedy, gdy zostaje przeniesiony lub zwolniony albo zawieszony w obowiązkach w TVP. Zawsze jednak wraca. – Klarenbach zawsze płynął z nurtem. Doskonale wiedział, skąd wieje wiatr i jak się ustawić. To nie był ktoś, kto zapraszał danego polityka, by zadać mu trudne pytania. Wolał się nie narażać. Politycy lubili do niego przychodzić, bo najczęściej wychodzili zadowoleni – oceniał go w "Press" Sławomir Matczak, były wieloletni redaktor TVP, też wydawca w TVP Info.

Czytaj też: ZUS zapłacił za kampanie informacyjne TVP, Telewizji Polsat i Polska Press

Najwięcej o Klarenbachu mówiło się w 2013 roku. Stał się bohaterem „afery chorobowej”. Zdarzało mu się bowiem pracować podczas przebywania na zwolnieniu lekarskim. Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z pracownic działu kadr TVP przypadkowo zobaczyła program, który prowadził Adrian Klarenbach, a kilka godzin wcześniej trzymała w dłoni dostarczone przez niego zwolnienie lekarskie. Gdy w czerwcu 2013 roku raport pokontrolny trafił na biurko nowego szefa TVP Info Tomasza Syguta, wybuchła afera, która doprowadziła do zwolnień w Telewizji Polskiej. Adrian Klarenbach stracił pracę i został zobowiązany do zwrócenia całej pobranej kwoty. Jak donosiły wtedy media – chodziło o 87 tys. zł. Z oficjalnego oświadczenia TVP, jakie już po powrocie Klarenbacha przesłano „Gazecie Wyborczej”, wynika, że zarówno on, jak i pozostali zamieszani w proceder, zwrócili nienależnie pobrane zasiłki.

Od miesiąca w TVP Info istnieje inny program, w którym rozlicza się media niezależne. Jakub Maciejewski z tygodnika "Sieci" prowadzi "Fakty czy kłamstwa?". "To program o tym, jak media o zagranicznym kapitale realizują konkretne interesy polityczne" – opisuje telewizja publiczna.

"»Fakty czy kłamstwa?« to program, który w trakcie kampanii wyborczej ma utrzymywać przy PiS żelazny elektorat tej partii" – podsumowywał pierwszy odcinek Press.pl. – "Widzom TVP Info, którzy zetknęli się z mediami kontrolującymi władzę, Maciejewski ma je obrzydzić i przekonać, żeby nie wierzyli w to, co tam zobaczyli, usłyszeli lub przeczytali".

Czytaj też: Nowy "Press": Żukowski i fair play, także Engelking, Smoleński, Bok i Wattpad

(MAT, 04.07.2023)